W sieci szerokim echem odbiła się wiadomość o płynącej czekoladzie na autostradzie A2, na odcinku między Poznaniem a Koninem. W związku ze zdarzeniem Stando – firma, do której należy cysterna, nie wyklucza roszczeń pod swoim adresem o wypłatę odszkodowań. Zarządcy Autostrady Wielkopolskiej liczą straty za najdłuższe utrudnienia w ruchu w historii trasy.
 

Trasa A2 płynąca czekoladą

 
Kierowca cysterny przewożącej ponad 20 ton płynnej czekolady z nieznanych przyczyn uderzył w barierki. Ok. 12 ton czekolady wyciekło zalewając oba pasy autostrady. Z ustaleń  policji wynika, że kierowca zasnął za kierownicą.
 

Firma przeprasza za utrudnienia

 
Jak czytamy na stronie firmy Stando – do której należy cysterna: „Sytuacja jest bardzo trudna, odpowiednie służby pracują nad jej rozwiązaniem. Najważniejsze, że nie ucierpiały osoby postronne i nikt w tym wypadku nie zginął. Bardzo przepraszamy za wszelkie utrudnienia jakie powstały w wyniku tego przykrego wypadku, szczególnie przepraszamy osoby postronne, które cierpią stojąc w korkach. Prosimy o zrozumienie i wyrozumiałość”.
 

Tak długotrwałych utrudnień nie było w historii trasy A2

 
Kierowcy, którzy wjechali na płatny odcinek, zanim pojawiło się ostrzeżenie o „czekoladowej blokadzie”, po kilku godzinach opuszczali autostradę bez płacenia za przejazd. Jak twierdzą przedstawiciele Autostrady Wielkopolskiej, tak długotrwałych utrudnień nie było w historii tej trasy. Zarządca A2 już liczy straty, które  spowodowane były wstrzymaniem na wiele godzin poboru opłat na tym odcinku autostrady. Należy dodać, że skutki kolizji usuwano jeszcze w czwartek Trzeba było wymienić barierę dzielącą pasy, która została zniszczona. Według wstępnych ustaleń policji, prawdopodobną przyczyną zdarzenia było zaśnięcie kierowcy. Drugim poszkodowanym jest firma, która w efekcie zdarzenia nie otrzymała zamówionego towaru.
 
Źródło: www.onet.pl   www.stando.com.pl