W poniedziałek 8 października w Sejmie odbyła się konferencja organizowana m.in.: przez Polską Izbę Ubezpieczeń i Krajową Izbę Radców Prawnych. Podczas spotkania mówiono między innymi o zadośćuczynieniach za szkody osobowe i o ubezpieczeniach ochrony prawnej.
Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU wyjaśniał m.in. kwestie ubezpieczeń w ich ogólnym znaczeniu. Zachęcając prawników do przyjrzenia się ubezpieczeniom dodał: „To jest rynek, na którym na pewno nie zabraknie miejsca dla państwa ani pracy – podkreślał. Jan Grzegorz Prądzyński zwrócił uwagę, że ubezpieczenia to przede wszystkim prawo, a w dalszej części – matematyka i empatia”.
Marszałek-senior dr Józef Zych również zabrał głos w debacie zwracając szczególna uwagę na kwestię zadośćuczynień z tytułu szkód osobowych. Jak wskazał w roku 2008 – kiedy w kodeksie cywilnym zaczęły funkcjonować przepisy dotyczące zadośćuczynienia za ból i cierpienie, polskie sądy wydały 10 tys. wyroków dotyczących zadośćuczynień. Zdaniem dr Józefa Zycha orzecznictwo sądowe w tej kwestii jest ukształtowane. Zaznaczył też, że sytuacja jest korzystna dla sądów i pełnomocników, którzy wiedzą, jak postępować.
„To jest ubezpieczenie mogące być pewnym środkiem finansowania wynagrodzenia radcy prawnego, wykonywania świadczeń ubezpieczeniowych za pomocą radcy prawnego, a także, mamy nadzieję, kształtowania świadomości prawnej obywateli. To ubezpieczenie najczęściej jest sprzedawane w pakiecie, albo z ubezpieczeniem samochodu, domu lub OC. Tu jest bardzo duża rola systemu nauczania, a także pewnych warunków w określonym kraju czy prawodawstwie” – podkreślał Andrzej Maciążek wiceprezes PIU.
Podając przykład powołał się na sytuacje w Niemczech, gdzie impulsem dla ubezpieczeń ochrony prawnej jest istnienie przymusu adwokackiego – przy wykonywaniu niektórych czynności prawnych w relacji z administracją niezbędny jest pełnomocnik prawny. Innym elementem jest świadomość powszechnego występowania o roszczenia (powszechność roszczeń), szczególnie gdy są one skutkiem szkody wynikającej z czynu zabronionego. Tu również ekspert przytoczył sytuacje w Niemczech: „Lekarz, który w wyniku oględzin poszkodowanego dojdzie do wniosku, że obrażenia powstały wskutek czynu zabronionego – niezależnie, czy jest to wypadek komunikacyjny, czy np. poślizgnięcie się na nieuprzątniętym chodniku – ma obowiązek zawiadomić policję i prokuraturę, a następnie sprawa trafia do sądu”- wyjaśniał Andrzej Maciążek.
Źródło: www.gu.com.pl
Ciągniki, kombajny i inny sprzęt nie tylko stanowią narzędzia pracy w gospodarstwie, ale także inwestycję,…
Z badania przeprowadzonego na zlecenie LINK4 wynika, że aż 70 proc. badanych kierowców przyznaje, że…
O szkodzie całkowitej mówi się, jeśli koszt naprawy samochodu przewyższa jego wartość rynkową lub stanowi…
Z platformy cyfrowej największego polskiego ubezpieczyciela korzysta już ponad 5 mln klientów. Rosnąca aktywność użytkowników…
Pogoda za oknem zachęca do jazdy motocyklem. Warto jednak pamiętać, że właściciele tych pojazdów zobowiązani…
Platforma podkreśla połączenie samodzielności użytkowników na stronie www Rankomatu z możliwością uzyskania profesjonalnej porady licencjonowanych…