Agenci i mniejsi brokerzy ubezpieczeniowi, zgodnie twierdzą, że polisy, które oferowane są w pakietach dealerskich mają negatywny wpływ na koszty ubezpieczenia zwykłych kierowców.
Wniosek w sprawie programów dealerskich za kilka dni w KNF
Do Komisji Nadzoru Finansowego w ciągu kilku najbliższych dni ma wpłynąć wniosek w sprawie programów dealerskich, w ramach których sprzedawane są polisy komunikacyjne za pośrednictwem salonów oferujących nowe auta. Petycja została przygotowana przez agentów i małych brokerów ubezpieczeniowych. Inicjatywa pojawiła się w miniony weekend na jednej z facebookowych grup zrzeszającej agentów.
Programy dealerskie wypaczają konkurencję na rynku
Inicjatorka wniosku wyjaśnia: „Programy dealerskie wypaczają konkurencję na rynku, ale mają też negatywny wpływ na koszty ubezpieczeń zwykłych kierowców i pogarszają bezpieczeństwo na drogach. Takie programy są domeną dużych, sieciowych brokerów ubezpieczeniowych i powiązanych z nimi agencji przybrokerskich”.
Programy dealerskie wymuszają na ubezpieczycielach ceny polis komunikacyjnych będące poniżej rynkowych stawek
Poza tym, nie ma też w przypadku takich programów badania szkodowości lub przeprowadzane są one tylko z pozoru. Taka praktyka jest niezgodna z wytycznymi KNF w sprawie wprowadzenia indywidualnej oceny ryzyka w pakietach leasingowych i dealerskich. Efektem tych praktyk jest sytuacja, że duże firmy mogą ubezpieczać swoje średnio albo nawet wysokoszkodowe floty bardzo tanio.
Ubezpieczyciele muszą gdzieś odrobić straty powstałe na pakietach dealerskich
„Np. składka na ubezpieczenie OC za nowe Subaru z silnikiem 2.0 l dla szkodowego klienta firmowego w pakiecie dealerskim wynosi jedynie 285 zł. W tym samym czasie średnio szkodowy klient indywidualny, posiadacz 1,6 l KIA Ceed Combi, zapłaci za ubezpieczenie z tytułu OC aż 1,1 tys. zł” – podaje przykład wnioskodawczyni. Różnice w cenach pojawiają się, ponieważ zakłady ubezpieczeń muszą odrobić straty powstałe na pakietach dealerskich. Za zniżki na OC w takich pakietach przeznaczonych dla kupujących nowe pojazdy płacą więc mniej zamożni posiadacze kilkuletnich aut. „To legalne, bo KNF kontroluje dziś rentowność na grupie ubezpieczeń, a nie na konkretnym produkcie ubezpieczeniowym” – przekonuje pomysłodawczyni.
Klienci programów dealerskich nie dbają o bezpieczeństwo?
Niskie i niezależne od poziomu szkodowości składki sprawiają, że klienci programów dealerskich nie mają motywacji, żeby dbać o bezpieczeństwo: „Często spotykamy się z sytuacjami, kiedy przedsiębiorcy, głównie transportowi, generujący bardzo dużą liczbę szkód, zatrudniają do prowadzenia aut osoby z niskimi kwalifikacjami, zaznaczając przy tym, że nie interesuje ich szkodowość i kierowcy nie będą z niej w żaden sposób rozliczani. W efekcie samochody ciężarowe prowadzą osoby bez wymaganego doświadczenia i uprawnień. A stąd krótka droga do wypadków — dodaje inicjatorka zmian”.
Źródło: www.pb.pl www.facebook.com