Dane pokazują, że roku szkolnym 2020/2021 w szkołach i placówkach edukacyjnych doszło łącznie do ponad 10,5 tys. wypadków. Dlatego warto wiedzieć, że ubezpieczyciele proponują ochronę nie tylko przed następstwami nieszczęśliwych zdarzeń w czasie lekcji, ale i przed oraz po ich zakończeniu, a także w… sieci.
Na mocy obowiązujących przepisów prawa dzieci, które ukończyły siedem lat, mogą samodzielnie poruszać się po drogach, rozumianych jako wydzielony pas składający się z jezdni i pobocza czy chodnika. Jednak w trosce o bezpieczeństwo swoich pociech wielu rodziców decyduje się na odprowadzanie swoich pierwszoklasistów na zajęcia. Z policyjnych danych wynika, że w 2021 r. doszło na polskich drogach do 1 321 wypadków z udziałem osób w wieku 7-14, przypadającym zwykle na edukację w szkole podstawowej. To o prawie 15% więcej niż rok wcześniej – w 2020 r. wypadków w tej kategorii wiekowej było 1 149. Liczba rannych w ich wyniku wzrosła w 2021 r. względem 2020 r. o około 15%, spadła natomiast (o tyle samo punktów procentowych) liczba ofiar śmiertelnych.
Dane policji dotyczące 2021 roku wskazują, że liczba wypadków z udziałem dzieci w wieku 7-14 lat coraz dynamiczniej zaczyna wzrastać od godziny 13 do 17, utrzymując się na wysokim poziomie do godziny 19, kiedy to zaczyna spadać. Można by, więc przypuszczać, że to godziny, w których dzieci najczęściej wracają ze szkoły lub zajęć pozalekcyjnych. Jednak może zaskakiwać fakt, że to wcale nie droga do placówki edukacyjnej czy na kółka zainteresowań obfituje w najczęstsze nieszczęśliwe zdarzenia z udziałem najmłodszych.
Dane dostępne na portalu dane.gov.pl pokazują, że w roku szkolnym 2020/2021 w szkołach i placówkach edukacyjnych doszło łącznie do 10 822 wypadków. Zestawiając ją z przytoczoną wcześniej liczbą wypadków na drogach z udziałem osób w wieku 7-14 lat, można zatem zauważyć, że uczniowie podstawówek ponad sześć razy częściej ulegali wypadkom w szkołach przez 10 miesięcy edukacji niż na drogach przez cały rok. Co więcej, był to czas, gdy część zajęć odbywała się zdalnie.
Powyższe dane wskazują także, że w placówkach do nieszczęśliwych zdarzeń najczęściej dochodzi podczas lekcji wychowania fizycznego oraz przerw, przez nieuwagę samego ucznia, nieumyślne działania jego lub innej osoby, ale także w związku ze złym stanem technicznym obiektów czy wyposażenia i sprzętów oraz ich niewłaściwe zabezpieczenie. We wspomnianym zestawieniu pojawiają się również takie przyczyny zdarzeń jak m.in. niewłaściwe zabezpieczenie klatek schodowych i korytarzy, brak lub niedostateczny nadzór nad uczniami, a także pobicia czy umyślne uderzenia. Dzieci mogą być jednak narażone na nieszczęśliwe wypadki również poza murami szkoły, np. podczas zajęć pozalekcyjnych czy zabawy na placu zabaw. Dlatego tak ważne jest to, by zapewnić im ochronę na cały dzień.
Powszechnie przyjęło się, że na początku roku szkolnego rodzice otrzymują w szkole propozycję objęcia dziecka ubezpieczeniem grupowym. Zazwyczaj są to gotowe, uśrednione pakiety, na które decyduje się wielu opiekunów.
– Warto dokładnie przeanalizować zakres danego ubezpieczenia, a także pamiętać o tym, że proponowane przez placówkę rozwiązanie nie jest jedynym. Istnieje także możliwość indywidualnego ubezpieczenia naszej pociechy. Wówczas mamy większe pole do tego, by dostosować zakres polisy do naszych oczekiwań i indywidualnych potrzeb – mówi Rafał Mosionek, Prezes Zarządu start-upu ubezpieczeniowego Beesafe.
Warto podkreślić, że ubezpieczyciele w swoich ofertach odpowiadają też na zagrożenia, z którymi dzieci mogą spotkać się w sieci, dostrzegając tak aktualne problemy jak chociażby stalking.
– Dodatkowym wsparciem w ramach ubezpieczenia szkolnego może być m.in. ochrona informatyczna, obejmująca np. pomoc w przypadku stalkingu dziecka oraz w sytuacji utraty konta na portalu społecznościowym, włamania na skrzynkę mailową naszej pociechy czy kradzieży lub zgubienia jej telefonu. Wśród dodatkowych świadczeń może znajdować się również m.in. zwrot kosztów poszukiwania w przypadku zaginięcia dziecka czy pomoc psychologiczna, potrzebna dziecku lub rodzicowi w związku z nieszczęśliwym wypadkiem – mówi Rafał Mosionek z Beesafe.
Ubezpieczenie dziecka nie jest obowiązkowe, jednak tego typu produkt stanowi najbardziej powszechne w Polsce ubezpieczenie osobowe. Choć skorzystanie z propozycji ochrony grupowej może wydawać się najprostszym rozwiązaniem, obecnie polisę w łatwy sposób można też znaleźć i zakupić przez internet. Warto wiedzieć, że tzw. NNW szkolne wcale nie musi ograniczać się do ochrony jedynie podczas zajęć w placówce, a może gwarantować ją 24 godziny na dobę na całym świecie, zarówno w czasie lekcji i pobytu w placówce, ale i zabawy na podwórku czy nawet w czasie wakacji. Tego typu ochrona dedykowana jest także dla dzieci w wieku przedszkolnym czy studentów.
Źródło: Beesafe
Niezależnie od tego ile mamy lat, jaki zawód wykonujemy czy też jaki styl życia prowadzimy może się nam przytrafić nieszczęśliwy…
Po ubezpieczenia od utraty dochodu sięgają nie tylko zamożni – potwierdza to analiza przeprowadzona przez Leadenhall Insurance. Z danych firmy wynika,…
Niestety kradzież roweru to sytuacja, której nie przewidzimy, a do której dochodzi stosunkowo często. Warto jednak dawać sobie sprawę, że…
Sezon narciarski 2024/2025 zbliża się wielkimi krokami, a już niebawem zarówno polskie, jak i zagraniczne stoki wypełnią się miłośnikami sportów…
Jak wiadomo, posiadacze pojazdów zobligowani są do posiadania ważnej polisy OC. Jednak praktyka pokazuje, że czasami dochodzi do sytuacji, gdy…
Listopad to miesiąc, w którym od lat zwraca się szczególną uwagę na problem męskich nowotworów, a także dobrostanu psychicznego. Dla…