logo ufg

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez UFG, jedna trzecia kierowców błędnie uważa, że ubezpieczenie OC komunikacyjne przedłuża się automatycznie na kolejny rok – nawet w sytuacji, gdy nie zapłacili którejś z rat dotychczasowej składki. Z kolei aż 40 procent badanych jest przekonana, że gdy auto, motocykl czy ciągnik – stoi niesprawne w garażu – nie musi mieć ubezpieczenia. 

 
Tymczasem to błąd, bowiem tak długo jak pojazd jest zarejestrowany jego właściciel musi mieć ważne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej.
 

Płatność w ratach i niesprawne auto w garażu to sytuacje, w których właściciele pojazdów najczęściej wpadają w pułapkę braku polisy OC

 
Z wcześniejszego raportu UFG, wynika jednak, że to raty są największym utrapieniem właścicieli aut. Przypadki  braku OC, to w 40 procentach – nieopłacenie raty składki i w efekcie wygaśnięcie polisy. Problem może dotyczyć nawet ponad czterech milionów osób, które kupują OC na raty. Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wyjaśnia: „ Ostatni wzrost cen polis OC zwiększył zainteresowanie płatnościami w ratach, zatem coraz więcej osób może być narażonych na ryzyko jazdy nieubezpieczonym pojazdem – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Dlatego tak istotnie jest, by właściciele aut pamiętali o opłaceniu wszystkich rat składki, inaczej bowiem ich OC nie przedłuży się automatycznie na kolejny rok”.
 

Sondaż UFG pokazuje, że problemem są również inne sytuacje, w których polisa OC wygasa

 
Chodzi o przypadki gdy umowa ubezpieczenia została wypowiedziana lub nastąpiła zmiana właściciela pojazdu. Tu jednak wiedza kierowców jest już większa. Tu bowiem tylko 25 procent badanych błędnie uważa, że mimo to – ubezpieczenie automatycznie przedłuży się na kolejny rok. Najlepiej natomiast polscy kierowcy zdają sobie sprawę kiedy powstaje obowiązek zakupu komunikacyjnego OC. Prawie 90 procent badanych właściwie wskazuje, że należy to zrobić najpóźniej w dniu rejestracji pojazdu i przed wyjechaniem nim na drogę publiczną.
 

Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z konsekwencji, które wywołuje jazda nieubezpieczonym pojazdem

 
Aż 90 procent respondentów, świadomych jest najmniej dotkliwej sankcji – czyli 50 złotowego mandatu za brak dowodu tego obowiązkowego ubezpieczenia podczas kontroli drogowej. O tym, że czeka ich również wysoka kara od UFG– zdaje sobie sprawę prawie trzy czwarte badanych kierowców. Jest to największy skok w świadomości respondentów, w zakresie konsekwencji braku OC, który wydarzył się na przestrzeni ostatnich sześciu lat. W 2011 roku, o tym że nieubezpieczenie pojazdu, łączy się z karą z Funduszu wiedziało tylko 47 procent badanych. To  o 27 pkt. procentowych mniej niż w tegorocznym badaniu.
 
Ponadto 70 procent respondentów ma świadomość, że gdy spowodują wypadek nieubezpieczonym pojazdem – będą musieli zwrócić UFG odszkodowanie wypłacone ofiarom wypadku. Warto przypomnieć tu, że takie finansowe konsekwencje obciążają nie tylko właściciela pojazdu.  Osoba kierująca, która zgodziła się prowadzić nieubezpieczone auto, motocykl czy ciągnik, również ponosi konsekwencje.
 
Najskromniejszą wiedzę o konsekwencjach braku OC mają: osoby do 24 lat i osoby mające ponad 60 lat. Osoby  mieszkające w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców. Pod względem grupy zawodowej wywodzący się spośród: robotników niewykwalifikowanych, osób bezrobotnych oraz gospodyń domowych.
 
* badanie przeprowadzone zostało – na zlecenie UFG – przez GfK Polonia w sierpniu 2017 roku.  Metody: wywiad bezpośredni, w domach respondentów, w ramach badania omnibus CAPI – na podstawie reprezentatywnej losowej próby Polaków w wieku 15+, wylosowanej z bazy PESEL. Całkowita liczba zrealizowanych wywiadów wynosi 1020.
 
 
Źródło: www.ufg.pl