nieodśnieżony chodnik

Zimowe miesiące zwiększają liczbę zgłoszeń kierowanych do Rzecznika Finansowego. Poszkodowani pytają, do kogo zwrócić się po odszkodowanie za upadek na oblodzonym chodniku, uszkodzenie mienia czy uraz spowodowany spadającym śniegiem. Eksperci Biura Rzecznika przygotowali poradnik, który porządkuje zasady odpowiedzialności i wyjaśnia, jak udowodnić winę zarządcy terenu. 

Odpowiedzialność za chodnik i teren wokół nieruchomości 

W przypadku dochodzenia roszczeń najważniejsze jest ustalenie, kto odpowiada za stan nawierzchni w miejscu zdarzenia. Obowiązki są jasno opisane w przepisach. Gmina utrzymuje ulice oraz chodniki przy drogach publicznych. Właściciel nieruchomości dba o chodnik przylegający do posesji. Spółdzielnia lub wspólnota odpowiada za tereny znajdujące się w jej zasobach. W niektórych przypadkach obowiązek przechodzi na najemcę lub zarządcę. Ten porządek decyduje o tym, do kogo należy skierować roszczenia. 

– W pierwszej kolejności trzeba ustalić, kto odpowiada za stan nawierzchni w miejscu zdarzenia – to klucz do skutecznego dochodzenia roszczeń. Zgodnie z prawem, każdy chodnik czy ciąg pieszy musi być utrzymywany w sposób zapewniający bezpieczeństwo pieszych – zaznacza ekspert ubezpieczeniowy Aleksander Daszewski, zastępca dyrektora Departamentu Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w Biurze Rzecznika Finansowego. 

Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nakazuje odśnieżenie chodnika na całej szerokości. Gdy tworzy się lód, trzeba go posypać materiałem ograniczającym śliskość. Właściciel nieruchomości nie odpowiada jednak w każdej sytuacji. 

– Warto pamiętać, że właściciel nieruchomości nie odpowiada za odśnieżanie chodnika, jeśli oddziela go od posesji pas zieleni lub gdy stanowi on płatną strefę parkowania – wówczas obowiązek spoczywa na właściwej gminie – podkreśla Aleksander Daszewski. 

Podobne reguły dotyczą terenów przed sklepami i lokalami usługowymi. Właściciel lub najemca odpowiada za warunki panujące zarówno przy wejściu, jak i wewnątrz lokalu. Eksperci Rzecznika zwracają uwagę, że brak mat antypoślizgowych lub nieodpowiednie usunięcie śniegu i lodu może prowadzić do roszczeń. 

– Właściciel lub najemca sklepu odpowiada za stworzenie bezpiecznych warunków poruszania się. Brak mat antypoślizgowych czy niewłaściwe odśnieżenie lub odlodzenie może prowadzić do odpowiedzialności odszkodowawczej – dodaje Aleksander Daszewski. 

Odpowiedzialność obejmuje również szkody spowodowane spadającymi soplami lub śniegiem. To właściciel lub zarządca budynku musi usuwać nawisy i kontrolować stan dachu. 

Zdarzenie na drodze publicznej i obowiązki zarządców 

Z kolei, gdy do wypadku dochodzi na drodze publicznej, znaczenie ma jej kategoria. Odpowiedzialność może ponosić GDDKiA, wojewódzki zarząd dróg, powiat lub gmina. Każdy zarządca ma obowiązek odśnieżania i zwalczania śliskości. Musi ocenić zagrożenie i podjąć działania adekwatne do sytuacji. Zimą bywa to jednak bardzo trudne, szczególnie przy nagłych opadach i zmiennych warunkach. Rzecznik Finansowy przypomina o wyroku Sądu Najwyższego z 26 lipca 2017 r. Mówił on o tym, że w czasie odwilży, intensywnych opadów lub nocą „nie sposób oczekiwać, aby właściciel nieruchomości w sposób nieprzerwany i permanentny zapewniał uprzątnięcie błota, śniegu i lodu.” 

– Utrzymanie dróg i chodników przez cały czas w pełnym bezpieczeństwie zimą jest często technicznie niemożliwe, szczególnie przy nagłych czy obfitych opadach. Decydują zawsze realne możliwości i podejmowane działania, a nie sam fakt wystąpienia oblodzenia – wyjaśnia Aleksander Daszewski. 

Kiedy ubezpieczyciel może odmówić wypłaty świadczenia? 

Rzecznik Finansowy podkreśla, że skuteczne dochodzenie roszczeń wymaga zebrania dowodów. Zdjęcia miejsca zdarzenia, dane świadków, dokumentacja medyczna, monitoring oraz potwierdzenia kosztów pozwalają odtworzyć przebieg wypadku i wskazać zaniedbanie. 

– Kluczowe jest zabezpieczenie możliwie największej liczby dowodów: zdjęć, danych świadków zdarzenia, powypadkowej dokumentacji medycznej z leczenia i rehabilitacji oraz informacji o warunkach pogodowych. Będą to również nagrania z monitoringu, istotne są także dowody poniesionych kosztów związanych z wypadkiem czy utraconych dochodów. To często decyduje o powodzeniu sprawy i skutecznym dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych – radzi Aleksander Daszewski. 

Wiele podmiotów ma ubezpieczenie OC, więc roszczenia kieruje się do ubezpieczyciela. Jeśli polisy nie ma, pismo trafia bezpośrednio do sprawcy. 

–  W przypadkach, gdy właściciele lub zarządcy danego terenu nie mają polisy OC – roszczenia zgłaszamy bezpośrednio do nich jako sprawcy, a nie do ubezpieczyciela – wyjaśnia Aleksander Daszewski. 

Istotne jest to, że ubezpieczyciel może odmówić wypłaty świadczenia, gdy nie udowodniono winy, gdy szkoda wynikała z nagłej zmiany pogody lub gdy zarządca działał zgodnie z obowiązującymi standardami. W takiej sytuacji poszkodowany może złożyć reklamację, a później wniosek o interwencję lub mediację do Rzecznika Finansowego. Ostateczną drogą pozostaje sąd. Zgodnie z zasadami odpowiedzialności cywilnej, poszkodowany może żądać odszkodowania, zadośćuczynienia oraz renty, jeśli wypadek spowodował trwałą lub długotrwałą utratę zdolności do pracy. 

Więcej informacji na temat dochodzenia roszczeń ze szkód wyrządzonych zimową aurą znajdziemy na stronie Rzecznika Finansowego. 

Źródło: Rzecznik Finansowy