Z opublikowanych przez PBUK danych wynika, że w ubiegłym roku kierowcy z zagranicy spowodowali 12,7 tys. wypadków i kolizji. Z tego tytułu poszkodowanym wypłacono świadczenia o łącznej wartości 89,5 mln zł.  Jest to zdecydowanie mniej niż rok wcześniej.

Zagraniczni sprawcy wypadków na polskich drogach

Jak podaje Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, liczba kolizji i wypadków powodowanych na polskich drogach przez kierowców zagranicznych utrzymywała się w ostatnich latach na poziomie około 15 tysięcy. Statystki pokazują, że w 2019 r. liczba ta wzrosła do 17 tys. Na szczęście w ubiegłym roku odnotowano 12,7 tys. zdarzeń z udziałem obcokrajowców – co oznacza spadek o 25,3 procent.

Kto najczęściej rozbija się na polskich drogach? Według danych Policji w Polsce miało miejsce w 2020 r. ponad 405,6 tys. zdarzeń – 23,5 tys. wypadków i 382,0 tys. kolizji. Z danych PBUK wynika, że nieco ponad 3 procent (12,7 tys.) z nich spowodowali kierujący pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.

Okazuje się, że największą liczbę zdarzeń w tej grupie powodowali kierujący pojazdami z Niemiec – 29 procent. Mniej szkód wyrządzili kierujący pojazdami pochodzącymi z innych krajów sąsiedzkich: z tablicami ukraińskimi (11 proc.), litewskimi (8 proc.), białoruskimi (7 proc.) oraz czeskimi (7 proc.). Jeśli dodamy do tego 4 procent pojazdów z Rosji i 4 procent ze Słowacji to będzie oznaczało, że 70 procent wszystkich szkód z winy zagranicznych zmotoryzowanych spowodowali kierujący pojazdami zarejestrowanymi w krajach sąsiadujących z Polską. Na przestrzeni ostatnich lat możemy zauważyć, że tendencja ta jest stała i można założyć, że wynika przede wszystkim z intensywnego ruchu tranzytowego wschód-zachód, a także migracji ekonomicznej.

–  Szkody jakie zagraniczni kierowcy powodują na polskich drogach są niemałe. Średnia wartość odszkodowań z tego tytułu wyniosła w 2020 r. ponad 7 tys. zł. Łącznie na rzecz poszkodowanych wypłacono w ubiegłym roku świadczenia o wartości bliskiej 89,5 mln zł. Jej spadek w porównaniu z rokiem poprzednim był spowodowany ograniczeniami ruchu transgranicznego spowodowanymi przez pandemię. Należy przy tym zwrócić uwagę, że jest to kwota rzeczywiście wypłaconych przez PBUK oraz zakłady ubezpieczeń świadczeń i nie obejmuje ona utworzonych na ten cel rezerw – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Szkoda z obcokrajowcem – co robić?

Nie każdy uczestnik ruchu drogowego wie, jak zachować się w przypadku udziału w zdarzeniu, którego sprawca prowadził pojazd z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi, tak by maksymalnie zabezpieczyć swoje interesy. PBUK przypomina, że przede wszystkim należy wówczas spisać kilka danych, takich jak:

  • numer rejestracyjny, markę pojazdu,
  • numer Zielonej Karty z datą jej ważności lub numer polisy OC, jeżeli pojazd sprawcy jest z kraju EOG, Andory, Serbii lub Szwajcarii, oraz nazwę ubezpieczyciela, który wydał polisę lub certyfikat Zielonej Karty.

Warto także pamiętać, że jeśli w wypadku nikt nie ucierpiał i nie była potrzebna interwencja policji, należy sporządzić ze sprawcą oświadczenie o okolicznościach zdarzenia. Pomoże w tym druk wspólnego zgłoszenia szkody.

Druk wspólnego zgłoszenia szkody to zunifikowany europejski formularz bardzo przydatny w przypadku kolizji z pojazdem z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Sporządzony jest w dwóch językach: polskim i angielskim. W sytuacji, gdy nie znając języka nie możemy porozumieć się ze sprawcą, pomoże w tym uniwersalny formularz – dodaje Mariusz Wichtowski, prezes zarządu PBUK.

Przydatne może się również okazać zrobienie zdjęć (np. smartfonem) uczestniczących w zdarzeniu pojazdów (koniecznie z numerami rejestracyjnymi), innych uszkodzonych rzeczy oraz miejsca zdarzenia oraz, o ile to możliwe, zabezpieczyć fotograficznie dane z dokumentów kierujących i ich pojazdów.

Gdzie zgłosić szkodę spowodowaną przez obcokrajowca?

Gdzie można zgłosić szkodę spowodowaną przez obcokrajowca? Na stronie internetowej PBUK można sprawdzić, czy zagraniczny ubezpieczyciel sprawcy ma swojego przedstawiciela w Polsce. I jeśli firma ubezpieczeniowa sprawcy ma korespondenta w naszym kraju, szkodę należy zgłosić bezpośrednio do niego.  W innym przypadku z roszczeniem należy wystąpić do jednego z agentów PBUK: PZU lub Warty. Co więcej, również do nich można zgłosić szkodę, jeżeli nie udało się ustalić ubezpieczyciela sprawcy.

Nie zapominajmy też, że w każdym przypadku można uzyskać informacje i pomoc kontaktując się bezpośrednio z PBUK.Źródło: Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych