Wskazówki dla powodzian dotyczące wypłat odszkodowań to nowe opracowanie przygotowane przez ekspertów ubezpieczeniowych Biura Rzecznika Finansowego. Powstało ono w związku z napływającymi do Biura Rzecznika zapytaniami od osób poszkodowanych po powodzi dotyczącymi sposobu rozliczania szkód spowodowanych w budynkach. 

Problemy z odszkodowaniami po powodzi? 

W ostatnim jest dość głośno o sposobie rozliczenia szkód spowodowanych w budynkach w wyniku powodzi. Biuro Rzecznika również notuje pierwsze zapytania od osób poszkodowanych w powodzi. Pomimo tego, że ubezpieczyciele uprościli procedury związane z likwidacją szkód, to z drugiej strony pojawiają się publikacje, których treść zdaje się podważać sens zakupu tego typu ubezpieczeń ze względu na informacje o przyznawaniu niewielkich kwot z tytułu odszkodowania. Chcąc uzupełnić swoje poprzednie opracowania poradnikowe dla powodzian Rzecznik przygotował dalsze wskazówki – dotyczą one głownie sposobu wypłat odszkodowań ze szkód powodziowych. 

Jak zaznaczono w publikacji, poszkodowani liczą na maksymalnie szybką wypłatę, która pozwoli na przywrócenie nieruchomości do stanu sprzed powodzi. Jednak tu pojawiają się dwie kwestie: po pierwsze szybko nie oznacza prawidłowo i po drugie proponowana przez ubezpieczyciela kwota nie musi równać się tej ostatecznej. Rzecznik zwraca uwagę, że pierwsza wycena – nawet, jeśli wydaje nieadekwatna stanowi zazwyczaj jedynie tzw. kwotę bezsporną odszkodowania, czyli taką, która została uznana za minimalną i należną ubezpieczonemu. To odszkodowanie wypłacane jest zazwyczaj w ustawowym terminie 30 dni od daty zgłoszenia szkody. Warto pamiętać, że wypłata kwoty bezspornej ma na celu zabezpieczenie podstawowych interesów poszkodowanego, tak by mógł on podjąć najpilniejsze działania naprawcze. 

Zniszczenia wskutek powodzi nie zawsze oznaczają całkowitą utratę ubezpieczonego mienia 

Tegoroczna powódź w wielu przypadkach potrafiła doszczętnie zniszczyć cały budynek, jednak w większości szkód nie doszło do całkowitych zniszczeń. Praktyka pokazuje, że zakres szkody może być różny i wymaga od likwidatora wnikliwej oceny stanu technicznego budynków. W części nieruchomości może być konieczne jedynie osuszenie, inne szkody mogą wymagać ingerencji w strukturę ścian czy podłóg w piwnicach i na parterach, jeszcze inne objęły zarówno części nieruchome, jak i dużą część elementów ruchomych znajdujących się w budynkach. Stąd też okoliczności faktyczne mogą uzasadniać różny zakres i wysokość należnych odszkodowań. 

Podstawową informacją, z którą powinien zapoznać się poszkodowany jest określona w umowie suma ubezpieczenia, czyli górna granica odpowiedzialności ubezpieczyciela (maksymalny poziom kwotowy do którego odpowiada zakład ubezpieczeń). Istotny jest także sposób wyceny należnego odszkodowania (wartość odtworzeniowa, wartość rynkowa, wartość rzeczywista). Pojęcia te, zawarte w umowach wskazują na czynniki, według których określano wartość przedmiotu ubezpieczenia, co ma przełożenie na możliwą wysokość odszkodowania. 

Warto skorzystać ze specjalistycznej wiedzy 

Eksperci wskazują, że jeśli nie zgadzamy się z przyznaną wysokością odszkodowania, bądź mamy zastrzeżenia, co do sposobu jej wyceny złóżmy odwołanie/reklamację od decyzji ubezpieczyciela. Spór z instytucją będzie łatwiej rozwiązać, jeśli przedstawimy faktury czy wycenę szkody dokonaną przez niezależnego specjalistę. A jeśli sposób załatwienia szkody w postępowaniu reklamacyjnym nie spełni naszych oczekiwań, możemy skorzystać z pomocy ekspertów pracujących w Biurze Rzecznika Finansowego. 

Źródło: Rzecznik Finansowy