Dane pokazują, że w ciągu dekady liczba osób potrzebujących pomocy psychiatrów i psychologów wzrosła o 25%. Niestety minimalnie rośnie liczba praktykujących psychiatrów – wiąż potrzeba ich 2-3 razy więcej. Jednak telekonsultacje ułatwiają dostęp do takich ekspertów.
Rośnie liczba osób potrzebujących pomocy
Z danych GUS prezentowanych w Banku Danych Lokalnych, wynika, ze w całej Polsce osób wykazujących zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania (bez uzależnień) było w 2010 r. 1,18 mln. Niestety najnowsze dane z 2020 r. mówią już o 1,47 mln. Jest to wzrost o 25%, a w liczbach bezwzględnych o niemal 300 tys. więcej w skali kraju. Najwięcej takich osób przybyło w województwach: mazowieckim (129 tys.), pomorskim (43 tys.) i wielkopolskim (40 tys.). Są też regiony, gdzie liczba ta spadła. Najbardziej w województwie podkarpackim, gdzie w omawianym okresie zanotowano 11 tys. mniej przypadków. O nieco ponad 6 tys. mniej takich osób było w województwach: małopolskim i podlaskim. Należy jednak podkreślić, że powyższe dane nie obejmują jeszcze w pełni negatywnych skutków pandemii.
– Osoby pozbawione profesjonalnego wsparcia coraz częściej nie potrafią sobie poradzić same z przytłaczającymi je problemami i szukają pomocy. Problem ten zauważa także rynek ubezpieczeń i oferuje dodatkowe wsparcie w szczególnie trudnych sytuacjach za pośrednictwem ubezpieczeń zdrowotnych – komentuje Beata Tylke, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych w Saltus Ubezpieczenia.
Wpływ pandemii na zdrowie psychiczne
Dane zgromadzone przez prywatne firmy pokazują, że pandemia odbiła się na dobrostanie psychicznym Polaków. Na przykład firma Saltus Ubezpieczenia, oferująca ubezpieczenia zdrowotne, zorganizowała w 2020 r. 2,5 razy więcej wizyt psychiatrycznych i porad psychologów. Co ciekawe, przed pandemią dwukrotny wzrost zainteresowania ich poradami zaobserwowano na przestrzeni 3 lat. Kolejny rok przyniósł dalszy wzrost. Liczba porad psychologicznych klientów Saltus zwiększyła się w 2021 r. o 24% r/r., a wizyt psychiatrycznych o 16%.
– Trzeba przyznać, że pracodawcy bardzo szybko zareagowali na tę potrzebę i przy okazji zawierania nowych umów czy odnowień programów ubezpieczeń zdrowotnych, zawracali uwagę na dostępność tych świadczeń. Co więcej, widzimy, że zdrowie psychiczne przestało być już tematem tabu i zarówno pracodawcy, jak i pracownicy bez wcześniejszych barier rozmawiają o pojawiających się problemach – dodaje Beata Tylke z SALTUS Ubezpieczenia.
Niewielki wzrost liczby specjalistów
Co ciekawe dane Naczelnej Izby Lekarskiej pokazują, że na koniec sierpnia 2022 r. zawód wykonywało 4486 psychiatrów oraz 514 psychiatrów dzieci i młodzieży –natomiast w październiku 2019 było ich odpowiednio 4244 i 441. Widać, więc niewielki wzrost. Jednak eksperci zawracają uwagę, że potrzeba dwa razy tyle psychiatrów dla dorosłych i trzy razy tyle psychiatrów dziecięcych.
Źródło: brandscope.pl; SALTUS Ubezpieczenia