Komisja Nadzoru Finansowego wydała nowe rekomendacje na temat zadośćuczynienia za ubezpieczenie OC. Od razu również zapowiedziano kolejne podwyżki. W założeniu mają one zabezpieczać klientów. Kierowcy jednak nie czują się bezpieczniej tylko biedniej. Kolejne podwyżki oznaczają lżejsze portfele kierowców.

 
Czerwcowa rekomendacja KNF-u dotyczyła „procesu ustalania i wypłaty zadośćuczynienia z tytułu szkody niemajątkowej z umów ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych”. Zmiany miały uregulować procedury likwidacji szkód osobowych, które miały być korzystniejsze dla poszkodowanych.
 
Razem z ogłoszonymi rekomendacjami poruszono również kwestię konieczności zwiększenia cen składek ubezpieczenia OC. Specjaliści przekonywali, że to bardzo ważny i konieczny krok, by raz na zawsze zakończyć „wojnę cenową” wśród ubezpieczycieli. Wzrost cen ma oznaczać mniej problemów przy wypłacie odszkodowań.
 
Wszystko ładnie brzmi, ale nie przewiduje się tego, że wraz ze wzrostem cen znikną firmy odszkodowawcze i kancelarie prawne.
 
Poprzednie wytyczne KNF-u są obecnie wdrażane w życie. Poprawione wiele procedur, ale pojawiły się również nowe, które są niekorzystne dla klientów. W rzeczywistości dla zwykłego kierowcy nie zmieniło się nic, kosztorysy naprawy dalej są zaniżane przez ubezpieczycieli.
 
Nowe wytyczne sprawią, że ceny OC znów wzrosną, a wypłaty odszkodowań mają być wyższe i sama obsługa szkód na polepszyć się.
 
Źródło: www.brd24.pl, Łukasz Hecman-prawnik w kancelarii prawnej WSS