Pierwsza połowa 2025 roku przyniosła rekordowe straty ubezpieczeniowe spowodowane katastrofami naturalnymi – tak wynika z raportu opublikowanego przez Swiss Re. Jak możemy przeczytać, największy wpływ na te wyniki miały pożary w Kalifornii oraz gwałtowne burze w USA.
Niestety statystyki pokazują, że pierwsza połowa 2025 roku była wyjątkowo trudnym okresem dla rynku ubezpieczeniowego. Z opublikowanego raportu Swiss Re Institute wynika, że globalne straty ubezpieczeniowe z tytułu katastrof naturalnych osiągnęły poziom około 80 miliardów dolarów. To niemal dwukrotnie więcej niż średnia z ostatniej dekady i najwyższy wynik od 2017 roku. Firma podkreśla, że tak wysoki poziom strat jest wynikiem zarówno częstszych, jak i bardziej intensywnych zjawisk pogodowych. A do listy największych zdarzeń, obok pożarów i burz, należy zaliczyć powodzie w Azji oraz fale upałów w Europie, które znacząco zwiększyły liczbę roszczeń. Z pewnością jest to sygnał, że skutki zmian klimatycznych nasilają się, a ich ekonomiczne konsekwencje stają się coraz bardziej dotkliwe.
Niewątpliwie kluczowym czynnikiem tego wzrostu były pożary w Kalifornii, które objęły ponad 16 tysięcy budynków.
– Pożary te wygenerowały straty ubezpieczeniowe szacowane na około 40 miliardów dolarów, co czyni je najdroższymi w historii Stanów Zjednoczonych pod względem wypłaconych odszkodowań – czytamy w raporcie.
Doświadczenie pokazuje, że tego typu katastrofy mają nie tylko wymiar finansowy, ale także ogromny wpływ społeczny – tysiące osób zostało zmuszonych do opuszczenia domów, a odbudowa infrastruktury potrwa lata. Warto także zaznaczyć, że skutki pożarów w USA miały efekt domina, ponieważ zwiększyły koszty reasekuracji na całym świecie, co odczuwają także mniejsze rynki.
Rosnące koszty związane z katastrofami naturalnymi stawiają sektor ubezpieczeniowy przed poważnymi wyzwaniami. Swiss Re podkreśla, że firmy muszą regularnie aktualizować modele ryzyka, uwzględniając zmieniające się wzorce pogodowe, i niestety podnosić składki. Jak wiadomo rozwiązania tego typu nie zawsze spotykają się z aprobatą klientów. Jednak warto pamiętać, że jest to konieczne, by zachować stabilność finansową w obliczu rosnących zobowiązań. Dodatkowym problemem jest wycofywanie się ubezpieczycieli z najbardziej zagrożonych regionów, co prowadzi do powstawania tzw. luk ubezpieczeniowych. W praktyce oznacza to, że całe społeczności pozostają bez ochrony finansowej w przypadku katastrofy.
Raport Swiss Re ostrzega, że jeśli druga połowa roku przyniesie kolejne poważne zdarzenia takie jak huragany na Atlantyku czy monsuny w Azji. Zgodnie z prognozami całkowite straty ubezpieczeniowe w 2025 roku mogą przekroczyć 150 miliardów dolarów.
Źródło: Swiss Re Institute
Po kilku latach względnego spokoju temat ubezpieczeń elektroniki znów wraca na biurka ekspertów Rzecznika Finansowego.…
Nowy raport PKO Ubezpieczenia „Na wszelki wypadek” pokazuje, że niemal połowa dorosłych Polaków nie czuje…
Z danych SALTUS Ubezpieczenia wynika, że w 2025 roku przeciętny Polak skorzystał z 13,7 prywatnych…
Prudential rozpoczął współpracę z Grupą LUX MED wprowadzając na rynek ubezpieczenie Twoja Hospitalizacja. Produkt daje klientom szybki…
Firmy coraz częściej szukają benefitów, które realnie wzmacniają poczucie bezpieczeństwa zespołów. Ubezpieczenie grupowe „Puls” od InterRisk łączy ochronę zdrowia,…
Zgłoszenie szkody komunikacyjnej przez aplikację mObywatel staje się realną alternatywą dla tradycyjnych kanałów. Dane PZU pokazują wyraźnie,…