Dane Allianz Trade wskazują, że w ubiegłym roku globalna liczba niewypłacalności przedsiębiorstw wzrosła o 10%. Szacuje się, że w 2023 roku wyniesie ona 19% a dla polskich przedsiębiorstw szacowany jest wzrost o 10%. Jak zabezpieczyć się na wypadek niewypłacalności kontrahenta? Warto postawić na ubezpieczenie należności.
Dane opracowane przez Allianz Trade pokazują jak istotne obecnie jest ryzyko niewypłacalności kontrahentów. Z szacunków ekspertów ubezpieczyciela wynika, że liczba orzeczeń o niewypłacalności przedsiębiorstw wzrosła w skali światowej w 2022 r. o 10% w porównaniu z 2021 r. W tym roku problem może się pogłębić, bowiem szacunki zakładają wzrost na poziomie 19%. Co ciekawe, w przypadku naszego kraju dane te nie są one aż tak negatywne – analitycy zakładają zwiększenie liczby orzeczeń o 10% w ciągu tego roku.
Biuro Informacji Gospodarczej ERIF zauważa jednak, że wzrasta nie tylko liczba przedsiębiorców-dłużników, ale również średnia wartość ich zadłużenia. O ile w 2019 r. wynosiła ona 12,8 tys. zł, tak w ubiegłym roku średni dług wynosił 17,6 tys. zł – co stanowi wzrost o 38%. Czy zatem przedsiębiorcy mogą w jakiś sposób ochronić się przed niewypłacalnością partnerów biznesowych?
– Ubezpieczenia należności to nie nowość rynkowa, jednak w ostatnich miesiącach zdecydowanie wzrosło ich znaczenie. Niestabilne otoczenie spowodowane galopującą inflacją, rosnącymi stopami procentowymi, zerwanymi łańcuchami dostaw oraz skokowym wzrostem cen nośników energii, powoduje, że wiele firm może tracić finansowy „grunt pod nogami”. Nie dziwię się zatem, że rośnie zainteresowanie tymi polisami – mówi Bartosz Tokarski, Lider Praktyki Finansowej w EIB SA.
Za powyższym stwierdzeniem przemawia także to, że w 2022 roku wartość wypłaconych odszkodowań z ubezpieczeń należności na polskim rynku wynosiła 219,6 mln zł – był to wynik wyższy o 49% w stosunku do 2021 r.
Ubezpieczenie należności ma za zadanie chronić przedsiębiorcę przed brakiem zapłaty za towary czy usługi spowodowanym niewypłacalnością lub upadłością kontrahenta. W takim przypadku poszkodowanej firmie wypłacane jest odpowiednie odszkodowanie – wynosi ono zazwyczaj 80-90% straty, dzięki czemu przedsiębiorstwo może utrzymać płynność finansową oraz m.in. wypełnić swoje zobowiązania podatkowe. Jak działa polisa? O fakcie niezapłacenia faktury należy poinformować ubezpieczyciela. Najlepiej zrobić to w porozumieniu z brokerem, który wspólnie z firmą stworzył program ochrony. Ubezpieczyciel wraz z ubezpieczonym, wspieranym przez brokera, będzie dążył do skłonienia kontrahenta do zapłaty. Umowa tego typu jest, zatem skutecznym narzędziem zarządzania ryzykiem niewypłacalności partnerów biznesowych. Zakup polisy nie tylko powoduje istotne zmniejszenie ryzyka transakcyjnego i rynkowego, ale również umożliwia ograniczenie wielkości „rezerw na straty”.
– Tak wygląda główne zadanie ubezpieczenia należności, ale chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dwie inne, równie ważne moim zdaniem zalety tej ochrony, które zawsze podkreślam przy tworzeniu wspólnie z przedsiębiorcą jego programu ochrony – są to możliwość powstrzymania efektu domina oraz dodatkowe wsparcie prawne i informacyjne dla firmy – wskazuje Bartosz Tokarski z EIB SA.
Warto zaznaczyć, że upadłość czy niewypłacalność jednego podmiotu może zachwiać nawet całym łańcuchem dostaw. A co za tym idzie wywołać spiralę bankructw innych kontrahentów. Mimo tego, że przykład ten stanowi najgorszy przypadek to nawet z pozoru mniej istotna, przeterminowana wierzytelność może wywołać poważne konsekwencje i zachwiać płynnością większej liczby przedsiębiorstw. Śmiało można, zatem założyć, że ubezpieczenie należności zdecydowanie zmniejsza to ryzyko, dzięki pewności otrzymania środków finansowych przez poszkodowaną firmę.
Warto dodać, że obok funkcji czysto ochronnej oferta rynku ubezpieczeń przewiduje w ramach ubezpieczenia należności także szereg dodatkowych usług specjalistycznych i konsultingowych. Przedsiębiorca otrzymuje np. ocenę wypłacalności kontrahentów, z którymi współpracę chce objąć ochroną. Ubezpieczyciel przed przygotowaniem oferty ubezpieczenia sprawdza m.in. bieżącą kondycję finansową kontrahenta oraz jego rating. Dzięki czemu polisa zapewnia przedsiębiorcy dodatkowy wywiad gospodarczy. Natomiast w przypadku, gdy dojdzie do dochodzenia należności, otrzyma profesjonalną obsługę prawną oraz specjalistyczne narzędzia windykacyjne. A także wsparcie brokera w sprawnym i skutecznym przejściu przez proces zawarcia, wdrożenia i obsługi programu ubezpieczenia.
Ile kosztuje ubezpieczenie należności? Podobnie jak w przypadku innych produktów ubezpieczeniowych – zakup polisy jest, co do zasady mniejszym kosztem niż pokrycie strat samodzielnie. Istotne jest to, że ubezpieczenie tego typu jest zazwyczaj tańsze w porównaniu ze stosowaniem innych rodzajów zabezpieczeń czy upustów cenowych z tytułu przedpłaty.
– Cena tego typu polisy zależy od wielkości ubezpieczonych obrotów, branży, w której działa firma, sytuacji finansowej kontrahentów oraz historii szkodowej. Zawiera się ona najczęściej w przedziale od 0,1% do 1,0% wartości ubezpieczanego obrotu. Zatem cena za komfort, jaki daje ubezpieczenie należności, jest w mojej opinii bardzo atrakcyjna – dodaje Bartosz Tokarski z EIB SA.
Źródło: EIB SA, brandscope.pl
Generali po raz kolejny zostało wyróżnione w rankingu ubezpieczeń domów i mieszkań, opublikowanym przez dziennik Rzeczpospolita. Ubezpieczyciel zajął pierwsze miejsce w kategoriach:…
Gwałtowne zjawiska pogodowe na stałe wpisały się już w nasz krajobraz i niestety coraz częściej niosą ze sobą zniszczenia lub…
Niezależnie od tego ile mamy lat, jaki zawód wykonujemy czy też jaki styl życia prowadzimy może się nam przytrafić nieszczęśliwy…
Po ubezpieczenia od utraty dochodu sięgają nie tylko zamożni – potwierdza to analiza przeprowadzona przez Leadenhall Insurance. Z danych firmy wynika,…
Niestety kradzież roweru to sytuacja, której nie przewidzimy, a do której dochodzi stosunkowo często. Warto jednak dawać sobie sprawę, że…
Sezon narciarski 2024/2025 zbliża się wielkimi krokami, a już niebawem zarówno polskie, jak i zagraniczne stoki wypełnią się miłośnikami sportów…