Statystyki pokazują, że od początku roku RCB ogłaszało alert o silnym wietrze praktycznie co tydzień – w sumie było to 11 alertów, w tym 3 ogólnopolskie. Niestety skutki coraz częstszych gwałtownych zjawisk atmosferycznych mają wpływ na wzrost cen ubezpieczeń – średnio o 15% rocznie. 

Ceny polis od skutków żywiołów 

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało w tym roku już 11 alertów ostrzegających o silnym wietrze – 3 z nich były ogólnopolskie – a to przecież dopiero końcówka lutego. Niestety nic nie wskazuje, żeby częstotliwość gwałtownych zjawisk oraz anomalii pogodowych nawiedzających nasz kraj, miała zmaleć. Coraz więcej przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, że tego typu sytuacje będą już na stałe wpisane w naszą rzeczywistość i poszukuje ochrony na rynku ubezpieczeń. Okazuje się jednak, że z roku na rok muszą liczyć się z coraz większymi kosztami ubezpieczeń. 

– Ceny polis od skutków żywiołów, czy to w formule ryzyk nazwanych, czy tzw. all risks, idą w górę i nie wyhamują szybko. Przyczyną są głównie rosnące koszty likwidacji szkód, ale także rosnąca globalnie szkodowość spowodowana zmianami klimatycznymi. W efekcie obserwujemy, że wysokość składki rośnie średnio o ok. 15% rok do roku, często też w oderwaniu od przebiegu szkodowego ubezpieczonego. W przypadku przedsiębiorców, u których był on w poprzednim okresie ubezpieczenia stosunkowo wysoki, trzeba się niestety liczyć z jeszcze znaczniejszą podwyżką przy odnawianiu ochrony, rzędu nawet kilkudziesięciu procent – zauważa Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB SA. 

Silny wiatr – różnice w definicjach 

Z pewnością jedną z pierwszych kwestii, które muszą rozważyć przedsiębiorcy, jest wybór rodzaju polisy. Warto przypomnieć, że na rynku dostępne są dwa podstawowe typy ubezpieczeń mienia. Jedne bazują na tzw. ryzykach nazwanych. W praktyce oznacza to, że w umowie ubezpieczenia zapisany jest zamknięty katalog zdarzeń i zjawisk, których skutki są objęte polisą, czyli wskazane są między innymi pożar, deszcz nawalny, grad i huragan. Każde z nich jest zdefiniowane w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia i należy się z ich opisami dokładnie zapoznać. Wynika to z tego, że pojęcie huraganu może różnić się w zależności od ubezpieczyciela. 

– Przykładowo, jeden zakład ubezpieczeń może uznać za huragan już wiatr wiejący z prędkością 13-14 m/s, a inny będzie w ten sposób definiował dopiero wiatr o prędkości co najmniej 17 m/s. W obliczu postępujących zmian klimatycznych, nieprzewidywalności ich następstw, celem łatwiejszej likwidacji szkód, dobrym rozwiązaniem może być więc zawarcie umowy ubezpieczenia od wszystkich ryzyk. To rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy oczekują wsparcia, niezależnie od tego, czy definicja huraganu zostanie spełniona – wskazuje Sławomir Sasik, broker, specjalista ds. likwidacji szkód, Kierownik Biura Rewizji Południe EIB SA. 

Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk – pewna pomoc w trudnych sytuacjach 

Z kolei polisa w tzw. formule all risks to ubezpieczenie „od wszystkich ryzyk”. Zakres tego typu umów zdefiniowany jest przez katalog wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Oznacza to, że polisa zadziała w każdym przypadku poza wyraźnie wskazanymi włączeniami ochrony wymienionymi w umowie. Dlatego tak ważne jest to, by z postanowieniami polisy dokładnie się zapoznać, studiując jej realne pole działania. Poza szczególnymi wyłączeniami różnie opisanymi w ofercie każdego zakładu ubezpieczeń, standardowo wyłączone spod ochrony są skutki działań wojennych, awarii nuklearnych czy aktów terroru, choć w ostatnich latach cześć towarzystw zaczęła oferować ochronę również przed skutkami tych ostatnich (za dodatkową opłatą). 

– Kluczem do „sukcesu”, obok odpowiedniego zakresu ochrony jest właściwy dobór sum ubezpieczenia. Tu trzeba brać pod uwagę przede wszystkim dwie kwestie. Po pierwsze odszkodowanie wypłacane przez ubezpieczyciela powinno wystarczyć na naprawę maksymalnych możliwych do wywołania przez żywioły szkód. Po drugie, limity powinny być na tyle wysokie, żeby jedno zdarzenie nie wyczerpało całej puli wsparcia finansowego przewidzianej w polisie. Co więcej, sumy ubezpieczenia budynków najlepiej ustalać na podstawie wartości odtworzeniowej, czyli wartości odpowiadającej kosztom przywrócenia mienia do stanu nowego, lecz nie ulepszonego. Na koniec, nie wolno zapominać o przerwach w działalności, które mogą spowodować gwałtowne zjawiska pogodowe – mówi Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB SA. 

Ubezpieczenie od przerw w działalności 

Warto podkreślić, że likwidacja szkód to tylko część problemu, ponieważ w wielu przypadkach wiąże się ona również z przestojem w funkcjonowaniu firmy, brakiem obrotów i dochodu. Zabezpieczenie na taki wypadek zapewnia ubezpieczenie przerw w działalności (Business Interruption – BI). Zazwyczaj stanowi ono rozszerzenie ochrony lub odrębną umowę ubezpieczenia, jednak nierozerwalnie związana jest z zawartą umową ubezpieczenia mienia. Polisa BI zapewnia rekompensatę między innymi kosztów stałych (wynagrodzenia pracowników, zobowiązania podatkowe i kredytowe itp.) oraz utraconego planowanego zysku, na skutek ograniczenia lub przerwania działalności spowodowanej szkodą w mieniu. W praktyce oznacza to, że na mocy tej dodatkowej umowy ubezpieczyciel pomaga zapewnić ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstwa. 

Źródło: brandscope.pl; EIB SA