Na drogach dzieją się przeróżne rzeczy. Jedni jadą pod prąd, inni… holują auto bez kierowcy. Do takiego zdarzenia doszło wczoraj w Zielonej Górze. 59 letni kierowca odbierając samochód od mechanika podpiął go do toyoty, którą przyjechał. Ku wielkiemu zdziwieniu świadków pomysłowy właściciel samochodu odjechał toyotą ciągnąc za sobą peugeota. Dodajmy, że oba samochody nie miały ubezpieczenia!
Kierowca kompletnie nie panował na holowanym pojazdem
Z obserwacji świadków wynika, że samochód jechał w każdym możliwym kierunku, w końcu linka urwała się. Oderwany peugeot zatrzymał się na budynku uderzając w jego ścianę. Na miejsce została wezwana policja. Funkcjonariusze zielonogórskiej drogówki nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Peugeot stał przy budynku, w który uderzył, obok był kierowca zdziwiony tym, że holowanie, które sobie wymyślił, nie udało się. Do 59-latka nie docierało, że holowanie auta na lince bez kierowcy jest niewykonalne.
Jakie konsekwencje czekają „pomysłowego” kierowcę?
Bardzo surowe – informuje nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji: „ Policjanci odstąpili od wypisania mandatu dla kierowcy. Został sporządzony wniosek o jego ukaranie przez sąd. Mandat byłby w tym przypadku nieadekwatny do zdarzenia”. Kom. Tomasz Szuda – naczelnik zielonogórskiej drogówki potwierdza, że zdarzenie to stwarzało poważne zagrożenie dla innych uczestników Ruchu drogowego: „Kierowca swoim zachowaniem spowodował realne zagrożenie. Na szczęście peugeot nie wpadł na inny samochód”.
Samochody nie mają obowiązkowych polis!
Absurdów ciąg dalszy. Kierowca był bardzo zdziwiony faktem, że nie tylko nie wolno holować auta bez kierowcy, ale jest to po prostu niemożliwe! Mało tego – kontrola pojazdów wykazała, że oba samochody nie dość, że nie miały aktualnych przeglądów technicznych, to jeszcze nie miały też obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych OC. Zielonogórscy policjanci przygotowali notatkę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Właściciel pojazdów za brak obowiązkowych polis może zapłacić nawet 8 tysięcy zł grzywny.
Policjanci przyznają, że zdarzały się już różne absurdy. Interweniowali już kiedy samochody holowało dwóch pijanych kierowców. Samochód na lince holowany bez kierowcy zdarzył się pierwszy raz.
Źródło: www.gazetalubuska.pl