Kierujący strażackim wozem ratowniczo-gaśniczym prawdopodobnie stracił panowanie na zakręcie i uderzył w drzewo. Nie wiadomo jednak czy naprawa auta będzie możliwa i ile będzie kosztowała – okazało się bowiem, że wóz nie ma ubezpieczenia autocasco.
W aucie było czterech strażaków, którzy jechali na zawody nad Jeziora Turawskie
Na szczęście nikomu nic się nie stało, wiadomo, że kierowca został ukarany przez policję mandatem w wysokości 250 złotych.
Wóz nie miał ubezpieczenia autocasco
Brak ochrony oznacza, że ubezpieczyciel nie pokryje kosztów naprawy. St. kpt. Bartosz Raniowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu dla portalu: ww.nto.pl wyjaśnia: „Skonsultujemy się z firmą, która wykonuje dla nas nadbudowy, poprosimy o ocenę stanu auta po kolizji i wycenę kosztów naprawy. Na podstawie tych danych komendant miejski podejmie decyzję, co dalej”.
Żaden z wozów strażackich w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu nie ma ubezpieczenia AC
Jak się okazuje – ubezpieczenia AC nie posiada żaden wóz strażacki w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Kapitan Łukasz Olejnik, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Opolu wyjaśnia: „To w gestii komendanta danej jednostki leży decyzja, czy i które auta służbowe powinny mieć takie ubezpieczenie”.
Scania, która została zniszczona podczas kolizji, ma 10 lat. Nowy wóz bojowy tej klasy kosztuje ok. 1 miliona złotych.
Źródło: www.nto.pl