Każdy z nas ma różne preferencje dotyczące wakacyjnych wyjazdów. Jedni preferują puste plaże z dala od ludzi inni wolą gwar ośrodków wczasowych. Bez względu jednak na rodzaj spędzenia wakacji każdy chce mieszkać w czystych hotelach – zgodnie z obietnicami biura podróży. Jeśli jednak wakacje kompletnie Cię rozczarowały – masz prawo je zareklamować i otrzymać rekompensatę finansową. Jak to zrobić?
Turyści wyjeżdżający na zagraniczne wakacje już zaczynają składać skargi na nieudane wakacje zagraniczne
Wybierając wymarzone miejsce na spędzenie urlopu bierzemy po uwagę wiele różnych czynników. Jedni preferują puste plaże blisko hotelu inni uwielbiają gwar ośrodków wczasowych. Pomimo różnych preferencji każdy chce, aby miejsce w którym spędzi wakacyjny urlop, było czyste, schludne i przede wszystkim zgodne z oczekiwaniami i zapewnieniami jakie składał wcześniej touroperator. Przypominamy, że reklamację możemy złożyć w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy o świadczenie usług turystycznych. Chodzi tu zarówno o sytuację, gdy biuro podróży nie wykonało przewidzianych w umowie usług, jak również, gdy bez zgody klienta dokonało niekorzystnych zmian.
Ponad 6 tys. zł za pobyt w luksusowym hotelu z … pluskwami
Takiej sytuacji doświadczyła turystka z Łodzi, która zapłaciła za pobyt na greckiej wyspie ponad 6 tys. zł. Wraz z mężem i 17 miesięcznym synem spędzali czas w jednym z hoteli na greckiej wyspie Thasos. Jak się okazało syn łodzian został pogryziony przez pluskwy: „W pokoju nie było dostawki dla dziecka, po naszej prośbie została przyniesiona z magazynu. Wszystko wyglądało dobrze, ale następnego dnia okazało się, że nasz synek jest pogryziony. Do hotelu został wezwany lekarz, jednak jego wizyta ciągle się opóźniała, a rezydentka nie była w ogóle pomocna. Lekarz stwierdził, że dziecko łodzian zostało pogryzione przez pluskwy”. Co prawda pracownicy przeprosili polskie małżeństwo, ale urlop okazał się kompletnie nieudany. Jak twierdzi polska turystyka: „Wyjazd się dla nas skończył już na samym początku . Synek miał gorączkę, wymiotował, nie mogliśmy opuścić hotelu ani korzystać z przygotowanych atrakcji. Od tego czasu minęły już blisko dwa miesiące, a dziecko ciągle ma przebarwienia na skórze”.
Niezadowoleni turyści złożyli reklamację do biura, gdzie domagają się odszkodowania oraz zwrotu części wydatków. Czekają na odpowiedź biura, które organizowało wyjazd.
Rezydentka „zgubiła” polską turystkę w Lizbonie… nie odliczyła uczestników wycieczki
Ze skargą do Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi zgłosiła się też inna polska turystka, którą rezydentka biura podróży zostawiła samą na cztery godziny w Lizbonie. Jak do tego doszło? Pracownica biura podróży nie odliczyła uczestników wycieczki, w związku z czym łodzianka musiała na własny koszt dołączyć do grupy zamawiając taksówkę. Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów dodaje: „Turystka skarżyła się także na opryskliwość rezydentki. Klientka domaga się zwrotu pieniędzy za taksówkę i przeprosin. Kolejni turyści skarżyli się na brak opieki. Do hotelu dotarli z opóźnieniem i stracili przez to posiłek. Kolejni łodzianie mieli zepsuty urlop, gdyż ze swoich obowiązków nie wywiązał się pilot wycieczki. Nie odwiedzili wszystkich miejsc, które mieli zobaczyć i nie zawrócono im za to pieniędzy”.
Wszystkie reklamacje są rozpatrywane przez biura podróży
Podobnie jest ze skargami, które trafiły do biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Łodzi. Michał Moneta, inspektor z biura rzecznika wyjaśnia i dodaje: „Są to skargi na starych zasadach, sprzed zmiany przepisów, która nastąpiła od lipca tego roku. Klienci podkreślają, że biura nie wywiązały się z umowy. Na razie są to pojedyncze skargi, natłoku spodziewamy się we wrześniu i październiku”.
Odszkodowanie za nieudane wakacje – od lipca obowiązuje znowelizowane prawo turystyczne, a klienci są lepiej chronieni
Od wycieczki można odstąpić nawet na dzień przed wyjazdem, o ile wystąpią wyjątkowe okoliczności, jak wybuch wulkanu czy pożary. Jeśli wróciliśmy z wakacji rozczarowani – na złożenie reklamacji mamy 3 lata, a nie 30 dni jak do tej pory. Odpowiedzialność ponoszą również pośrednicy, np. portale, za pośrednictwem których rezerwujemy wyjazd. Przed zmiana ich właściciele uważali, ze są tylko pośrednikiem, a odpowiada tylko biuro. Teraz platformy rezerwacyjne też biorą odpowiedzialność za wyjazd. Przed rezerwacją klient musi znać pełen koszt wyjazdu, ma to być podane w sposób zrozumiały.
Źródło: www.dzienniklodzki.pl