Koncern chemiczny Monsanto, który jest producentem środka Roundup został skazany przez kalifornijski sąd na zapłacenie 289 milionów dolarów ogrodnikowi choremu na raka. Badania wykazały, że choroba powstała wskutek długotrwałego działania i przebywania przy herbicydzie zawierającego glifosat. Światowe media są zgodne, że wyrok sądu można uznać jako „historyczny”.
Praca w ogrodzie była niebezpieczna
Dwayne Johnson twierdził, że podczas pracy jako ogrodnik dla instytucji szkolnych okręgu San Francisco w swojej pracy używał często środków chwastobójczych Roundup Pro i Ranger Pro firmy Monsanto.
W piątek sąd uznał, że producent nie umieścił na opakowaniu informacji ostrzegającej przed ewentualnymi skutkami tego środka. Według sądu było to „istotną przyczyną” choroby mężczyzny, który zmaga się z chłoniakiem nieziarnicznym. Lekarze potwierdzili, że mężczyźnie pozostaje obecnie tylko dwa lata życia.
Media w Kalifornii od razu podkreśliły, że to dopiero pierwszy taki przypadek i trzeba liczyć się z tym, że koncern Monsanto czekają kolejne podobne procesy.
Koncern broni się
Firma Monsanto nie zgadza się jednak z decyzją sądu. Wiceprezes koncernu, Scott Patridge , podpisał komunikat dla prasy, w którym wyraża swoje współczucie wobec choroby Johnsona i jednocześnie powołuje się na badania ponad 800 instytucji, które stwierdzają, że produkty Monsanto nie mogły wywołać choroby nowotworowej.
Czy wyrok oznacza zmiany w światowym rolnictwie?
Zdaniem dziennika „La Monde” wyrok sądu jest historyczny i może wpłynąć na przyszłość światowego rolnictwa.
Glifosat, który jest wykorzystywany we flagowym produkcie, którym jest herbicyd Rounddup jest na celowniku organizacji obrońców środowiska, które wzywają do zakazania używania tego środka. Stało się tak, od kiedy Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), która wchodzi w skład Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), ogłosiła w 2015 roku, że związek ten jest najprawdopodobniej rakotwórczy u ludzi.
Używanie glifosatu zostało ograniczone m.in. w niektórych krajach UE jak Francja, Włochy, Holandia, Belgia.
Źródło: businessinsider.com.pl