Ostatnie lata pokazują, że zjawiska pogodowe stają się coraz bardziej dotkliwe i nieprzewidywalne w naszej szerokości geograficznej. Niestety bywa i tak, że w ciągu kilku minut niweczą pracę i wkład poniesiony w produkcji rolnej. Dlatego czy dzisiaj można sobie pozwolić na rezygnację z ubezpieczeń upraw?
Gwałtowne zjawiska pogodowe mogą w bardzo krótkim czasie doprowadzić do znaczących szkód w uprawach rolnych. O szczegółach ubezpieczeń z Andrzejem Jancem dyrektorem sprzedaży VH Polska rozmawiał portal Farmer.pl. W rozmowie zostały poruszone kwestie kluczowe dla producentów rolnych, takie jak:
Przedstawiciel ubezpieczyciela wskazuje, że w obecnych czasach rolnicy nie mogą sobie pozwolić na utratę dochodu z powodu nagłych zjawisk pogodowych. Podpowiada także w jaki sposób producenci rolni mogą zabezpieczyć się na taką ewentualność.
– W dobie, kiedy koszty produkcji wzrosły o 50 proc. a nawet 100 proc., to trudno jest sobie wyobrazić sytuację, żeby tego ryzyka nie zabezpieczyć. Jesteśmy w trakcie siewów zbóż, rzepaki ozime już zostały zasiane, póki co przyroda na razie sprzyja rozwojowi roślin, ale przed nami zima i wiosna. Dlatego uważam, że należy zabezpieczyć przynajmniej swoje nakłady na okoliczność wystąpienia nieprzewidywalnych zdarzeń – podkreśla w rozmowie Andrzej Janc dyrektor sprzedaży VH Polska.
Warto dodać, że w tym sezonie VH Polska będzie oferowało ubezpieczenia pakietowe. Przede wszystkim będą one zawierały trzy ryzyka, czyli ujemne skutki przezimowania, przymrozki i grad. Dodatkowo bez dopłaty z budżetu państwa, oferta będzie obejmowała ryzyko ognia. Ubezpieczyciel podkreśla, że z uwagi na to, że w tym roku w niektórych miejscach było sucho i zdarzało się, że płonęły całe połacie pól opcja ta sprawdziła się.
Ubezpieczyciel podkreśla także znaczenie monitorowania upraw.
– Warto monitorować uprawy, aby wiedzieć czy rośliny weszły w stan spoczynku w odpowiednich fazach. Dla rzepaku ozimego jest to przynajmniej 30 szt./m2 i faza ośmiu liści. My, ze swojej strony jako VH Polska prowadzimy jesienny monitoring upraw. Po zawarciu pewnej ilości umów, wysyłamy naszych rzeczoznawców, którzy w terenie sprawdzają jaka jest kondycja roślin i w razie potrzeby dokonywana jest korekta ubezpieczenia – zaznaczył Andrzej Janc.
Cala rozmowa dostępna jest na stronie internetowej ubezpieczyciela.
Źródło: VH Polska, farmer.pl
Okazuje się, że bez względu na koniunkturę na rynku pracy, grupowe ubezpieczenia pozostają jednym z…
Okulary korekcyjne to dla wielu dzieci codzienność, a dla rodziców niemały wydatek. Niestety czasami wystarczy…
600 tysięcy złotych – tyle wynosi rekordowa kara, jaką Rzecznik Finansowy nałożył na DallBogg. Z…
Rosnąca popularność wyjazdów wymaga nowoczesnych rozwiązań w zakresie ubezpieczeń. Colonnade odpowiada na te potrzeby, oferując…
Podróż samochodem to nie tylko przyjemność, ale też ryzyko nieoczekiwanych problemów na drodze. W takich…
Polski rynek ubezpieczeń cyfrowych zyskuje na znaczeniu. Trasti, insurtech działający głównie w Polsce, właśnie pozyskał…