16 marca Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił apelację ubezpieczyciela, który po wypadku wypłacił poszkodowanemu w wypadku samochodowym przed 19 laty 45 tys. zł, a po zwiększeniu odszkodowania przez sąd I instancji do łącznej kwoty 1 mln zł, odwołał się i wnioskował o jego zmniejszenie o 300 tys. zł.
Odszkodowanie ma pomóc w całodobowej opiece
Daniel Gadawski, pełnomocnik rodziny mężczyzny, radca prawny Europejskiego Centrum Odszkodowań wyjaśnia, że kwota odszkodowania potrzebna jest na rehabilitację ofiary wypadku: „W wyniku wypadku Rafał potrzebuje stałej opieki, ciągle trwa także jego leczenie i rehabilitacja, a to są ogromne koszty. I choć milion złotych nie zwróci Rafałowi zdrowia, to przynajmniej pomoże w organizacji specjalistycznego leczenia i zapewnieniu codziennej opieki”.
Ofiarą wypadku jest mężczyzna, który został całkowicie sparaliżowany w wyniku wypadku, w1998 roku na trasie Goświnowice-Grądy, koło Nysy. W wyniku zdarzenia rdzeń kręgowy mężczyzny został przerwany, przez co od dnia wypadku nie może się poruszać i wymaga całodobowej opieki i pomocy we wszystkich codziennych czynnościach.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał decyzję sądu I instancji i mężczyzna uzyskał łączną kwotę zadośćuczynienia w wysokości 1 miliona złotych
W 2001 r. zakład ubezpieczeń wypłacił mężczyźnie odszkodowanie w wysokości 45 tys. zł. 14 lat po tej decyzji rodzina poszkodowanego zwróciła się do prawników EuCO. Ci odwołali się od decyzji, co poskutkowało wypłatą 150 tys. zł przez ubezpieczyciela. Po analizie wszystkich okoliczności zdarzenia i bieżącej sytuacji mężczyzny Kancelaria EuCO uznała, że ze względu na jego tragiczny stan zdrowia i sytuację najbliższych wypłacona kwota była rażąco niska i w 2015 r. złożyła pozew sądowy o zapłatę dodatkowo 805 tys. zł zadośćuczynienia. Rok później sąd I instancji zasądził taką sumę z ustawowymi odsetkami. Ubezpieczyciel odwołał się od części wyroku, wnosząc o obniżenie kwoty o 300 tys. zł. 16 marca Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał decyzję sądu I instancji i.
Źródło:www.euco.pl