Każdego dnia pojawiają się informacje na temat nadal rozprzestrzeniającej się infekcji koronawirusa. Wzrost liczby zachorowań na COVID-19 poza Chinami spowodował, że rynki zareagowały spadkami. Pada pytanie jak świat poradzi sobie z załamaniem gospodarczym.
Wirus 2019-nCoV został odkryty po raz pierwszy pod koniec 2019 roku w Wuhan, prowincji Hubei w Chinach. Zarejestrowano tam 99% potwierdzonych przypadków zakażeń nowym typem wirusa. W kolejnych dniach na skutek przemieszczania się ludności koronawirus rozprzestrzenił się na cały świat. Jak podaje Główny Inspektorat Sanitarny w okresie od 31 grudnia 2019r. do 29 lutego 2020r. odnotowano 85 203 potwierdzone przypadki COVID-19, w tym 2 921 zgonów co stanowi 3,4%.
W Europie najwięcej ognisk choroby odnotowano we Włoszech, bo aż 888. Potwierdzono również przypadki zachorowań w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Szwecji, Austrii, Norwegii, Chorwacji, Grecji, Rumunii, Finlandii, Rosji, Holandii, Danii, Gruzji. Pojedyncze przypadki pojawiły się w Białorusi, San Marino, Islandii, Estonii, Monako, Litwie, Belgii, Północnej Macedonii.
Ogromne wysiłki włożone w próby powstrzymania nowego koronawirusa spowodowały wstrzymanie produkcji i handlu, a co za tym idzie spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach i reperkusje na całym świecie.
Jak podaje Euler Hermes, który specjalizuje się w ubezpieczeniach należności, straty finansowe spowodowane przez chińską epidemię sięgają 26 mld dolarów tygodniowo. Najbardziej narażone na deficyty finansowe z powodu koronawirusa są firmy transportowe, linie lotnicze, sieci hotelarskie, producenci dóbr luksusowych i sprzedawcy detaliczni. W krajach, w których doszło do licznych infekcji wirusem konsumenci trzymają się z dala od sklepów, a osoby planujące podróże odkładają plany na później. Jednak z uwagi na liczne powiązania własnej produkcji z Chinami pozostałe branże odnotowały także straty, należą do nich m.in. firmy motoryzacyjne, elektroniczne, kosmetyczne, odzieżowe i komputerowe.
Gwałtowny spadek produkcji w Chinach i duże ognisko zachorowań we Włoszech wzmogły również obawy w strefie euro.
Analitycy Euler Hermes szacują, że recesja w sektorze produkcji będzie utrzymywała się w I połowie 2020 roku. Pytanie czy globalna produkcja jest na tyle silna, by w całości nadrobić straty w drugiej połowie roku. Na tą chwilę wiadomo, że gospodarka staje przed dużym wyzwaniem związanym z koronawirusem i trudno jest oszacować jakie realne straty przyniesie rozprzestrzeniająca się epidemia.
Źródło: opracowanie własne na podstawie Euler Hermes, GIS.
Ferie zbliżają się wielkimi krokami i pomimo tego, że póki co na horyzoncie nie widać…
Ubezpieczenia to bardzo ważny element ochrony rolnika i jego działalności. A dodatkowa ochrona od ryzyk niewymienionych…
Jak wiadomo umowy ubezpieczenia dotowanego można zawierać w zakładach ubezpieczeń, które podpisały umowy z Ministrem…
TUW PZUW w swojej strategii na 2025 rok stawia na transformację energetyczną i inwestycje infrastrukturalne,…
Od połowy listopada Europ Assistance Polska znajduje się w nowej siedzibie – kompleksie biznesowym myhive…
Niewątpliwie dobór odpowiednich odmian roślin ma istotne znaczenie dla rolników – zwłaszcza w obliczu zmian…