Nauczycielka z USA, Donelan Andrews, wykupiła ubezpieczenie przed planowanym wyjazdem. Na siódmej stronie odkryła zapis drobnym drukiem. „Jeśli dotarłeś tak daleko, to jesteś jednym z niewielu klientów, którzy przejrzeli całą dokumentację” – brzmiała informacja przygotowana przez Squaremouth. Okazało się, że firma prowadzi kampanię, w której do wygrania jest 10 tys. USD!
Wszystko, co musiał zrobić zwycięzca to… dokładnie przeczytać umowę, od początku do końca
Nauczycielka wygrała w nietypowym konkursie firmy ubezpieczeniowej blisko 40 tys. PLN. Przy okazji sprzedaży polis turystycznych zorganizowano zupełnie nienagłośnioną akcję, by zwrócić uwagę na duży społeczny problem. Wszystko, co musiał zrobić zwycięzca to… dokładnie przeczytać umowę, od początku do końca.
Czytanie drobnego druku popłaca!
Nauczycielka poza informacją o kampanii znalazła się również prośbę o kontakt. Okazało się, że firma prowadzi kampanię, w której do wygrania jest 10 tys. USD. W ten sposób chciała nagrodzić osoby, które skrupulatnie przeglądają podpisywane umowy. Choć firma spodziewała się, że zabawa potrwa trochę dłużej, to zwycięski telefon pojawił się 23 godziny po uruchomieniu akcji.
„W ciągu ostatnich 16 lat dowiedzieliśmy się, że wielu podróżnych kupuje polisy i zakłada, że są objęci ubezpieczeniem, bez faktycznego przeczytania szczegółów swojej polityki. Jednak często prowadzi to do roszczeń z tytułu strat, które nie są uwzględnione w umowie” – poinformowali przedstawiciele firmy.
Podobne umowy podpisało 65 osób, nikt nie dotrwał do informacji o konkursie
„W celu podkreślenia znaczenia czytania dokumentów dotyczących polityki, uruchomiliśmy Pays to Read, konkurs, który przyznaje główną nagrodę w wysokości 10 000 USD pierwszej osobie, która przeczyta informacje o swojej polityce od początku do końca. Oddaliśmy jednemu klientowi 10 000 USD za robienie tego, czego nikt nie robi, choć zawsze powinien” – podsumowała firma w oświadczeniu. Dodatkowo Squaremounth przekazało 10 tys. USD na cele charytatywne i po 5 tys. USD dotacji na dwie szkoły, w których uczy kobieta.
Źródło: www.fly4free.pl
Faktycznie warto! Muszę się tego nauczyć ponieważ ja nigdy nie czytam drobnego druczku. Niestety kilka razy przekonałam się, że powinnam zapoznać się z treścią umowy.
W Polsce wiele osób nie czyta OWU i poźniej pojawiają się problemy przy sprawach z ewentualnym odszkodowaniem.