TU Europa

Firma będzie bliżej współpracowała z należącym do niej w połowie towarzystwem życiowym Open Life. Obie firmy, mając wspólnych członków zarządów, chcą stworzyć również wspólne zaplecze administracyjne. Struktury sprzedażowe i produktowe mają pozostać rozdzielne.

Szef TU Europa Marat Nevretdinov zapowiada zmiany. Jak mówi gazecie „PB”(z dn.15.11.15), jego firma chce: „od zera zbudować kompletnie nowy rynek w branży”. Prezes tłumaczy również, że obecnie ze względu na rzadkie kontakty ubezpieczyciele mają zbyt małą wiedzę na temat klientów. Aby tę wiedzę pogłębić, ubezpieczyciel chce współpracować z firmami, które wiedzą prawie wszystko na temat odbiorców swoich produktów czy usług. Mając taką wiedzę, sprzedaż produktów może być bardziej spersonalizowania, co ma z kolei przełożyć się na wyniki sprzedaży. Dlatego zakład będzie szukał partnerów z branży e-commerce, oraz nowych pracowników do zespołu dedykowanego temu projektowi. Osoby te odpowiedzialne mają być z dobre kontakty z klientami. Firma ma również być aktywna w portalach społecznościowych.
 
Nevretdinov nadal wierzy w potencjał bancassurance, który był dotychczas kołem zamachowym Europy, oraz w polisy inwestycyjne. Polisy te jednak mają funkcjonować w zmienionej formie, która nie będzie wiązała się z dużymi obciążeniami dla klientów.
 
Patrząc na plany TU Europa Michał Trochimczuk, dyrektor zarządzający Sollers Consulting, przestrzega, że nowi partnerzy towarzystwa mogą postąpić podobnie jak kilka lat temu banki: najpierw będą żywić niechęć do ubezpieczeń (wynikającą z braku wiedzy na ich temat), po ujrzeniu korzyści stawiać coraz wyższe wymagania np. w zakresie prowizji, a na końcu stworzą własne zakłady.
 
TU Europa od ponad 20 lat tworzy nowatorskie ubezpieczenia dostosowane do potrzeb klientów i partnerów biznesowych. Ochroną ubezpieczeniową obejmuje ponad milion osób w Polsce.
 
Źródło: www.pulsbiznesu.pb.pl