Na stoku w słowackich Tatrach Zachodnich zmarł 61 – letni polski narciarz. To tragiczny początek sezonu narciarskiego. Należy pamiętać, że wybierając się na narty musimy zachować maksimum bezpieczeństwa. Najczęstszymi urazami podczas uprawiania sportów zimowych są zwichnięcia, złamania kończyn, oraz urazy kręgosłupa. Niefortunny narciarz może wystąpić z roszczeniem bezpośrednio do sprawcy wypadku. Jeśli sprawca ma ubezpieczenie OC, poszkodowany może zgłosić się bezpośrednio do towarzystwa.
Jeśli jeżdżąc na nartach zostaniemy potrąceni przez inną osobę i doznamy z tego powodu uszczerbku na zdrowiu – mamy prawo domagać się odszkodowania od sprawcy wydarzenia. Podobnie jest w sytuacji, kiedy ktoś zniszczy nam sprzęt. Istnieją jednak sytuacje, kiedy nie znając zasad poruszania się po stoku – przyczyniamy się po powstania wypadku. Beata Kalitowska, dyrektor zarządzająca ERV dodaje: „Niestety, często polscy turyści nie znają zasad poruszania się na stoku i nie są świadomi, w jakich sytuacjach mają pierwszeństwo. Dlatego często uważają się za ofiarę wypadku, a w rzeczywistości mogli przyczynić się do jego powstania”.
Poszkodowany może dochodzić od sprawcy wypadku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i zwrotu kosztów związanych z wypadkiem. Może również domagać się renty na zwiększone potrzeby związane z długotrwałym leczeniem, czy rehabilitacją. Od sprawcy wypadku można również dochodzić roszczeń, których nie pokrywa ubezpieczenie turystyczne (np. koszty kontynuacji leczenia w Polsce). A po skomplikowanym złamaniu i operacji w Szwajcarii może się okazać, że w Polsce trzeba zrobić operację ponownie i poddać się długotrwałej rehabilitacji. To są często duże koszty, które mogą być pokryte z OC sprawcy.
Jeśli sprawca ma ubezpieczenie OC, poszkodowany może zgłosić się bezpośrednio do towarzystwa: „Ubezpieczyciel często przystępuje do sprawy po stronie sprawcy w charakterze tzw. interwenienta ubocznego. Istota tej instytucji jest taka, żeby umożliwić ubezpieczycielowi przyglądanie się procesowi lub nawet wzięcie w nim czynnego udziału. Jest to istotne zwłaszcza wtedy, gdy sprawca po przegranej sprawie chciałby się w przyszłości zwrócić do ubezpieczyciela z żądaniem zwrotu kwot wypłaconych poszkodowanemu, bo przecież miał polisę OC i był ubezpieczony od tego rodzaju ryzyka” – tłumaczy Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance. Należy jednak pamiętać, że w sytuacji, gdy poszkodowany sam przyczynił się do wypadku lub do zwiększenia rozmiarów szkody, przyznane mu odszkodowanie będzie pomniejszone o ustalony wskaźnik procentowy, w zależności od oceny stanu faktycznego dokonanej przez sąd.
Możliwość dochodzenia odszkodowania od sprawcy wypadku nie oznacza, że możemy spokojnie jechać na narty bez własnej polisy, obejmującej co najmniej koszty leczenia i pomoc na stoku. Z własnej polisy otrzymamy zwrot kosztów bez względu na to, kto spowodował wypadek, czyli także wtedy, gdy dojdzie do niego z naszej winy. Gdy korzystamy z OC sprawcy, musimy z własnej kieszeni pokryć koszty na miejscu, a ubezpieczyciel sprawcy to zrefunduje. Oczywiście najpierw sprawdzi, czy faktycznie jego klient w pełni ponosi winę. Jeśli poszkodowany jest współwinny, dostanie kwotę odpowiadającą np. połowie poniesionych kosztów.
Źródło: www.rp.pl
UNIQA wprowadziła zmiany w swoich ubezpieczeniach komunikacyjnych. Ubezpieczyciel oferuje nowości produktowe i zapewnia jeszcze szerszą…
Przed nami majówka. Dla wielu z nas to dobra okazja do podróży własnym autem. Zwłaszcza,…
Liczba osób oszczędzających na emeryturę z TFI PZU wynosiła w połowie kwietnia ponad milion. Co…
Do wyzwań współczesnej gospodarki śmiało możemy zaliczyć zmiany klimatyczne. Wpływają one zarówno na życie codzienne,…
Pomimo tego, że jazda na rowerze to przyjemna i zdrowa forma aktywności to niestety czasami…
Nowy projekt edukacyjny, który powstał dzięki współpracy Fundacji Zaczytani.org i Grupy PZU to innowacyjne narzędzie…