Jak podają statystyki policyjne w długi majowy weekend (od piątku 29 kwietnia do wtorku 3 maja) na polskich drogach zginęły 33 osoby, a 487 zostało rannych. Liczba osób kierujących pod wpływem alkoholu wyniosła 2029 zatrzymanych, co oznacza, że na drogach było ich o wiele więcej. Eksperci z InterRisk potwierdzają, że najwięcej wypadków ma miejsce podczas wyjazdów na wypoczynek.

 
Jak wynika z obserwacji ekspertów z TU InterRisk z ostatnich 11 lat, podczas długich weekendów zwiększa się liczba wypadków komunikacyjnych. W porównaniu do roku poprzedniego odnotowano o 18 wypadków mniej, o 8 osób spadła liczba zabitych, i o 67 osób spadła liczba rannych.
 
 
Michał Niezgoda, kierownik Zespołu Kontroli Jakości z Departamentu Likwidacji Szkód w InterRisk zauważa: „ Z naszych wyliczeń wynika, że najwięcej wypadków, średnio o 24% więcej (mediana), zdarzało się właśnie pierwszego dnia weekendu, w czasie podróży do miejsca wypoczynku. I choć generalnie liczba wypadków systematycznie maleje, to niestety wskazana tendencja się w ostatnich pięciu latach znacząco się pogłębiła i pierwszego dnia zgłaszanych było średnio 50% więcej wypadków. Pośpiech, a więc nadmierna prędkość oraz zmęczenie, to główny powód popełnianych błędów przez kierowców na drodze, i w konsekwencji wypadków”.
 
 
W ciągu ostatnich kilku lat liczba wypadków wyraźnie spada wśród polskich kierowców, którzy nie cieszą się dobrą opinią: „W ciągu dziesięciu lat ich liczba spadła o 50%, ale wciąż jest to ok. 300 pijanych kierowców dziennie, czyli jedna osoba zatrzymywana jest średnio co 12 minut. Co ciekawe pierwszego dnia liczba zatrzymań wcale nie jest wysoka (jest niższa o 19% niż średnio dziennie), znacznie więcej kierowców na podwójnym gazie wpada ręce policji w drugim i trzecim dniu długiego weekendu”– dodaje Niezgoda. 
 
 
Źródło: gu.com.pl