Z najnowszego raportu Marsh Global Insurance Market Index wynika, że ceny ubezpieczeń na świecie wzrosły o 6% w trzecim kwartale 2022 r. Jest to kontynuacja trendu umiarkowanego tempa wzrostu stawek, który możemy obserwować od początku 2021 roku. 

Umiarkowane tempo wzrostu globalnych stawek ubezpieczeń 

Najnowszy raport Marsh Global Insurance Market Index pokazuje, że wzrost cen w większości regionów był umiarkowany. Stało się to z uwagi na widoczne spadki w niektórych liniach finansowych i profesjonalnych, w szczególności w polisach D&O. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych, ze średnim wzrostem 5% (spadek z 10% w Q2 2022), odnotowano największy spadek cen. Z kolei stawki w Wielkiej Brytanii wzrosły o 7% (spadek z 11%), w regionie Pacyfiku o 5% (spadek z 7%), a w Azji o 2% (spadek z 3%). W Ameryce Łacińskiej i na Karaibach ceny wzrosły o 5% (podobnie jak w Q2), a w Europie o 6% – było to tyle samo, co w poprzednich dwóch kwartałach. 

Globalne środowisko biznesowe pozostaje pełne wyzwań dla klientów. Trwająca inflacja i niestabilność geopolityczna wpływają na wszystkie sektory, a po huraganie lan spodziewamy się zaostrzenia warunków na już i tak nadwyrężonym katastrofami rynku ubezpieczeń majątkowych. Prowadzimy ścisłą współpracę z naszymi klientami dla uzyskania jak najlepszych wyników, a także poszukiwania dostępnych możliwości oceny i minimalizacji ryzyka, w tym zapewniania rozwiązań alternatywnych i captive – komentuje wyniki raportu Lucy Clarke, President, Marsh Specialty and Global Placement. 

Z raportu można wnioskować, że w skali globalnej ceny ubezpieczeń majątkowych wzrosły średnio o 6%, pozostały więc na tym samym poziomie, co w poprzednim kwartale. Jednocześnie stawki ubezpieczeń OC wzrosły średnio o 4% i jest to spadek w porównaniu z 6% w Q2. 

– Stawki w ubezpieczeniach majątkowych w 3Q utrzymują swoje wzrosty średnio na poziomie 20%, głównym czynnikiem determinującym jest wskaźnik inflacji. Wzrost cen towarów i usług wpływa na wartość szkody oraz koszty jej likwidacji, co finalnie pogarsza wynik techniczny. Nie należy spodziewać się, że ta sytuacja ulegnie zmianie w najbliższym czasie – powiedziała Blanka Kuzdro-Chodor, Dyrektor Działu Klienta Korporacyjnego w Marsh Polska. 

Co ciekawe, po raz pierwszy od 2017 r. linie finansowe i profesjonalne odnotowały spadki cen, dokładnie o 1% w Q3 w porównaniu z 16% wzrostem w drugim kwartale (16% przy uwzględnieniu polis cyber), na co wpływ miały przede wszystkim niższe stawki w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Australii oraz umiarkowane tempo wzrostu w pozostałych regionach. 

HStawki polis cybernetycznych nadal rosną 

Warto podkreślić, że po raz pierwszy raport przedstawił osobne dane dla ubezpieczeń cybernetycznych, oddzielając je od wycen linii finansowych i profesjonalnych. Ceny cyber polis na świecie wzrosły o 53% w Q3 2022 r. Na największych rynkach ubezpieczeń cybernetycznych tempo wzrostu nadal pozostało umiarkowane i wyniosło 48% w Stanach Zjednoczonych i 66% w Wielkiej Brytanii. Wycena nadal pozostaje głównym punktem zainteresowania ubezpieczycieli przy odnowieniu programów, czego powodem są rosnące obawy o inflację. 

Polski rynek ubezpieczeń należności handlowych kontynuuje trend spadku stawek ubezpieczeniowych. Z pewnością dla Ubezpieczających jest to bardzo dobra informacja w dobie szalejącej inflacji i wzrostu kosztów prowadzenia działalności. Aktualnym pozostaje pytanie jak długo taki stan rzeczy będzie możliwy. O ile wskaźniki makro dotyczące np. stopy bezrobocia czy też tempa wzrostu PKB ciągle są pozytywne, to już na poziomie przedsiębiorstw mamy do czynienia ze wzrostem przeterminowań do poziomów nie notowanych od początku pandemii. Pytanie o wzrost szkodowości, a więc i w konsekwencji stawek ubezpieczeniowych, nie jest pytaniem typu „czy”. Zdecydowanie jest to pytanie o moment zmiany podejścia Ubezpieczycieli co wyceny ryzyka – podkreśla Marcin Olczak, Dyrektor Departamentu Ryzyk Kredytowych. 

Rosną koszty likwidacji, a szkód jest więcej 

Jak sytuacja wygląda na polskim rynku ubezpieczeń? Eksperci Marsh wskazują, że lokalni ubezpieczyciele tłumaczą swoje propozycje cenowe inflacją, co jest zrozumiałe – rosną koszty likwidacji, a szkód jest po prostu więcej. W przypadku określonej grupy klientów, po roku 2023 może dojść do kolejnego wzrostu szkodowości w linii D&O, co ma odzwierciedlenie w stawkach już teraz. Podobnie jak w Europie ilość ofert jest zadawalająca – niepewność związana z przyszłym rokiem i sytuacją gospodarczą z pewnością motywuje ubezpieczycieli, żeby powiększać swoje portfele i już teraz pracować na wynik roku 2023. 

– Tendencje dotyczące sytuacji na rynku linii D&O w Europie i UK nie do końca przekładają się na programy D&O polskich klientów i lokalny rynek D&O. Większa konkurencyjność cenowa to aktualnie domena przede wszystkim zagranicznych ubezpieczycieli – obserwujemy, że zwykle są o 15-30% tańsi niż ubezpieczyciele lokalni do tej pory udzielający pokrycia. Ten trend dotyczy przede wszystkim polis nadwyżkowych i nie dotyczy wszystkich sektorów klientów – dodaje Małgorzata Splett, Dyrektor Działu FINPRO (ubezpieczenia finansowe i profesjonalne) oraz PEMA (Fuzje i Przejęcia) w Marsh Polska. 

Eksperci nie zauważyli także w Q3 istotnych zmian w warunkach D&O i apetycie, natomiast w przypadku wybranych klientów, w trakcie oceny ryzyka pojawia się temat ESG. Warto dodać, że częściej pytania dotyczące tego obszaru pojawiają się od ubezpieczycieli zagranicznych. 

Z kolei w linii cyber nadal pojawiają się trudności – spore zwyżki,  niewiele ofert, bardzo ostrożna ocena ryzyka. Pojawiają się za to nowi gracze, którzy są skłonni złożyć ofertę, a nawet udzielić ochrony. Można zatem założyć, że kolejne kwartały przyniosą więcej optymizmu. Tym bardziej, że zainteresowanie klientów produktem nie słabnie. 

Źródło: Marsh