Przygotowanie do sezonu zimowego to nie tylko zadbanie o odpowiedni sprzęt, ubiór i wybór wymarzonego miejsca podróży. Przygotowanie do wyjazdu na którym mamy zamiar szaleć na stoku to również odpowiednie ubezpieczenie, zapewniające nam bezpieczeństwo podczas zimowego szaleństwa.
Jak wskazują statystyki – amatorzy sportów zimowych najczęściej doznają urazów kolan, kostek i stóp. W niektórych krajach Unii Europejskiej, na podstawie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego zostaniemy objęci opieką lekarską, jednak na takiej samej zasadzie jak obywatele kraju w którym się znajdujemy. Dla turystów z Polski oznacza to nic innego jak np. dopłatę za pobyt w niemieckim szpitalu 10 euro za dzień. Koszty leczenia zależą od kraju, ale też zakresu urazu – mogą sięgać kilkuset, ale i kilku tysięcy euro. W takiej sytuacji wydatek na ubezpieczenie turystyczne w wysokości od kilkudziesięciu złotych jest bezcenne – co podkreśla Arkadiusz Wiśniewski, członek Zarządu Generali TU SA: “Polisa może także zabezpieczyć nas przed następstwami nieszczęśliwych wypadków i zagwarantować wypłatę pieniędzy w sytuacji, gdy doznamy trwałego uszczerbku na zdrowiu. Takie odszkodowanie pozwoli na przykład na opłacenie dodatkowych zabiegów rehabilitacyjnych czy zasilenie budżetu w przypadku ograniczonej możliwości wykonywania pracy- Ponadto posiadając prywatną polisę ubezpieczeniową nie musimy ograniczać się do korzystania jedynie ze świadczeń publicznych placówek medycznych. W razie nagłego wypadku gwarantuje ona szeroki dostęp do placówek medycznych i lekarzy prywatnych. To bardzo ważne, ponieważ w niektórych kurortach nie ma publicznych placówek.
Zamierzając uprawiać sporty ekstremalne – koniecznie należy zweryfikować , czy mamy je w zakresie polisy, którą kupujemy. Należy nabyć je za niewielką, ale dodatkową składkę. Ponadto osoby, które cierpią na choroby przewlekłe powinny wykupić rozszerzenie do ubezpieczenia, które zapewni ochronę w momencie, kiedy podczas wyjazdu zaostrzy się choroba na którą przewlekle cierpimy.
Za granicą również koszty transportu ze stoku do placówki medycznej musi pokryć osoba poszkodowana. Ich wysokość zależy od kilku czynników m.in: liczby ratowników zaangażowanych w akcję, rodzaju użytego transportu czy czasu trwania interwencji. Koszty akcji mogą sięgnąć nawet kilku tysięcy euro, jeśli poszkodowany jest transportowany ze stoku helikopterem. W takiej sytuacji pomoże odpowiednia polisa.
“Kilka przykładów: na Słowacji zwiezienie poszkodowanych do doliny to koszt około 400 zł, koszty akcji poszukiwawczej po zejściu lawiny to około 10 tys. zł. Jeszcze droższa jest interwencja służb, gdy w akcji ratowniczej bierze udział helikopter – koszty mogą dojść nawet do 50 tys. zł.”– wylicza Arkadiusz Wiśniewski z Generali.
Źródło: www.generali.pl
Liczba osób oszczędzających na emeryturę z TFI PZU wynosiła w połowie kwietnia ponad milion. Co…
Do wyzwań współczesnej gospodarki śmiało możemy zaliczyć zmiany klimatyczne. Wpływają one zarówno na życie codzienne,…
Pomimo tego, że jazda na rowerze to przyjemna i zdrowa forma aktywności to niestety czasami…
Nowy projekt edukacyjny, który powstał dzięki współpracy Fundacji Zaczytani.org i Grupy PZU to innowacyjne narzędzie…
Compensa została wyróżniona za najciekawszą innowację w branży finansowej. Kapituła konkursu „Liderów Świata Bankowości i…
Unum wystartowało z nowym programem edukacyjnym „U lekarza”. Akcja ma za zadanie zwiększać świadomość zdrowotną…