Jak podaje PBUK po raz pierwszy od wielu lat spadła liczba zagranicznych kolizji spowodowanych przez kierujących z polskimi rejestracjami. W ubiegłym roku liczba wypadków wynosiła 73 tysiące, co w stosunku do roku 2018 oznacza spadek o ponad 3%. Niestety wzrosła liczba szkód powstałych z winy polskich kierowców, którzy nie posiadali ubezpieczenia OC.
Spadek liczby kolizji spowodowanych przez polskich kierowców
Jak pokazują analizy osoby kierujące pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi powodują na zagranicznych drogach 200 zdarzeń dziennie. Cały 2019 rok przyniósł 73 tysiące kolizji i wypadków, w których sprawcami byli polscy kierowcy. Dla porównania w 2018 roku wyrządzono ponad 75,2 tysiące takich szkód. Oznacza to ponad 3 procentowy spadek.
– Spadek liczby zdarzeń z winy polskich zmotoryzowanych na zagranicznych drogach to pozytywny sygnał. Od wielu lat odnotowywaliśmy bowiem pod tym względem wyłącznie tendencję negatywną. Dlatego prawdziwe powody do zadowolenia będziemy mogli mieć dopiero po kilku latach poprawy. Co więcej, na koniec bieżącego roku mamy szansę odnotować kolejny pozytywny spadek liczby zdarzeń z winy naszych zmotoryzowanych. Ze względu na pandemię koronawirusa i kilkumiesięczne zamknięcie granic dla ruchu pojazdów osobowych, kolizji transgranicznych może być mniej. Ale to nieco zafałszuje faktyczny obraz sytuacji. Dlatego dopiero kolejny rok pokaże czy poprawa jest trwała – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Dane wskazują, że liczba zdarzeń z winy naszych zmotoryzowanych przez ostatnie lata uległa podwojeniu. Wynika to przede wszystkim z dużej migracji zarobkowej i zwiększonego ruchu turystycznego. Dodatkowo kierowcy mają problem z dostosowaniem się do odmiennych zasad i zachowań na zagranicznych drogach. Nie bez znaczenia jest tu również kultura jazdy.
– Przekłada się to na sukcesywnie zwiększające się obciążenie finansowe polskiego rynku ubezpieczeniowego z tytułu szkód powodowanych poza granicami Polski przez kierujących pojazdami zaopatrzonymi w krajowe tablice rejestracyjne lub dla których wystawione zostały polisy ubezpieczeniowe przez zakłady ubezpieczeń działające na terenie kraju. W 2019 r. sięgnęło ono kwoty blisko 1,6 miliarda złotych – dodaje Mariusz Wichtowski.
Najwięcej szkód na drogach niemieckich
Jak podaje PBUK do największej liczby kolizji powstałych z winy polskich zmotoryzowanych doszło na terenie Niemiec- ponad 37 tys. Co stanowi ponad połowę wszystkich zdarzeń spowodowanych przez polskich kierowców na zagranicznych drogach w ubiegłym roku. Nieznaczny spadek podobnych szkód można zaobserwować na drogach Wielkiej Brytanii- z 4,8 tys. do 4,4 tys. Wzrost natomiast odnotowano we Francji oraz Holandii. Włochy od lat utrzymują się na stałym poziomie 5,2 tys. W tych pięciu krajach łącznie polscy kierowcy byli sprawcami 56,7 tys. zdarzeń, co stanowi aż 78 procent wszystkich kolizji i wypadków spowodowanych przez naszych kierowców na zagranicznych drogach.
Wzrost liczby szkód bez OC
Niestety rok 2019 ponownie przyniósł wzrost liczby szkód spowodowanych zagranicą przez kierujących pojazdami zarejestrowanymi w kraju bez ważnego ubezpieczenia OC. Jak informuje PBUK w ubiegłym roku uregulowano aż 585 nowych zgłoszeń dotyczących tego rodzaju zdarzeń. Łącznie w 2019 roku z tytułu zobowiązań powstałych w wyniku szkód spowodowanych przez polskich kierowców prowadzących nieubezpieczone pojazdy PBUK wydatkowało kwotę blisko 16 mln zł. Co ciekawe rok wcześniej sięgała ona 8,7 mln co oznacza niemal dwukrotny wzrost wydatków polskiego rynku ubezpieczeń za nieodpowiedzialnych kierowców.
źródło: Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych