W związku z tym, że za chwilę wrzesień i dzieci wrócą (lub… nie) do szkół postanowiliśmy zadać ubezpieczycielom pytania na temat ubezpieczeń szkolnych w dobie koronawirusa. Naszym pierwszym rozmówcą jest Pan Jacek Rink, kierownik Zespołu Rozwoju Produktów i Procesów w AXA. Zapraszamy do lektury.
Wprawdzie coraz rzadziej, ale słychać jeszcze, że bywają sytuacje, kiedy szkoła chce narzucić rodzicom ubezpieczenie. Nasze doświadczenia tego nie potwierdzają. Branża od lat, tak samo jak co roku MEN, przypomina, że umowa ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków może być zawarta wyłącznie z woli rodziców. Aby wzmacniać tę świadomość, sprzedajemy nasze ubezpieczenie wyłącznie w formie indywidualnej. Ciekawe jest to, że klienci są bardzo przywiązani do niektórych rodzajów ryzyka. Na przykład ochrony na wypadek ukąszenia przez kleszcza. To zaskakujące, ale gdy tworzyliśmy naszą nową ofertę, która właśnie weszła na rynek, agenci powiedzieli nam, że to ryzyko jest dla rodziców jednym z kluczowych kryteriów wyboru. Więc je uwzględniliśmy. Tak samo jak włączenie do zakresu zakażenia koronawirusem. Traktujemy COVID-19 jak poważne zachorowanie, więc wypłacimy świadczenie z tego tytułu. Jeśli dziecko trafi do szpitala, to otrzyma dodatkowo świadczenie szpitalne.
Zadziała. Zawsze działała.
Włączenie do zakresu zakażenia koronawirusem to już praktycznie standard. Pandemia uwypukliła przede wszystkim potrzebę szybkiej, zrozumiałej i możliwej również do prowadzenia zdalnie sprzedaży. Nasze ubezpieczenie jest dostępne w sposób tradycyjny, u agenta, w modelu zdalnym, przez telefon i internet oraz w modelu „ulotkowym”, gdzie klient dostaje materiały ze specjalnym kodem agenta i wykorzystuje ten kod podczas zakupu ubezpieczenia na axa.pl/szkolne
W AXA nie ma takiej konieczności. Stawiamy na proste zgłoszenie roszczenia przez internet. Taki proces ułatwia nam szybkie obsłużenie poszkodowanego i wypłatę świadczenia nawet tego samego dnia, w którym wpłynęła dokumentacja.
Zawsze ważna jest relacja sumy ubezpieczenia do ceny. Ubezpieczenia szkolne są bardzo podobne, ale warto spojrzeć na dostępne warianty dodatkowe. Wyróżników trzeba szukać, bo ubezpieczyciele chcą się wyróżnić i mają co roku ciekawe nowe rozwiązania. To również nasze podejście, stąd nowa odsłona ubezpieczenia szkolnego. Wyróżnikiem AXA jest OC w życiu prywatnym dla dziecka między 13. a 26. rokiem życia z sumą ubezpieczenia 20 tys. zł, za szkody, do których doszło w trakcie nauki lub odbywania praktyk zawodowych, jak również w sytuacjach codziennych – na przykład wtedy, gdy dziecko na hulajnodze uszkodzi czyjś pojazd albo ekran telefonu. Mamy również ubezpieczenie ochrony prawnej od hejtu w internecie, z sumą ubezpieczenia 15 tys. zł – w sytuacji naruszenia dobrego imienia i prawa do prywatności dziecka w sieci, pokryjemy koszt adwokata lub radcy prawnego, opłaty sądowe oraz eksperta IT, który usunie szkodliwe treści. Przygotowujemy też, we współpracy z psychologiem, wirtualną poradnię dla dzieci i rodziców, o tym, jak radzić sobie z hejtem. Na koniec, warto sprawdzić z ubezpieczycielem, czy wypłaca świadczenie za uszczerbek na zdrowiu, czy za uszkodzenie ciała. Różnica jest istotna – w pierwszym przypadku trzeba czekać na zakończenie leczenia, rehabilitacji, w drugim – pieniądze są wypłacane zaraz po wypadku na podstawie dokumentacji medycznej. W AXA stosujemy to drugie podejście, bo chcemy szybko pomóc poszkodowanemu.
Ferie zbliżają się wielkimi krokami i pomimo tego, że póki co na horyzoncie nie widać…
Ubezpieczenia to bardzo ważny element ochrony rolnika i jego działalności. A dodatkowa ochrona od ryzyk niewymienionych…
Jak wiadomo umowy ubezpieczenia dotowanego można zawierać w zakładach ubezpieczeń, które podpisały umowy z Ministrem…
TUW PZUW w swojej strategii na 2025 rok stawia na transformację energetyczną i inwestycje infrastrukturalne,…
Od połowy listopada Europ Assistance Polska znajduje się w nowej siedzibie – kompleksie biznesowym myhive…
Niewątpliwie dobór odpowiednich odmian roślin ma istotne znaczenie dla rolników – zwłaszcza w obliczu zmian…