W ubiegłym roku, aż 205 tys. pasażerów nie zdążyło na kolejny samolot podczas przesiadki na polskich lotniskach. Jak wylicza AirHelp za utracone połączenia lotnicze zostaną wypłacone odszkodowania o łącznej wartości blisko 306 mln złotych.
Podróżni często korzystają z „lotów łączonych”, czyli z przesiadką. Czasami, by obniżyć koszty biletów, a niejednokrotnie, ponieważ jest to jedyna możliwa opcja, by dotrzeć do mniej popularnego miejsca.
Przewoźnik ma obowiązek zorganizować transport alternatywny
W sytuacji, gdy pasażer nie zdąży na kolejny samolot podczas swojej dwuetapowej podróży lotniczej, przewoźnik powinien zaoferować mu transport alternatywny. Ponadto, jeżeli dotrze on do miejsca docelowego min. 3 godziny po planowanym terminie, a doszło do tego z winy linii lotniczej (a nie ze względu np. na złe warunki pogodowe czy strajki) to ma prawo ubiegać się o odszkodowanie w wysokości od 250 do 600 euro.
Jakie są warunki otrzymania rekompensaty?
Warunkiem otrzymania rekompensaty oraz transportu alternatywnego jest to, aby oba loty zostały kupione razem i posiadały ten sam numer rezerwacji. Przewoźnik obsługujący zakłócony lot jest również odpowiedzialny za problemy z kolejnymi lotami podczas wieloetapowej podróży, nawet jeżeli są one wykonywane przez inne linie lotnicze.
Dokonując rezerwacji lotów łączonych pamiętaj o czasie potrzebnym na przemieszczenie się pomiędzy terminalami
AirHelp radzi, aby dokonując rezerwacji lotów łączonych pamiętać o czasie potrzebnym na przemieszczenie się pomiędzy terminalami. Jest on ustalany przez każde lotnisko indywidualnie. Przykładowo pasażer przesiadający się do innego samolotu we Frankfurcie nad Menem potrzebuje na to 1h, w Miami – 1,5h, a w Pekinie – 3h. Natalia Gębska, Country Manager w AirHelp wyjaśnia: „Wiele linii lotniczych nie dostosowuje się do czasu transferów, ustalanych przez porty lotnicze. To sprawia, że pasażerowie często spóźniają się na kolejny lot w swojej dwuetapowej podróży. Ostatnio zajmowaliśmy się przypadkiem czteroosobowej rodziny, która przegapiła samolot we Frankfurcie nad Menem, ponieważ miała 10 minut na transfer na tym ogromnym lotnisku. Przewoźnik twierdzi, że rodzina powinna była pośpieszyć się – naszym zdaniem takie podejście jest całkowicie niedopuszczalne”.
W tym roku polskie lotniska najbardziej oblegane były w sierpniu
Co nie zaskakuje, ponieważ jest to okres wakacyjny. Tylko w tym miesiącu z wykonano ponad 15 000 lotów z ponad 2 mln pasażerów na pokładach. Najpopularniejsze połączenia z polskich lotnisk w 2017 roku to przede wszystkim loty krajowe. Pomimo wzmożonego ruchu na tych trasach, nie okazały się one jednak najbardziej problematyczne. Numerem jeden wśród najczęściej zakłócanych kursów okazała się trasa Gdańsk – Berlin – ponad 64% lotów było opóźnionych o ponad 3 godziny bądź zostało odwołanych. Na drugiej pozycji tego niechlubnego zestawienia znalazła się relacja Kraków – Dusseldorf, a podium zamyka Warszawa – Londyn, gdzie co trzeci lot był mocno problematyczny.
Tylko 2 proc. pasażerów zna swoje prawa
Warto pamiętać, że w przypadku opóźnionego lub odwołanego lotu, pasażerowie są uprawnieni do otrzymania odszkodowania w wysokości nawet do 600 euro. Nadal jednak niewiele osób składa reklamację u przewoźnika – według danych AirHelp zaledwie 2% klientów jest świadomych swoich praw.
Źródło: www.rp.pl www.airhelp.com