Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) twierdzi, iż nie wydaje pieniędzy podatników. W ujawnionych przez użytkownika portalu Wykop.pl informacji wynika, że UKNF zawarł w okresie od 1 stycznia do 14 grudnia 2017 roku 781 umów. Z niektórych wynika, iż na organizację kursu narciarskiego dla pracowników UKNF wydano bagatela 103,4 tys. zł. Na co jeszcze „poszły pieniądze”?
Przypomnijmy, że Urząd Komisji Nadzoru Finansowego został przymuszony do ujawnienia rejestru umów przez jednego z użytkowników serwisu Wykop.pl. Pełna lista podpisanych umów trafiła do sieci wywołując prawdziwą burzę. Kilka pozycji jest dość zaskakujących, jak np. kurs angielskiego dla przewodniczącego nadzoru Marka Chrzanowskiego za 18 tys. zł, czy organizacja kursu narciarskiego dla pracowników UKNF za ponad 100 tys. zł.
- Serwis i naprawa sprzętu biurowego i AGD – 10 tys. zł
- Analiza powierzchni biurowych w UKNF – 123 zł
- Kurs angielskiego dla Przewodniczącego – 18 624 zł
- Dostawa mebli biurowych do budynku przy ul. Jasnej 8 w Warszawie – 1,5 mln zł
- Organizacja kursu narciarskiego dla pracowników UKNF – 103,4 tys. zł
- Usługa pielęgnacji roślin w budynkach UKNF w Warszawie – 25 830 zł
- Usługa serwis kabiny dla palących w budynku PPW1 – 14 932 zł
- Weryfikacja przetłumaczonego tekstu na język angielski – 11 070 zł
- Usługi ochrony spotkania wigilijno-noworocznego z pracownikami UKNF – 1476 zł
- System automatycznego wyłączania klimatyzacji w pokojach pracowniczych przy otwartych oknach budynku przy ul. Niedźwiedzia 6E w Warszawie – 97,6 tys. zł.
Przedstawiciele KNF: „ Rejestr nie jest dobrym źródłem informacji o wydatkach”
Serwis Money.pl poprosił Komisję o komentarz do sprawy i odpowiedź na kilka pytań. Komisja opublikowała w tej sprawie specjalne oświadczenie. Przedstawiciele Komisji Nadzoru Finansowego zaznaczają, że sam rejestr nie jest dobrym źródłem informacji o wydatkach KNF. Dlaczego? Bo kwoty z umów nie zawsze równają się ostatecznym wydatkom. Często jest taniej. Czasami umowa nie jest też realizowana w całości, bo Urząd nie zdecydował się na skorzystanie z niej.
Komisja zaznacza, że nie wydaje pieniędzy podatników
Jacek Barszczewski, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego komentuje sprawę: „KNF oraz obsługujący ją Urząd Komisji Nadzoru Finansowego traktować należy jako szczególnego typu organ i agendę administracji publicznej, która nie wykorzystuje środków zgromadzonych z podatków. (…) Wydatki na działalność zrównoważone są w całości przez dochody z wpłat od podmiotów nadzorowanych – tłumaczy Jacek Barszczewski, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. Co to oznacza? Komisja wydaje dokładnie tyle, ile otrzymuje od instytucji finansowych. Nie obciążą tym samym budżetu państwa. A więc jej wydatki nie są finansowane przez podatników, a przez rynek finansowy i kontrolowanych”.
Przypomina też, że budżet Komisji w ubiegłym roku wynosił 235 mln, z czego wydane ostatecznie zostało 217,7 mln zł. Barszczewski podkreśla też, że za każdym razem wybór wykonawcy zamówienia jest w pełni transparentny.
Dlaczego część zadań dotyczących analiz sprawozdań finansowych KNF zleca na zewnątrz?
Money.pl pytał Komisję, dlaczego część zadań dotyczących analiz sprawozdań finansowych zlecała na zewnątrz. To jeden z wydatków, który nas zaskoczył najbardziej. Dlaczego? Bo w naszej ocenie Komisja ma dostateczną liczbę pracowników, by przeprowadzić takie kontrole samemu. „Komisja Nadzoru Finansowego może zlecić bezpośrednio biegłemu rewidentowi zbadanie sprawozdania finansowego nadzorowanego podmiotu. (…) Zastosowanie tego środka nadzorczego ma na celu wykorzystanie wiedzy eksperckiej biegłych rewidentów, specjalistów o uznanej renomie, do zweryfikowania sytuacji podmiotu nadzorowanego. Badania takie są stosowane także w przypadku banków i innych instytucji finansowych. Jeżeli w wyniku badania biegły rewident zgłosi zastrzeżenia co do zbadanego sprawozdania, to koszt badania ponosi nadzorowany podmiot” – wyjaśnia rzecznik KNF.
186 tys. zł za wodę i 125 tys. zł za serwis do kawy
Komisja w oświadczeniu postanowiła też wspomnieć o rachunku za dostawę wody dla pracowników. Wzbudziła ona zainteresowanie internautów. Dlaczego? Bo opiewa na kwotę 186 tys. zł. Do tej pory KNF wydał w jej ramach 11 tys. zł. Komisja tłumaczy, że wodę dostają też interesanci, osoby na szkoleniach oraz osoby na egzaminach organizowanych przez KNF. Barszczewski podkreśla też, że była to najtańsza oferta, która dotarła do KNF w ramach przetargu. Komisja zdecydowała się też w ubiegłym roku na zmianę butelek – ze szklanych na plastikowe. Tym samym też zaoszczędzi.
Konserwacja ekspresów do kawy za 125 tys. zł. KNF tłumaczy, że w umowie wpisane są koszty maksymalne i obejmują również ewentualną dostawę nowych maszyn. To jednak tylko możliwość, z której KNF nie skorzystał do tej pory. Za serwis 39 maszyn KNF wydał w sumie 50 tys. zł. Umowa obowiązuje do lutego 2019 roku.
Źródło: www.money.pl www.wykop.pl