Amerykańska tenisistka Madison Brengle  pozwała WTA i ITF i zażądała 10 milionów dolarów odszkodowania. Czego dotyczyła sprawa?
 

Testy antydopingowe

 
Cała sprawa dotyczy kontroli dopingowej, które były przeprowadzane na Amerykance. Okazało się jednak, że zawodniczka cierpi na kompleksowy zespół bólu regionalnego (CRPS). Oznacza to, że Madison źle znosiła nakłucia strzykawek podczas pobierana krwi do testów. Jej prośby o zmianę sposobu badania zostały przez ITF zignorowane.
 
Choroba została zdiagnozowana u zawodniczki w listopadzie 2016 roku. Pobieranie krwi powodowało ból, opuchliznę oraz sińce. Kobieta nie mogła normalnie grać w tenisa i z powodu problemów zdrowotnych wiele meczów rezygnowała z turniejów lub kreczowała spotkania. Choroba sprawiła, że zawodniczka z czasem spadała w światowym rankingu. Władze ITF dopiero w 2017 roku uznały, że rzeczywiście Amerykanka odczuwa ból podczas testów antydopingowych.
 
W informacji prasowej zawodniczka przyznała, że nigdy z powodu choroby nie ominęła żadnych testów i badań na obecność zakazanych substancji. Poniesione szkody w wyniku badań wyceniła na 10 milionów dolarów i właśnie taką kwotę żąda od ITF i WTA.
 
Madison Brengle w 2015 roku była już na 35 miejscu w światowym rankingu. Ze względu na chorobę jest obecnie uznawana za 83. rakietę świata.
 
Źródło: www.sportowefakty.wp.pl