Planując podróż za granicę, większość z nas skupia się na noclegach, transporcie i atrakcjach. Tymczasem równie ważnym elementem przygotowań powinien być wybór odpowiedniego ubezpieczenia turystycznego. Eksperci Rzecznika Finansowego ostrzegają – standardowe oferty często nie zapewniają wystarczającej ochrony.
Eksperci Rzecznika Finansowego przypominają ważne szczegóły dotyczące ubezpieczeń podróżnych. Zwracają uwagę, że ubezpieczenia turystyczne kupowane przy okazji rezerwacji wycieczki bywają niewystarczające – choć spełniają wymogi formalne, mogą mieć bardzo niską sumę ubezpieczenia, która nie wystarczy na pokrycie kosztów leczenia.
– To problem, który najczęściej pojawia się w sytuacji, gdy klient ma tylko podstawowe ubezpieczenie turystyczne oferowane przez biuro podróży. To pakiet, który muszą one obowiązkowo zaoferować wyjeżdżającym z nimi za granicę turystom. Przepisy nie określają jednak wysokości sum ubezpieczenia. Stąd mają one bardzo niskie sumy, na przykład 40 tys. zł na koszty leczenia i transportu medycznego. Dlatego same biura podróży zachęcają do rozszerzenia ubezpieczenia i wybrania wariantu ze znacznie wyższymi limitami – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w biurze Rzecznika Finansowego.
Taka kwota może być niewystarczająca, zwłaszcza jeśli leczenie odbywa się w kraju o wysokich kosztach opieki zdrowotnej np. w USA. W takiej sytuacji warto rozważyć dokupienie dodatkowego ubezpieczenia, które zabezpieczy nas w razie potrzeby hospitalizacji lub kosztownego transportu do kraju.
– Lepiej wybrać ubezpieczenie z wyższymi sumami ubezpieczenia, niż narażać się na poważne problemy, gdy leczenie za granicą lub koszty transportu do kraju przekroczą granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela i będziemy musieli różnicę pokryć z własnej kieszeni – mówi Aleksander Daszewski.
Eksperci podkreślają, że jednym z elementów, który często jest pomijany przez ubezpieczonych, jest koszt transportu medycznego – np. samolotem sanitarnym. Choć wydaje się to sytuacją skrajną, nie jest rzadkością. Szczególnie przy nagłych zachorowaniach lub wypadkach w krajach odległych od Polski. Co więcej, wybierając ubezpieczenie warto zwrócić uwagę, czy koszty transportu medycznego są pokrywane do odrębnie ustalonego limitu, czy też w ramach sumy ubezpieczenia kosztów leczenia.
– Jeśli ubezpieczyciel stosuje to drugie rozwiązanie, trzeba ten fakt uwzględnić przy określaniu wysokości sumy ubezpieczenia. Musi ona uwzględniać nie tylko potencjalne wydatki na leczenie, ale też ewentualny transport medyczny – radzi Eliza Gużewska, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego.
Przy odległych kierunkach np. Daleki Wschód, USA lub przy poważniejszych urazach czy chorobach konieczny może być transport specjalnym samolotem medycznym (tzw. air-ambulans), a niestety są to koszty idące w dziesiątki, a nawet setki tysięcy euro.
Niektórzy podróżni polegają jedynie na Europejskiej Karcie Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), jednak warto pamiętać, że jej zakres jest ograniczony. Co istotne, dokument ten nie umożliwia transportu medycznego do domu. Oznacza to, że nawet podróżując po Unii Europejskiej, nie mamy zagwarantowanego powrotu do kraju w sytuacji wymagającej specjalistycznego transportu.
Eksperci Rzecznika jednoznacznie przestrzegają przed poleganiem na podstawowych i niskokosztowych polisach podróżnych. Warto samodzielnie sprawdzić sumy ubezpieczenia, zakres usług oraz wyłączenia odpowiedzialności. Tylko wtedy zyskamy realne zabezpieczenie – i spokojną głowę w trakcie zagranicznego wyjazdu.
Źródło: Rzecznik Finansowy
600 tysięcy złotych – tyle wynosi rekordowa kara, jaką Rzecznik Finansowy nałożył na DallBogg. Z…
Rosnąca popularność wyjazdów wymaga nowoczesnych rozwiązań w zakresie ubezpieczeń. Colonnade odpowiada na te potrzeby, oferując…
Podróż samochodem to nie tylko przyjemność, ale też ryzyko nieoczekiwanych problemów na drodze. W takich…
Polski rynek ubezpieczeń cyfrowych zyskuje na znaczeniu. Trasti, insurtech działający głównie w Polsce, właśnie pozyskał…
Popularność rowerów, w tym tych z napędem elektrycznym, rośnie z każdym rokiem – podobnie jak…
Ponad 3 tysiące kierowców wzięło udział w kampanii LINK4 promującej bezpieczną jazdę. Teraz ruszyła kolejna…