Na nartach, tak jak i w samochodzie może nam się przydarzyć kraksa z naszej winy. I tak jak każdy kierowca pojazdu powinien mieć ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, tak samo polisa OC przyda się narciarzowi. Szczególnie, że potrącenie innej osoby na stoku może mieć dla nas poważne konsekwencje.
Miłośnicy zimowych sportów doskonale zdają sobie sprawę z tego, że na stoku nie zawsze udaje się wyhamować, szczególnie przy dużych prędkościach. Wówczas też może dojść do potrącenia innej osoby np. na skrzyżowaniach tras czy na zakręcie. Z uwagi na to, że zazwyczaj jeździmy szybko potrącenie innego narciarza może mieć poważne konsekwencje, poczynając od złamań nóg czy urazów głowy, a kończąc na zniszczonym sprzęcie.
Bez wątpienia poważny w skutkach wypadek może spowodować zarówno początkujący narciarz, jak doświadczony miłośnik szusowania na stokach, który myśli, że w pełni panuje nad dwoma deskami. I tak osoba stawiająca pierwsze kroki na nartach może nie wyhamować przed kolejką stojącą do wyciągu i przewrócić ją jak domino, w konsekwencji, czego jedna osoba złamie rękę. Z kolei inna osoba, która na nartach jeździ dobrze i pewnie, z uwagi na swoją prędkość może nie wyminąć dziecka, które niespodziewanie przed nim skręci. Doświadczenie pokazuje, że do tego typu zdarzeń dochodzi bardzo często na stokach.
Przypominamy, że sprawca zdarzenia ma obowiązek naprawienia szkody, czyli wypłacenia odszkodowania. Pamiętajmy jednak, że szkoda to nie tylko wydatek na lekarza. Osoba, która jest odpowiedzialna za wypadek na nartach, będzie musiała w razie jego wystąpienia wypłacić:
Jak widać koszty te mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, a w przypadku konieczności wypłaty renty będą stanowiły obciążenie naszego budżetu na wiele lat.
W jeszcze gorszym położeniu możemy się znaleźć, jeśli do wypadku dojdzie za granicą, np. w Alpach. Tamtejsi narciarze doskonale znają prawa przysługujące poszkodowanym i potrafią ich skutecznie dochodzić. A przecież koszty leczenia, rehabilitacji czy utraconych zarobków w Europie Zachodniej są znacznie wyższe niż w naszym kraju.
Wybierając się na narty warto pamiętać, że przed odpowiedzialnością za szkody wyrządzone innym osobom ochroni nas ubezpieczenie OC, które często stanowi element polisy narciarskiej. Wybierając polisę zwróćmy jednak uwagę na to, by suma gwarancyjna OC nie była niższa niż 50 000 zł – a jeśli wybieramy się w Alpy, przezornie pomyślmy o wyższym zabezpieczeniu, gdyż w skrajnych przypadkach żądane odszkodowanie może sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.
Warto podkreślić, że polisa na tygodniowy wyjazd, zawierająca ubezpieczenie OC, kosztuje zaledwie kilkadziesiąt złotych. Jej zakup może nam zapewnić poczucie bezpieczeństwa finansowego nawet wówczas, gdy pechowo wpadniemy na kogoś na stoku.
Źródło: Europa Ubezpieczenia
Niestety ograniczony zakres ochrony oraz coraz bardziej nieprzewidywalna pogoda sprawiają, że ubezpieczenia rolne niekiedy przestają…
Śmiało można powiedzieć, że wakacje z czworonogiem przestają być ekstrawagancją, a stają się normą. Właśnie…
W Polsce po raz piąty ruszyło globalne Wyzwanie The Human Safety Net organizowane przez Generali.…
PKO Ubezpieczenia rusza z nową kampanią reklamową, której celem jest zwrócenie uwagi na znaczenie kompleksowej…
W 2024 roku kierowcy z polskimi tablicami rejestracyjnymi byli sprawcami aż 70,8 tys. kolizji i…
Allianz Polska jako pierwszy ubezpieczyciel w Polsce wprowadza możliwość opłacania składek powtarzalnych BLIKIEM. Nowa usługa…