Lloyd’s rozmawia z producentami samochodów. Ustala, jak konstruować polisy, aby nie dać się zmarginalizować, gdy zmienia się podejście do własności pojazdu.
W chwili obecnej w Lloyd’s można ubezpieczyć właściwie wszystko – od strun głosowych śpiewaka operowego, przez nogi gwiazdy piłki nożnej, po wazę z dynastii Ming. Jednak większość ubezpieczeń dotyczy prozaicznych rzeczy związanych z działalnością gospodarczą i zawodową. Obecnie przedstawiciele ubezpieczyciela prowadzą rozmowy z producentami samochodów, mając na uwadze, że w ciągu kilku najbliższych lat rynek samochodowy ulegnie olbrzymim zmianom.
John Neal, dyrektor generalny Lloyd’s wyjaśnia: „W ciągu pięciu lat, zwłaszcza w środowisku miejskim, będziemy mieć do czynienia z zupełnie innym podejściem do dostarczania pojazdu mechanicznego i przypisanego do niego ubezpieczenia. To nie będzie konwencjonalne ubezpieczenie komunikacyjne”. Eksperci ostrzegają, że samochody bez kierowcy mogą drastycznie obniżyć zapotrzebowanie ludzi na polisy komunikacyjne. Neal, odpowiadając na pytanie o decyzję Tesli o stworzeniu własnego produktu ubezpieczeniowego z pomocą branży, stwierdził, że pojazdy autonomiczne co najwyżej pociągną za sobą zapotrzebowanie na inny produkt, a nie koniec ubezpieczeń samochodów.
Źródło: www.iexpert.pl www.gu.com.pl
Zaawansowane technologicznie maszyny i pojazdy na stałe wpisały się już w krajobraz współczesnego rolnictwa. Niestety niekiedy wystarczy…
Grupa PZU opublikowała swoje wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2025 roku. W tym okresie zysk netto,…
W najnowszej edycji prestiżowego konkursu „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” na najlepszych analityków makroekonomicznych drugie miejsce zajął…
Nawet przy największej ostrożności nie można przewidzieć wszystkiego. A niestety wypadki najmłodszych nadal zdarzają się…
Do wakacji zostało już niewiele czasu. Planując wakacyjny wyjazd niewątpliwie warto zadbać o swoje bezpieczeństwo.…
W odpowiedzi na potrzeby klientów Allianz Polska wprowadziło do swojej oferty nowy produkt – Leczenie…