nauczycielka

Nationale-Nederlanden rozszerza dla nauczycieli ubezpieczenie grupowe o problemy zdrowotne związane z nadmiernym wysiłkiem głosowym. Około 800 tys. nauczycieli w Polsce za kilka dni wróci do pracy. Wielu  z nich wykorzystywało wakacje jako czas, by zadbać o zdrowie, w tym gardło czy krtań. Problemy z głosem to jedna z najbardziej powszechnych dolegliwości, na którą skarżą się nauczyciele, uznawana za najczęstszą chorobę zawodową w tej profesji.
 

W przypadku nauczycieli piętą achillesową jest aparat mowy

 
Według badania Nationale-Nederlanden „Dojrzałość finansowa Polaków 2017” 55 proc. z nas rokrocznie poddaje się badaniom. Pomimo to wielu z nas zapomina o codziennej profilaktyce związanej z narządami narażonymi na urazy ze względu na charakter pracy. W przypadku nauczycieli piętą achillesową jest właśnie aparat mowy. Czynników, które to powodują jest wiele: nieprawidłowa technika emisji głosu, hałas, zła jakość powietrza, zbyt długi czas mówienia czy nawet stres.
 

Zakres ochrony obejmuje problemy z głosem

 
W niektórych placówkach edukacyjnych w Polsce istnieje możliwość dołączenia do ubezpieczenia grupowego, które stanowi zabezpieczenie w razie nieszczęśliwego wypadku, ciężkiej choroby, pobytu w szpitalu czy operacji. Zakres umowy może obejmować najpopularniejszą chorobę zawodową nauczycieli, czyli  problemy z głosem.  Joanna Walczuk, ekspertka Nationale-Nederlanden wyjaśnia: „Dolegliwości narządu głosu u nauczycieli od lat są najczęstszą chorobą zawodową w Polsce. Dlatego zdecydowaliśmy się rozszerzyć dla tej grupy zawodowej ubezpieczenie grupowe  o problemy zdrowotne związane z nadmiernym wysiłkiem głosowym. To ważna zmiana, ponieważ choroby głosu skutkują okresową niezdolnością do pracy lub urlopem dla poratowania zdrowia. Nauczyciele otrzymają dodatkowe wsparcie finansowe na zmaganie się z ich największą bolączką”.
 
Źródło: www.nn.pl