Grudzień to nie tylko okres świąteczny ale także czas licznych wyprzedaży. Warto jednak zdawać sobie sprawę, zakup np. nowego sprzętu oznacza znaczny wzrost wartości przedmiotów znajdujących się w naszej nieruchomości. Wówczas konieczna może okazać weryfikacja sum ubezpieczenia na posiadanej polisie. 

Do jakiej wartości wypłacane jest odszkodowanie? 

Końcówka roku to czas licznych wyprzedaży, a co za tym idzie i szanse na zakupy po okazyjnych cenach. Z ubiegłorocznych analiz wynika, że niemal 37% czarnopiątkowych zakupów stanowił sprzęt elektroniczny.  

– Warto pamiętać, że każdy nowy przedmiot w domu lub mieszkaniu podnosi wartość znajdującego się w nich wyposażenia. To szczególnie istotne dla osób korzystających z ubezpieczenia, które obejmuje tzw. ruchomości domowe. Mam na myśli ochronę należących do właściciela nieruchomości przedmiotów, za które można otrzymać odszkodowanie w razie ich utraty po kradzieży lub zniszczenia wskutek pożaru czy zalania. Po szkodzie pieniądze powinny wystarczyć na odkupienie nowych przedmiotów po aktualnych cenach rynkowych. Rzecz jednak w tym, że jeśli od momentu zakupu polisy wartość przedmiotów wzrosła – np. w związku z nabyciem nowych sprzętów, ale też wskutek wysokiej inflacji – odszkodowanie może okazać się niewystarczające – mówi Andrzej Paduszyński, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group. 

Wynika to z tego, że ubezpieczyciele wypłacają odszkodowanie według kwot ustalonych w momencie zawierania ubezpieczenia nieruchomości. Warto podkreślić, że to właściciel nieruchomości podaje wartości, do jakich wypłacane będzie odszkodowanie – są to tzw. sumy ubezpieczenia. W przypadku, gdy są one niższe od aktualnej wyceny przedmiotów może dojść do tzw. niedoubezpieczenia. Wówczas nawet maksymalne odszkodowanie nie wystarczy na pokrycie wszystkich strat. Co zatem zrobić, by nie doszło do takiej sytuacji? 

Weryfikacja sum ubezpieczenia 

Jednak nie tylko zakup nowych rzeczy, ale także wysoka inflacja powinny skłaniać do weryfikacji tego, jaka jest obecna wartość mienia znajdującego się w domu lub mieszkaniu. A także do sprawdzenia, czy suma ubezpieczenia w polisie jest odpowiednio wysoka. Jak to zrobić? Jeżeli według danych GUS-u ceny towarów i usług są dziś o kilkanaście procent wyższe niż rok temu, to można zakładać, że o tyle więcej jest dziś warte wyposażenie nieruchomości. Na przykład jesienią 2022 roku inflacja w kategorii mebli i sprzętu oświetleniowego wyniosła ok. 15%, a w przypadku sprzętu gospodarstwa domowego 8%. Zatem o tyle też powinna wzrosnąć suma ubezpieczenia przypisana do ruchomości domowych. 

– Poza tym do sumy ubezpieczenia powinny zostać włączone wartości np. nowego laptopa, smartfona czy telewizora, które od zawarcia umowy z ubezpieczycielem znalazły się na liście należących do nas przedmiotów. To pozwoli ubiegać się o odszkodowanie w wysokości odpowiadającej temu, co dziś posiadamy – dodaje Andrzej Paduszyński z Compensy. 

Kiedy można podnieść sumy ubezpieczenia? 

O aktualizacji sum ubezpieczenia powinny pomyśleć przede wszystkim osoby, które są posiadaczami 3-letnich ubezpieczeń nieruchomości. Po 2-3 latach wycena – aktualna w momencie zakupu polisy – nie będzie odpowiadała dzisiejszym realiom. Warto też wziąć pod uwagę, że ceny podczas wyprzedaży typu Black Friday czy Cyber Monday są niższe od cen w innym czasie. Dlatego po kilku miesiącach ponowny zakup tego samego sprzętu po promocyjnej cenie może być niemożliwy. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest podniesienie sumy ubezpieczenia. Można to zrobić w dowolnym momencie trwania umowy. Mimo tego, że oznacza to dopłatę do składki, zyskamy gwarancję, że ubezpieczenie zapewni nam odszkodowanie na odpowiednim poziomie. Co ważne, polisę można zaktualizować bezpośrednio u ubezpieczyciela lub u swojego agenta. Wystarczy skontaktować się z nim, podać swoje dane, numer polisy i nową sumę ubezpieczenia. 

– Z naszych obserwacji wynika, że niedoubezpieczenie to powszechny problem osób korzystających z polis mieszkaniowych. Co ciekawe, wiele osób świadomie chroni swój majątek na niższe sumy, bo dzięki temu płaci niską składkę. Ma to sens do pierwszej większej szkody, po której może się okazać, że odszkodowanie będzie zbyt niskie, żeby odkupić to, co nam skradziono lub co zniszczyło się wskutek pożaru – zauważa Andrzej Paduszyński z Compensy. 

Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group