Obsługa i kontakt z klientami jest podstawą pracy jako agent ubezpieczeniowy, bowiem tylko dzięki zbudowaniu właściwej relacji pośrednik jest w stanie rozwijać swoją działalność. Ale co to znaczy być dobrym agentem w dzisiejszych czasach? Doskonale ujęła to Pani Renata Ratuszna, właścicielka lokalnej agencji ubezpieczeniowej Ubezpieczenia Express, z którą dziś rozmawiamy. 

P: Zacznijmy może od tego, co szczególnie lubi Pani w swojej pracy? 

Renata Ratuszna: W moim odczuciu wykonywanie zawodu agenta ubezpieczeniowego jest niesamowicie ciekawe. Wykorzystywanie wiedzy branżowej, którą zdobywałam przez ostatnie 24 lata daje mi ogromną satysfakcję, ponieważ pozwala mi to na w pełni profesjonalną obsługę. Ponadto nie ma dwóch takich samych klientów, co sprawia, że za każdym „dzień dobry” kryje się inna potrzeba ubezpieczeniowa, a co za tym idzie i wyzwanie związane ze znalezieniem najlepszej ochrony ubezpieczeniowej. I to właśnie najbardziej lubię w swojej pracy – wyzwania 🙂 

P: Ostatnie miesiące były trudne dla wielu branż, w jaki sposób pandemia wpłynęła na Pani pracę? 

Renata Ratuszna: Jak już mówiłam lubię wyzwania. W początkowym okresie pandemii szybko uzbroiłam biuro w pleksę zabezpieczającą i środki do dezynfekcji rąk. Dzięki temu punkt był czynny codziennie chociaż także postawiłam na zdalną obsługę klientów i mimo tego, że wówczas była to konieczność do dziś w obsłudze klientów wykorzystuję rozwiązania dostępne online. Ułatwia mi to program sprzedażowy dla agentów SuperAgent, który wykorzystuję w swojej codziennej pracy z uwagi na szybki kalkulator, możliwość zarządzania kontaktami oraz moduł rozliczeń. Pozwala mi to na pełną automatyzację czynności sprzedażowych, dzięki czemu więcej czasu mogę poświęcić na budowanie relacji z klientami. Moje doświadczenie pokazuje, że integracja technologii i funkcjonalności to ważny element pracy agenta, ponieważ tego typu narzędzia pomagają nam nadążyć za zmieniającymi się potrzebami klientów. 

P: Zatem, z jakimi wyzwaniami wiąże się obecnie wykonywanie czynności agencyjnych? 

Renata Ratuszna: Prowadzę własną agencję ubezpieczeniową, a co za tym idzie obok sprzedaży ubezpieczeń muszę zajmować się także rozliczeniami i gromadzeniem dokumentacji. Kiedyś robiłam to ręcznie, co zajmowało mi dużo czasu. Nie ukrywam, że i w tym przypadku pomógł mi program SuperAgent, który zautomatyzował te czynności. Myślę też, że obecnie dla niektórych agentów ubezpieczeniowych sporym wyzwaniem może okazać się zdobywanie i utrzymywanie nowych klientów, którzy w okresie pandemii zmienili swoje oczekiwania związane z obsługą i sprzedażą ubezpieczeń. Dlatego tak ważne jest to, by w swojej pracy wykorzystywać nowe narzędzia, które pozwalają na obsługę także online.

Uważam też, że dużym wyzwaniem jest wciąż rosnąca konkurencja. Obecnie w centrum miasta jest kilkanaście agencji ubezpieczeniowych. Punkt taki jak mój musi się czymś wyróżniać aby zaistnieć w świadomości potencjalnych klientów tym bardziej, że moje biuro znajduje się z dala od centrum. Dlatego kładę bardzo duży nacisk na jakość obsługi a także stałą kontrolę sytuacji związanej ze składkami proponowanymi przez towarzystwa ubezpieczeniowe, zwłaszcza komunikacyjnymi . Oczywiście i w tym przypadku pomaga mi SuperAgent, dzięki niemu mogę wyprzedzić o krok moja konkurencję.

P: Podsumowując naszą rozmowę, co dla Pani oznacza bycie dobrym agentem ubezpieczeniowym? 

Renata Ratuszna: Z pewnością jedną z najważniejszych umiejętności dobrego agenta ubezpieczeniowego jest umiejętność rozmawiania z ludźmi. Moje biuro mieści się na jednym z większych osiedli w Nowej Soli, na którym również mieszkam. Moi  Klienci znają mnie często osobiście i bardzo się cieszę, że obdarzają mnie zaufaniem. Tym bardziej staram się aby mieli świadomość tego, że na pierwszym miejscu znajdują się ich potrzeby, a nie prowizja ze sprzedaży. W swojej pracy staram się uważnie słuchać, czego potrzebują moi klienci i robię wszystko, by zapewnić im odpowiednie rozwiązania ubezpieczeniowe. Moja praca daje mi ogromną satysfakcję, ponieważ postrzegam ją jako okazję do pomocy ludziom w przygotowaniu ich na nieoczekiwane wydarzenia, a nie tylko jako sprzedaż ubezpieczeń.  

Zbliża się sezon wyjazdów turystycznych, dlatego już przygotowuję się do niego analizując warunki ubezpieczeń kosztów leczenia za granicą, assistance dla tych, którzy wyjeżdżają własnym autem a nie wykupili tego ubezpieczenia przy zakupie głównej polisy. Zamówiłam druki Zielonych Kart dla wyjeżdżających do krajów, w których jest jeszcze wymagany ten dokument przy wjeździe. Staram się być przygotowana zawczasu na każdą ewentualność. 

Publikacja sponsorowana