AC dla motocyklistów jest relatywnie drogie. Koszt takiej polisy często przekracza 10, a nawet 20 procent aktualnej wartości rynkowej pojazdu. Mając jednak na uwadze wysokie ryzyko szkód warto wziąć pod uwagę tego typu ochronę.

 

Nie warto rezygnować z ochrony AC dla motocyklisty

 
O ile ubezpieczenie OC dla motocyklistów jest obowiązkowe, polisa autocasco jest już dobrowolna. Mając na uwadze średnie zainteresowanie samych Towarzystw Ubezpieczeniowych oraz relatywnie drogie składki za AC, motocykliści często rezygnują z tego typu ochrony. Właściciele nowszych modeli powinni jednak pamiętać, że motocykle stanowią łakomy kąsek dla amatorów cudzych własności. Oprócz ochrony na wypadek kradzieży, amatorom dwóch kółek przyda się też ochrona NNW. Wiadomo bowiem, że w kolizji z samochodem to własnie oni mają więcej szkód. Motocykl łatwo też uszkodzić podczas wywrotki z winy osoby kierującej – a naprawy jednośladów bywają bardzo kosztowne – warto mieć to na uwadze.
 

Dlaczego polisy autocasco dla właścicieli motocykla z punktu widzenia ubezpieczycieli jest produktem niszowym?

 
Mariusz Lewaszow z SuperUbezpieczenia.pl wyjaśnia, dlaczego ubezpieczyciele niechętnie podchodzą do tego typu ofert: „Ubezpieczyciele mają na uwadze wysokie ryzyko szkód spowodowanych z udziałem motocyklistów. W przypadku jednośladów łatwo o wypadek, skutkiem czego są albo wysokie koszty napraw, albo całkowita szkoda. Ponadto na rynku brak jest tańszych zamienników, w przeciwieństwie do części samochodowych. Wszystkie te kwestie, niestety wpływają na wysokość składek, a co za tym idzie wzbudzają niechęć do zakupu przez motocyklistów. Taka sytuacja z kolei wypływa na to, że na rynku ubezpieczeń mamy mało ofert przygotowanych specjalnie dla amatorów dwóch kółek”.
 

PIU: „Na wysokie ceny AC wpływ mają również koszty naprawy współczesnych motocykli”

 
Młodzi amatorzy jednośladów za ubezpieczenia zapłacą więcej niż jego starsi koledzy. Dlaczego? Dlatego, że Towarzystwa uwzględniają zwiększone ryzyko wypadku z udziałem takich osób. Ponadto koszty naprawy motocykla są zdecydowanie wyższe niż naprawa auta. Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń  potwierdza; „Nawet przy drobnej stłuczce wymiany wymagają elementy plastikowe lub tłumik. A części te mogą kosztować łącznie nawet kilka, kilkanaście tysięcy złotych. To jednak nie wszystko. Naprawa motocykli np. w ramach stosowanych przez producentów technologii nie przewiduje możliwości naprawy wielu elementów, a przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody wymaga kosztownych wymian”.
 
Właściciele jednośladów – szczególnie tych droższych modeli,  powinni mieć na uwadze, że ze względu na zdecydowanie wyższe ryzyko kolizji niż w przypadku aut osobowych, powinni posiadać nie tylko obowiązkowe OC. W przypadku motocykla łatwo o wypadek, który będzie skutkował kosztownymi zniszczeniami oraz wysokim rachunkiem z warsztatu. Posiadają odpowiednią ochronę w postaci AC – to Towarzystwo przejmie na siebie  finansową, odpowiedzialność za powstałe szkody.
 
Źródło: www.motonet.pl  www.superubezpieczenia.pl  www.piu.org.pl