Okres ferii zimowych, zorganizowane wyjazdy i sporty zimowe sprawiają, że większość rodziców intensywniej myśli o bezpieczeństwie swoich dzieci. Wykupują dodatkowe ubezpieczenia w trosce o swoje pociechy. Takie działania mogą być też dobrym impulsem do refleksji na temat przyszłości małych podopiecznych i zadania sobie pytania: Czy moje dziecko jest chronione na przyszłość i czy ma podstawową wiedzę finansową, która mu tę przyszłość ułatwi?
Według raportu Narodowego Banku Polskiego z 2019 roku aż 64% uczniów 6. klasy szkoły podstawowej dysponuje swoimi indywidualnymi środkami. Okres ferii zimowych i wyjazdów kolonijnych może być dobrą okazją, by zachęcić dzieci do świadomego korzystania z pieniędzy i planowania wydatków z dłuższą perspektywą. Warto się np. zastanowić, czy nie lepiej przygotować ich do odpowiedzialnego dysponowania całym budżetem na wyjazd, zamiast prosić wychowawcę o wydzielanie codziennego kieszonkowego. W ten sposób możemy wskazać jednocześnie ewentualne wyrzeczenia z jakimi wiąże się oszczędzanie, ale i jego zalety, np. możliwość kupienia samemu wymarzonej zabawki po powrocie do domu. Taka praktyczna edukacja finansowa w przyszłości przyniesie tylko pozytywne skutki.
To rodzice są gwarantem przyszłości dziecka
Niezależnie jednak od wszystkich czynników zewnętrznych i korzyści z nich płynących – gros powinności i wydatków z nimi związanych, niezmiennie spoczywa na rodzicach. Jak zatem planować wydatki i zabezpieczać przyszłość dziecka?
Ścieżki postępowania i rozwiązania praktyczne można podzielić na dwie kategorie: edukacji dzieci w zakresie finansów osobistych i aktywne korzystanie z istniejących narzędzi sięgnięcia po produkty ubezpieczeniowe i oszczędnościowe z myślą o przyszłości podopiecznych.
Dziecko od najmłodszych lat może i powinno być uczone przez rodziców, czym są pieniądze, jakie są ich źródła („skąd się biorą?”), dlaczego warto oszczędzać i w jaki sposób to czynić. Dzięki temu w dorosłości może uniknąć wielu problemów i nierozsądnych decyzji dotyczących np. pożyczania środków ponad własne możliwości. Innymi słowy, w domowych finansach obowiązują dość proste, choć twarde reguły. Bilans powinien się zgadzać i w dłuższej perspektywie wychodzić przynajmniej na zero. W życiu dokonujemy mnóstwa decyzji zakupowych zupełnie zbędnych (pod wpływem reklamy) bądź nieprzemyślanych (impulsywnie). Między innymi dlatego, że w przeszłości niedostatecznie dobrze byliśmy przygotowani do życia w dorosłym, złożonym świecie.
Na rynku istnieje szereg produktów ubezpieczeniowych i oszczędnościowych, które doskonale sprawdzą się jako narzędzia wspierające dziecko – zwłaszcza w kontekście ich przyszłości.
Rozwiązanie w postaci ubezpieczenia i lokat
Ponieważ ze względu na szereg czynników zewnętrznych, jak rozwój technologii ułatwiających nam życie z jednej strony, z drugiej – narażających na problemy, trudniej nam zaplanować nawet najbliższą przyszłość, powinniśmy brać pod uwagę wystąpienie zdarzeń komplikujących bądź uniemożliwiających funkcjonowanie na lepszym albo dotychczasowym poziomie materialnym. Naturalną odpowiedzią są produkty ubezpieczeniowe, które mogą nam zrekompensować krzywdy i straty wywołane jakimś zdarzeniem, np. losowym.
– Na rodzicach spoczywa dodatkowa odpowiedzialność. Dlatego też warto skorzystać z pakietów ubezpieczeniowych dający rekompensatę dziecku na wypadek zdarzeń uderzających w nas samych. Kluczowe jest rozsądne dokonanie wyboru produktów z szerokiej gamy oferowanej przez instytucje ubezpieczeniowe. Tak, aby były „skrojone” na miarę naszych potrzeb (jak wiek dziecka), ale i możliwości (zwłaszcza finansowych; wartość ubezpieczenia jest skorelowana z wysokością uiszczanych przez nas składek) – komentuje Kamil Hajdamowicz, doradca inwestycyjny Vienna Life TU na Życie S.A Vienna Insurance Group.
Drugą grupą istotnych z perspektywy rodzica produktów są możliwości profesjonalnego oszczędzania. Ich różnorodność sprawia, że możemy dopasować usługę do naszych konkretnych planów – np. związanych z edukacją dziecka (studia, zwłaszcza prestiżowe, bywają bardzo kosztowne). Świetnym przykładem takiego produktu będzie lokata bankowa o określonym terminie i oprocentowaniu. Przy czym należy pamiętać, że lokaty dziś są z jednej strony mało opłacalne (niskie oprocentowanie), z drugiej – podobnie zresztą jak np. obligacje Skarbu Państwa – bardzo bezpieczne.
– Na rynku znajdziemy szereg mniej i bardziej odważnych i obarczonych ryzykiem produktów finansowych. Jeśli zaś mamy wolne środki, możemy pomyśleć o zainwestowaniu ich, z myślą o przyszłości dziecka. Niezależnie od tych rozwiązań, na rynku znajdziemy już oferty dedykowane konkretnym celom, związanym właśnie z zabezpieczaniem przyszłości dziecka – dodaje Hajdamowicz.
W dużej mierze w rękach rodziców leży przyszłość dziecka. Rzeczywistość rynkowa oferuje nam olbrzymią gamę produktów, które mogą zabezpieczyć finansowo nasze potomstwo. Wszystko zależy od naszych możliwości, ale też zdolności przewidywania i chęci.
Tekst powstał we współpracy z ekspertami portalu edukacyjnego Viem.pl
Źródło: Informacja prasowa Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Vienna Insurance Group