Każdego roku możemy zaobserwować gwałtowne zjawiska pogodowe, które niosą za sobą ogromne zniszczenia. Czy jednak możemy przygotować się do takich sytuacji? Jak sobie radzić ze szkodami spowodowanymi przez wichury, powodzie czy susze?
Zmiany klimatu możemy zaobserwować nie tylko w Polsce. Doprowadzają one do coraz większych katastrof na całym świecie. Z raportu Munich Re, największego na świecie reasekuratora, wynika, że w roku 2020 różnego rodzaju kataklizmy takie jak powodzie, burze czy trzęsienia ziemi, spowodowały szkody wycenione na 210 mld dolarów. Dla porównania, w roku poprzednim było to „zaledwie” 166 mld dolarów. Warto pamiętać też, że za tymi liczbami stoją przede wszystkim poszczególne ludzkie tragedie.
Okazuje się, że w Polsce niesłusznie dosyć nisko oceniamy prawdopodobieństwo wystąpienia katastrof naturalnych. Bowiem jak pokazują statystyki Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, zjawiska takie jak powodzie, susze, pożary lasów czy wichury będą towarzyszyć nam znacznie częściej. Co więcej, w niektórych miesiącach istnieje ryzyko występowania wielu zagrożeń w tym samym czasie. A to będzie przekładało się na jeszcze większe straty.
Z analiz wynika, że w Polsce zaledwie 60 procent domów jednorodzinnych jest ubezpieczonych od powodzi – taki sam odsetek dotyczy majątku należącego do przedsiębiorców. Można, zatem wnioskować, że w razie kataklizmu, dużą nadzieję pokładamy we władzach centralnych i samorządowych. A kluczem do minimalizowania start jest szybkie reagowanie i unikanie zagrożeń.
Mają w tym pomagać Alerty RCB, czyli powiadomienia przed silnymi ulewami, deszczami i innymi zagrożeniami przesyłanymi w formie SMS. System ten działa w oparciu o informacje z urzędów i instytucji centralnych (chociażby z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej) i ostrzega przed niebezpieczeństwem. Innymi projektami w skali państwa są „Projekt SMSR”, dedykowany pod obszar rolnictwa, który wskazuje obszary gminne, gdzie mogły wystąpić straty upraw z powodu suszy, a także „ISOK”, który tworzy system poprawiający osłonę kraju szczególnie przed powodziami. Natomiast „44 MPA” to projekt wychodzący spod skrzydeł Ministerstwa Środowiska, który za zadanie ma stworzyć adaptacje do zmian klimatu w 44 polskich miastach.
Jednak mimo wprowadzeniu systemowych rozwiązań, które mają zapobiegać lub minimalizować skutki katastrof naturalnych niezwykle ważna jest zmiana myślenia społeczeństwa. Wspomniane wyżej technologie, projekty czy alerty nie zrekompensują nam strat poniesionych w wyniku działania pogody. Stanowią one tylko (i aż) formę ostrzeżenia przed zbliżającym się potencjalnym zagrożeniem i to od nas zależy jak na nie zareagujemy. Czasami mimo podjętych działań mających na celu zabezpieczenie dobytku, nie pozostaje nam nic innego jak liczyć na pomoc ubezpieczyciela w ramach zawartej polisy ubezpieczeniowej.
W zasadzie już każdego roku możemy zaobserwować gwałtowne zjawiska pogodowe, które przybierają na sile. Zalania domów, mieszkań czy ulic, a także trudne do kontrolowania pożary i zniszczone plony stanowią coraz częstszy widok nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
Niestety intensywne zmiany klimatyczne coraz częściej stanowią realne zagrożenie także dla naszego zdrowia lub życia. Dlatego warto zadbać o dobre ubezpieczenie, które ochroni nas przed skutkami szkód spowodowanych przez gwałtowne zjawiska pogodowe.
Powinniśmy także zapobiegać szkodom lub minimalizować ich skutki. W tym celu możemy:
W sytuacji, gdy dojdzie do szkody spowodowanej przez gwałtowne zjawiska pogodowe powinniśmy zgłosić ją swojemu ubezpieczycielowi. Warto się do tego odpowiednio przygotować tworząc dokumentację, która potwierdzi zakres szkód (np. zdjęcia, paragony za zakupiony do naprawy sprzęt lub samą naprawę). Szczególnie, że czasami od razu musimy przystąpić do naprawy (np. uszkodzonego dachu), by zapobiec dalszym zniszczeniom.
Obecnie najszybszym sposobem na zgłoszenie szkody jest strona internetowa ubezpieczyciela. Np. w Compensie wprowadzono możliwość tak zwanej samolikwidacji, co znacznie ułatwia całą procedurę. W tym przypadku sami określamy wartość strat i zamieszczamy niezbędne dokumenty za pomocą smartfona. Co ciekawe procedura ta umożliwia także zdalne oględziny, bez konieczności wizyty rzeczoznawcy. Wystarczy, że przejdziemy przez kilka kroków zgodnie z instrukcją przesyłaną przez ubezpieczyciela, a ostateczną decyzję dostaniemy w ciągu 3 dni.
Źródło: Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group
Ferie zbliżają się wielkimi krokami i pomimo tego, że póki co na horyzoncie nie widać…
Ubezpieczenia to bardzo ważny element ochrony rolnika i jego działalności. A dodatkowa ochrona od ryzyk niewymienionych…
Jak wiadomo umowy ubezpieczenia dotowanego można zawierać w zakładach ubezpieczeń, które podpisały umowy z Ministrem…
TUW PZUW w swojej strategii na 2025 rok stawia na transformację energetyczną i inwestycje infrastrukturalne,…
Od połowy listopada Europ Assistance Polska znajduje się w nowej siedzibie – kompleksie biznesowym myhive…
Niewątpliwie dobór odpowiednich odmian roślin ma istotne znaczenie dla rolników – zwłaszcza w obliczu zmian…