Dzisiejszą publikacją rozpoczynamy cykl wywiadów dotyczących pracy ubezpieczycieli podczas pandemii. Jako pierwsza, na nasze pytania odpowiada Pani Marlena Piekut, dyrektor Pionu HR i Relacji z Klientem w Link4. Zapraszamy do lektury.
Tak, połowa naszego biznesu opiera się na kanałach zdalnych, czyli sprzedaży przez telefon i internet. Wyzwaniem było umożliwienie sprzedaży zdalnej współpracującym z nami agentom ubezpieczeniowym, bo zależało nam zapewnieniu im bezpiecznych warunków pracy. To wymagało wprowadzenia zmian w wewnętrznych systemach sprzedażowych, ale udało się je bardzo szybko wdrożyć, dzięki czemu już tydzień po wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego agenci mogli sprzedawać nasze polisy na odległość, unikając bezpośredniego kontaktu z klientem. Nie ukrywam, że w tej zmianie korzystaliśmy z doświadczeń wypracowanych właśnie w naszych kanałach zdalnych, w których funkcjonujemy od lat.
Wyzwań było wiele, ale kluczowym z punktu widzenia biznesu było zorganizowanie pracy w systemie rozproszonym przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości działania wszystkich procesów biznesowych. W naszej firmie zatrudniamy ponad 800 osób i każdemu trzeba było zapewnić bezpieczne warunki pracy. To, co wydawało się jeszcze kilka miesięcy temu niewyobrażalne, udało się zrobić praktycznie w jeden weekend. Z nieocenioną pomocą naszych pracowników przewieźliśmy sprzęty do ich domów i zapewniliśmy całą infrastrukturę do obsługi sprzedażowej, serwisowej i szkodowej naszych klientów. Zależało nam, by każdy mógł kontynuować bezpiecznie pracę i by nasi klienci nie odczuli żadnej zmiany, a jeśli mieliby jakąś odczuć, to tylko na lepsze.
Tak, przede wszystkim ograniczyliśmy działania, które wymagałyby fizycznego kontaktu z klientem lub generowałyby wysyłkę dokumentów. Bo przecież cały obieg dokumentów papierowych wymaga zaangażowania ludzi i kontaktu z kurierami lub listonoszami. Współpracującym z nami agentom zaproponowaliśmy dwie ważne zmiany. Wdrożyliśmy tzw. polisę zdalną, która umożliwia zakup ubezpieczenia bez konieczności uzyskania podpisu klienta na umowie. Wystarczy, że agent zeskanuje dokumenty polisowe i załączy je w Strefie Agenta LINK4. Drugą zmianą było umożliwienie przeprowadzania inspekcji na odległość, czyli bez udziału agenta. Klient może samodzielnie zrobić zdjęcia i przesłać je do agenta, który po weryfikacji materiału przekazuje je online do nas. Bardzo zależało nam też na zapewnieniu naszych klientów, że wszystkie kanały sprzedaży funkcjonują bez zakłóceń i cały proces sprzedażowy odbywa się zdalnie, z zachowaniem warunków bezpieczeństwa. Przeprowadziliśmy w tym celu akcję informacyjną pod hasłem „Kup polisę bez wychodzenia z domu” w mediach, portalach społecznościowych i na naszej stronie internetowej.
Tak, ograniczyliśmy zwyżkę przy płatności ratalnej. Ale to tylko jedno z wielu udogodnień. Poinformowaliśmy też naszym klientów z ubezpieczeniem podróży o możliwości zwrotu kosztów zakupu polis na podróże, które zostały odwołane po wprowadzeniu stanu epidemii. Kilka zmian wprowadziliśmy też w procesie likwidacji szkód. Na większą skalę przeprowadzamy oględziny zdalne. Nie odwiedzamy naszych klientów w domach, tylko proponujemy narzędzia cyfrowe ze wsparciem opiekunów szkód, którzy przeprowadzą ubezpieczonych przez ten proces. Osobom, które mają u nas ubezpieczone swoje pojazdy, zaproponowaliśmy usługę door-to-door, dzięki której nie muszą samodzielnie odstawiać pojazdu do warsztatu. Jeśli klient nie chce wychodzić z domu z powodu wirusa, my zrobimy to za niego i odstawimy z powrotem już naprawiony samochód. Poza tym zauważyliśmy, że w czasie pandemii dużą popularność zyskują rozwiązania online, które funkcjonują u nas od lat, np. uproszczona ścieżka likwidacji, gdzie ubezpieczony za pośrednictwem przeglądarki w telefonie komórkowym wypełnia krótki formularz szkodowy i załącza zdjęcia uszkodzonego pojazdu lub mieszkania. W tym modelu odszkodowanie udało nam się najszybciej wypłacić w ciągu czterech godzin od zgłoszenia. W czasie pandemii uproszczona ścieżka bardzo zyskała na popularności i obecnie już 76% szkód mieszkaniowych likwidujemy w ten sposób. Na bieżąco wprowadzamy też zmiany w produktach. W polisach mieszkaniowych odstąpiliśmy od wymogu przeprowadzania przeglądów instalacyjnych w domach, a także rozszerzyliśmy zakres pomocy prawnej o kwestie związane z miejscem pracy.
Nie widzimy dużej zmiany w strukturze sprzedaży. W LINK4 najpopularniejszym produktem są ubezpieczenia komunikacyjne i to się nie zmienia. Pod koniec kwietnia wprowadziliśmy duże zmiany dotyczące zakresu ochrony, ponieważ w Auto Casco wdrożyliśmy zakres All Risks, a w ubezpieczeniu NNW hospitalizację i uszczerbek na zdrowiu, który zastąpił dotychczasowy trwały uszczerbek w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Dobrze też sprzedają się polisy mieszkaniowe. Widać, że pierwszy szok po wprowadzeniu stanu epidemii, związany ze wstrzymaniem przez klientów decyzji zakupowych, już minął i dziś obserwujemy realizację sprzedaży zgodną z planem.
W 2025 roku UNIQA po raz kolejny zrealizowała program Akcelerator Wiedzy Brokera, wspierający rozwój kompetencji…
Niestety coraz częstsze próby wyłudzeń polis komunikacyjnych zmuszają właścicieli pojazdów do większej czujności. Dlatego InterRisk apeluje, by…
Szkic sytuacyjny często decyduje o tym, jak ubezpieczyciel oceni przebieg zdarzenia. Prosty rysunek potrafi rozwiać…
Grupa PZU uruchamia nową strategię IT na lata 2025–2027. Jej celem jest rozwój kompetencji technologicznych,…
Generali zakończyło pierwszy etap rozwoju sieci Placówek Partnerskich. W całej Polsce działa już 500 punktów ubezpieczyciela.…
PZU zakończyło rok projektem, który przypomniał o 1000-letniej historii Polski. W ośmiu miastach uczestnicy mogli poznawać tradycję…