Zaniżenie odszkodowania z powodu przyczynienia się do szkody to najczęściej występująca sytuacja w wypadkach komunikacyjnych – czytamy w „Rzeczpospolitej” [22.03.19].
Nietrzeźwość sama w sobie nie skutkuje odpowiedzialnością za wypadek, ale może być uznana za współprzyczynę, która znacznie obniża wysokość odszkodowania dla poszkodowanego lub jego najbliższych. Najnowsza sprawa przed Sądem Najwyższy opisana w „Rzeczpospolitej” [22.03.19], ukazuje sytuację w której poszkodowana poniosła największą i nieodwracalną cenę, gdyż zginęła podczas wypadku komunikacyjnego. Niestety konsekwencje jej czynu ponosi jej mąż oraz…i siedmioro niepełnoletnich dzieci. Dostaną oni zaledwie 30 proc. zadośćuczynienia. Kobieta bowiem wsiadła na rower będąc pod wpływem alkoholu.
Ofiara wypadku była pod wpływem alkoholu nie miała również odblaskowej kamizelki
Do wypadku doszło w listopadowy wieczór. 42-letnia kobieta będąca pod wpływem alkoholu (0,54 ‰), wsiadła na rower. Nie dość, że ubrana na szaro, to nie miała na sobie kamizelki odblaskowej. Na drodze potrąciła ją ciężarówka. Kobieta zginęła na miejscu. Jak ustalono, rower nie miał oświetlenia, światła odblaskowe były zanieczyszczone.
Sąd Okręgowy oddalił żądania wdowca, ale Sąd Apelacyjny w Łodzi był innego zdania
Po wypadku Sąd okręgowy oddalił żądanie jej męża i dzieci skierowane do Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych, aby zasądzić każdemu z nich po 90 tys. zł. Wdowiec swoją krzywdę wycenili początkowo na 180 tys. zł dla każdego z nich. Sąd okręgowy uznał jednak, że wyłączną przyczyną wypadku było zachowanie kobiety. Sąd Apelacyjny w Łodzi był innego zdania i zasądził po 21 tys. zł starszym, a po 27 tys. młodszym dzieciom.
Sąd Apelacyjny: Zachowanie poszkodowanej nie było jedyną przyczyną wypadku
SA Uznał, że zachowanie zmarłej, co prawda naganne, nie było jego wyłączną przyczyną. Jedyny świadek, czyli kierowca ciężarówki pod który wpadła kobieta – zeznał, że oślepił go inny pojazd. Wątpliwości te dały SA podstawy do stwierdzenia, że zachowanie poszkodowanej nie było jedyną przyczyną wypadku. Biorąc jednak pod uwagę wagę uchybień zmarłej kobiety wobec zasad ruchu drogowego, SA stwierdził po jej stronie 70 proc. przyczynienia się do wypadku, i odpowiednio obniżył zasądzone kwoty.
Sąd Najwyższy: „ Okoliczność, że poszkodowany był nietrzeźwy w chwili wypadku, w szczególności takiego, w którym poniósł śmierć, nie stanowi sama przez się podstawy do przyjęcia, że przyczynił się do zaistnienia tego wypadku”
Sąd Najwyższy, do którego odwołali się krewni ofiary, utrzymał ten stopień przyczynienia, a tylko podwyższył zadośćuczynienie po 9 tys. zł dla każdego. Wyraźnie wskazał zasady traktowania nietrzeźwości w takich sytuacjach. W uzasadnieniu sędzia SN Władysław Pawlak podaje: „Tutaj jednak nietrzeźwość zmarłej miała zasadniczy wpływ na podjęcie decyzji o poruszaniu się po drodze w godzinach nocnych, niesprawnym rowerem bez oświetlenia, kamizelki odblaskowej czy kontrastowego ubioru. To spowodowało, że zdecydowała się na jazdę rowerem z naruszeniem elementarnych zasad ruchu drogowego, zachowania jakichkolwiek środków ostrożności, że nie korzystała z pobocza. Były zatem podstawy do stwierdzenia jej współwiny”.
Źródło: www.rp.pl