Na co powinni zwrócić uwagę przedsiębiorcy, który ubezpieczają składowany towar? Niestety z powodu inflacji i rosnących cen zwiększa się drastycznie ryzyko niedoubezpieczenia. Dlatego warto przede wszystkim zaktualizować sumy ubezpieczenia. Ale to nie wszystko. 

Ubezpieczenie magazynu i składowanego towaru 

Ubezpieczenie magazynu i składowanych w nim towarów od zawsze wiązało się z pewnymi dodatkowymi obostrzeniami. A obecnie z powodu wysokiej inflacji przedsiębiorcy muszą jeszcze wnikliwiej podchodzić do tego zagadnienia. Na co zatem zwracać uwagę? Na jakie dodatkowe warunki ubezpieczycieli należy się przygotować? 

– Taniej raczej już było, to wie większość przedsiębiorców. W związku z tym część z nich decyduje się wykorzystać sprzyjające jeszcze warunki rynkowe i kupować pewne produkty, surowce czy komponenty na zapas, póki ich ceny są dla nich korzystne. Oczywiście, jeśli tylko mają taką możliwość. I tu pojawia się kwestia magazynowania – gdzie? Czy dotychczasowa przestrzeń jest wystarczająca? Czy może trzeba zainwestować w najem dodatkowej? Niezależnie od decyzji, zmienia się w takiej sytuacji ekspozycja przedsiębiorcy na ryzyko, co trzeba uwzględnić w umowie ubezpieczenia. Moim zdaniem należy skupić się na czterech najważniejszych kwestiach – mówi Katarzyna Szmitka-Błażkiewicz, Manager ds. Obsługi Klientów Strategicznych w EIB SA. 

Polisa dla firmy – jak się przygotować? 

Przedsiębiorca w pierwszym kroku powinien przede wszystkim zweryfikować to czy dotychczasowe sumy ubezpieczenia w polisie nie wymagają aktualizacji. Można to zrobić wspólnie z brokerem ubezpieczeniowym lub ubezpieczycielem. Patrząc na to co obecnie dzieje się na rynku mogą one wymagać podwyższenia – wartość wszystkich towarów rośnie. Zwiększenie limitów może się okazać konieczne także wówczas, gdy zwiększyliśmy wolumen towarów w magazynie. Okazuje się, że ryzyko niedoubezpieczenia (czyli sytuacji, gdy suma ubezpieczenia w umowie ubezpieczenia nie wystarczy na pokrycie szkody) jest obecnie jedną z głównych kwestii poruszanych na rynku ubezpieczeń. 

– Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest ubezpieczenie środków obrotowych w systemie sum zmiennych. Przedsiębiorstwo zgłasza do polisy środki obrotowe, podając ich przewidywaną maksymalną wartość. Ubezpieczający płaci składkę zaliczkową za część podanej wartości, a po wygaśnięciu polisy na podstawie miesięcznych stanów środków obrotowych, wylicza się ostateczną składkę za ubezpieczenie i następuje rozliczenie składki zaliczkowej oraz ewentualna dopłata – dodaje Katarzyna Szmitka-Błażkiewicz z EIB SA. 

W kolejnym kroku warto sprawdzić miejsce składowania. W przypadku nowej lokalizacji istotnym elementem jest ochrona przeciwpożarowa – zakłady ubezpieczeń i eksperci od wyceny ryzyka przywiązują do tego szczególną uwagę. Istotną kwestią jest także wykazanie, że wszystkie przedmioty są odpowiednio składowane, a park maszynowy właściwie i bezpiecznie zarządzany. Jest to wyjątkowo ważne w przypadku tzw. wysokiego składowania. Z tego powodu przedsiębiorcy powinni podjąć wszystkie możliwe działania, by wykazać, że odpowiednio zarządzają zagrożeniem pożarowym. A co za tym idzie pokazać, że starają się maksymalnie zminimalizować ryzyko wystąpienia szkody. Tego typu podejście to również szansa na lepszą cenę ubezpieczenia. 

Jak wiadomo rolą ubezpieczeń jest ochrona przed finansowymi konsekwencjami negatywnych zdarzeń. Niestety bardzo duży wzrost cen surowców może utrudniać to zadanie. Pozostawienie sumy ubezpieczenia na poziomie z poprzedniej polisy, czy nawet sprzed pół roku w dobie wysokiej inflacji stanowi istotne ryzyko dla przedsiębiorcy. Może się bowiem okazać, że zabraknie środków na odbudowę po szkodzie całkowitej. Co więcej, w skrajnych przypadkach ryzyko zamknięcia całego biznesu może być realne. Dlatego właściwe oszacowanie sum ubezpieczenia budynków i kluczowych maszyn powinno być priorytetem dla przedsiębiorcy. 

Odszkodowanie za zniszczone mienie to jedno. Kolejną istotną kwestię jest zachowanie płynności finansowej w przypadku spadku obrotu w wyniku szkód materialnych. Ten aspekt działalności również można ubezpieczyć, dzięki specjalistycznemu ubezpieczeniu przerw w działalności. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że ubezpieczyciel zazwyczaj zgodzi się wziąć na siebie to ryzyko, jeśli firma posiada plan ciągłości działania (ang. Business Continuity Plan, w skrócie BCP). Ten kluczowy dokument, pokazuje, że przedsiębiorstwo kompleksowo podchodzi do minimalizacji ryzyka i buduje przeświadczenie, że ewentualne szkody i straty będą zminimalizowane. 

Atrakcyjna cena za ubezpieczenie 

Ceny na rynku ubezpieczeń także zaczynają rosnąć, jednak otrzymanie atrakcyjnej stawki wciąż jest możliwe. 

– Najważniejsze jest odpowiedzialne podejście przedsiębiorcy do opisanych powyżej kwestii. Im więcej wysiłku włoży w poprawę bezpieczeństwa, właściwe określenie sum ubezpieczenia, tym większa szansa na dobrą wycenę. W wyjątkowych przypadkach zauważyłam, że ubezpieczyciele byli skłonni nawet obniżyć stawkę, jeśli zarządzanie ryzykiem w firmie było na wysokim poziomie. Co obecnie, wobec rosnących cen, bardzo rzadko się zdarza – zauważa Katarzyna Szmitka-Błażkiewicz z EIB SA. 

Źródło: Brandscope.pl; EIB SA