Chcesz kupić ubezpieczenie. Jako świadomy konsument, otwierasz dokumenty, gdzie znajdują się OWU (Ogólne Warunki Umowy) i czytasz. Starasz się pojąć jak najwięcej ważnych informacji, ale… pojawia się problem w postaci trudnych słów, które jak na złość, pojawiają bardzo często. Czym jest franszyza? Czym różni się franszyza redukcyjna od integralnej? Dzięki naszemu artykułowi, nie będziesz mieć większych problemów ze zrozumieniem umów, które podpisujesz.
Franszyza – co to takiego?
Pojęciem, które nieraz będzie się przewijać w tekście umowy ubezpieczenia, na pewno będzie franszyza. Inaczej – klauzula umowna. Oznacza udział własny klienta firmy ubezpieczeniowej (zwanego franszyzobiorcą) w ubezpieczeniu, które wykupił w konkretnym towarzystwie (zwanym franszyzodawcą). Franszyzę można podzielić na dwa rodzaje: redukcyjną i integralną.
Franszyza redukcyjna
Często nazywa się ją także bezwarunkową bądź bezwzględną albo udziałem własnym. O znaczeniu już dużo mówi sama nazwa – jest to kwota jaką ubezpieczyciel potrąca (redukuje) od wypłacanego odszkodowania. Co ma znaczenie dla klienta takie, że będzie on musiał dołożyć pieniądze z własnej kieszeni, by pokryć całość odszkodowania.
Franszyza redukcyjna może być wyrażona: kwotowo (np. 1000 zł, które musi wyłożyć ubezpieczony, w momencie, kiedy wysokość szkody szacuje się na określoną kwotę), procentowo (np. 10% . Przy założeniu, że wysokość szkody to 1000 zł, ubezpieczony płaci 100 zł, a ubezpieczyciel – 900 zł), kwotowo i procentowo (np. 10% wysokości należnego odszkodowania, ale nie mniejszej niż 500 zł. Czyli jeśli szkodę wyceniono na 10000 zł ubezpieczony płaci 1000 zł, a 9000 ubezpieczyciel. Jeśli jednak szkoda to 1000 zł, całość pokrywa ubezpieczony, bo 10% kwoty to 100 zł).
Co istotne – jeśli kwota odszkodowania nie będzie przekraczać kwoty wymienionej w OWU, wówczas odszkodowanie nie zostanie wypłacone.
Niektóre firmy ubezpieczeniowe proponują samodzielne dostosowanie wysokości franszyzy redukcyjnej. Ma to duży wpływ na wysokość stawek, bo im większa franszyza, tym mniejsze składki.
Franszyza integralna
Wszystko albo nic – to kompletnie wyczerpuje definicję franszyzy integralnej. Dlaczego? Dlatego, że jest to zapis w umowie ubezpieczenia, który wyznacza minima wartości ewentualnej szkody. W razie, gdy te minimum zostanie przekroczone – ubezpieczyciel pokrywa całą kwotę potrzebną do naprawy szkód, a jeśli nie – niestety, ale to ubezpieczony ponosi wszelkie koszty.
Taki układ niewątpliwie wymusza na kliencie działanie o wzmożonej ostrożności, bo narażając się na szkody, wiele ryzykuje. Z kolei firmy ubezpieczeniowe bronią się przed wypłacaniem środków za naprawy elementów, których wartość jest mniejsza od samej naprawy.
Tak jak w przypadku franszyzy redukcyjnej, i integralna może być zapisana w OWU na 3 sposoby: kwotowo, procentowo i w sposób mieszany. Podobnie wygląda też zależność pomiędzy wysokością składki a limitem wartości szkody (nim większy limit, tym mniejsza składka ubezpieczeniowa).
W przypadku zachorowania na raka ogromne znaczenie ma szybka diagnoza i rozpoczęcie właściwego leczenia, które niestety…
Bank Pekao rozbudowuje swoją ofertę dla firm, które szukają możliwości sfinansowania inwestycji w zieloną transformację.…
Analizy SALTUS Ubezpieczenia wskazują, że osoby posiadające prywatne ubezpieczenie zdrowotne korzystają średnio z 12,5 świadczeń…
Ubezpieczenie garażu nie zawsze wydaje się oczywiste. Jednak warto zdawać sobie sprawę, że na rynku…
Ferie zbliżają się wielkimi krokami i pomimo tego, że póki co na horyzoncie nie widać…
Ubezpieczenia to bardzo ważny element ochrony rolnika i jego działalności. A dodatkowa ochrona od ryzyk niewymienionych…