Polscy rodzice coraz częściej mówią o potrzebie bezpieczeństwa finansowego, lecz w codziennych decyzjach trudno to dostrzec. Badanie Warty i ARC Rynek i Opinia pokazuje, że rośnie niepokój o przyszłość i zdrowie, a jednocześnie maleją oszczędności. Deklaracje o ochronie rodziny nie zawsze idą w parze z konkretnymi działaniami. 

Deklaracje kontra codzienność 

Z badań Warty oraz ARC Rynek i Opinia wynika, że rodzina, zdrowie i stabilność finansowa pozostają filarami życia większości polskich rodziców. W 2025 roku 69 proc. wskazuje rodzinę jako najważniejszą wartość, 61 proc. zdrowie, a niemal połowa na bezpieczeństwo finansowe. Problem pojawia się jednak w codziennych decyzjach. Co trzeci rodzic przyznaje, że oszczędza mniej niż rok wcześniej, mimo że wydatki na codzienne przyjemności rosną. 32 proc. badanych przeznacza więcej na prywatną opiekę zdrowotną, 29 proc. na odzież, a 27 proc. na wyjazdy i wycieczki. Popularnością cieszą się też restauracje, kino i serwisy streamingowe. Wydatki te, choć z pozoru niewielkie, w skali roku mogą ograniczać realną ochronę finansową rodziny. Okazuje się też, że niepokój o przyszłość rośnie – 25 proc. rodziców obawia się braku pieniędzy na emeryturę, 18 proc. utraty pracy, a 16 proc. kosztów leczenia poważnych chorób. Paradoksalnie, im większe obawy, tym częściej ograniczamy oszczędności. 

Ochrona odkładana na później 

Eksperci zauważają, że wielu rodziców deklaruje, że chce chronić rodzinę, lecz decyzję o ubezpieczeniu odkłada na później. 

Jak wskazuje badanie, polscy rodzice deklarują, że najważniejsze są dla nich rodzina, zdrowie i bezpieczeństwo finansowe. Pomimo jednak, że rośnie poziom obaw, szczególnie o brak środków finansowych, w praktyce coraz częściej rodziny ograniczają oszczędności na przyszłość, czy nieprzewidziane sytuacje przy jednoczesnym wzroście codziennych wydatków. Często widzimy to jako ubezpieczyciele: klienci chcą chronić swoich bliskich, zapewnić im bezpieczną przyszłość, ale odkładają decyzje o ubezpieczeniu rodziny aż do momentu, kiedy problem już się pojawi – mówi Karolina Kołaszewska, ekspertka ubezpieczeń na życie w Warcie. 

Co piąty ubezpieczony nigdy nie analizował, czy suma polisy nadal odpowiada jego sytuacji życiowej. 37 proc. nie potrafi określić, na jak długo wystarczyłaby wypłata z polisy. Zwłaszcza, że życie zmienia się szybko, ponieważ pojawiają się dzieci, nowe zobowiązania, rosną też koszty. Dlatego ubezpieczenie sprzed kilku lat często może nie zapewnić dziś pełnej ochrony. 

Istotna profilaktyka finansowa 

Jesień to czas, gdy więcej mówi się o zdrowiu i badaniach profilaktycznych. Coraz częściej eksperci podkreślają, że podobnej uwagi wymaga kondycja finansowa. 

– Nasze życie i potrzeby zmieniają się szybciej, niż nam się wydaje. Dlatego tak ważne jest, aby regularnie aktualizować swoją polisę. Jesień to czas, w którym wiele mówi się o profilaktyce zdrowotnej – i słusznie. Jednak równie istotna jest profilaktyka finansowa. Poważne choroby nie wybierają, mogą dotknąć każdego, niezależnie od wieku, stylu życia czy nawyków. Tylko w pierwszym półroczu tego roku Warta wypłaciła swoim klientom aż 500 mln zł z polis na życie. Wypłacaliśmy średnio aż 1800 świadczeń dziennie. Co istotne, niemal co drugie świadczenie trafiało do osób młodych, poniżej 50 r.ż. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości – zarówno tej bliskiej, jak i dalekiej. Dzięki dobremu ubezpieczeniu możemy ją jednak zabezpieczyć i zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa wtedy, gdy najbardziej go potrzebujemy – podsumowuje Karolina Kołaszewska z Warty. 

Wyniki badania pokazują wyraźnie, że świadomość znaczenia finansowej ochrony rośnie, lecz wciąż zbyt wolno. Polscy rodzice chcą dbać o rodzinę, lecz nie zawsze przekuwają te intencje w działanie. Warto, zatem pamiętać, że dobrze dobrane ubezpieczenie to nie koszt, lecz inwestycja w spokój i bezpieczną przyszłość rodziny. 

Źródło: WARTA