Gwałtowne burze, gradobicia czy wichury na stałe już wpisały się w nasz krajobraz. W ubiegłym roku odszkodowania za szkody spowodowane przez żywioły były o 23,7% wyższe niż w roku 2021. Dlatego oprócz aktualizacji sum ubezpieczenia, przedsiębiorcy powinni wziąć pod uwagę także rozbudowę ochrony o ubezpieczenie przerw w działalności. 

Zabezpieczenie firmy przed żywiołami 

Chyba większość z nas w ostatnich tygodniach otrzymała alerty o możliwych gwałtownych burzach i gradobiciach oraz wichurach. Meteorolodzy coraz częściej ostrzegają nas także przed trąbami powietrznymi. Czy to oznacza, że sezon burz i wichur zaczął się na dobre? W minionych latach gwałtowne zjawiska pogodowe spowodowały znaczne straty w majątku prywatnym i firmowym. Dane Polskiej Izby Ubezpieczeń pokazują skalę zniszczeń, z którymi mieliśmy do czynienia – w 2022 r. odszkodowania za szkody spowodowane przez żywioły były o 23,7% wyższe niż rok wcześniej. A łącznie towarzystwa ubezpieczeń wypłaciły 4,2 mld zł z tego tytułu. 

– Doświadczenia ostatnich lat uzmysłowiły przedsiębiorcom, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie mienia polisami. W efekcie, praktycznie każda firma uwzględnia w programie ochrony ryzyko zalania, podtopienia oraz zniszczeń wywołanych gwałtownym wiatrem. Jednak, jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w wysokości sumy ubezpieczenia. Jej dostosowanie do realnych kosztów odbudowy potencjału firmy, to dziś kluczowe wyzwanie. Mimo że inflacja powoli hamuje, to zagrożenie w postaci niedoubezpieczenia wciąż jest wysokie. Warto też zadbać o ubezpieczenie przerw w działalności. W końcu strata spowodowana przez przestój wynikający na przykład z p. zalania jest czasem o wiele dotkliwsza dla finansów firmy (czasami zagrażając jej istnieniu) niż bezpośrednie szkody materialne – zauważa Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych EIB SA. 

Aktualna wycena mienia ma znaczenie 

Z pewnością podstawę weryfikacji skuteczności posiadanej ochrony stanowi pytanie: czy kwota wskazana w polisie (suma ubezpieczenia) pozwoli odbudować zniszczone mienie do stanu nowego oraz zastąpić uszkodzone sprzęty nowymi lub zamiennikami o podobnej jakości i właściwościach? Kolejnym ważnym krokiem, jest sprawdzenie sposobu deklaracji wartości mienia w polisie – czy jest to wartość księgowa brutto czy wartość odtworzeniowa. Tylko ta druga opcja gwarantuje obecnie realne wsparcie po szkodzie. Dlaczego? Deklarując ubezpieczenie majątku według wartości księgowej brutto ryzykujemy, że dane te mają charakter historyczny. W efekcie wartość ta może być nawet kilkukrotnie niższa niż aktualne koszty odbudowy do stanu nowego. A w ekstremalnych przypadkach różnice są dużo wyższe. Z tego powodu suma ubezpieczenia musi uwzględniać te czynniki. W innym razie ubezpieczenie daje tylko iluzoryczne bezpieczeństwo. 

– Brak aktualizacji sum ubezpieczenia powoduje powstanie luki ubezpieczeniowej i tym samym naraża przedsiębiorców na wspomniany wcześniej zarzut niedoubezpieczenia ze strony towarzystw ubezpieczeniowych, czego skutkiem jest zazwyczaj proporcjonalna redukcja należnego odszkodowania, gdy dojdzie do szkody. Dlatego zawsze zachęcam do kalkulowania sumy ubezpieczenia „z głową”. Pamiętajmy, że powinna ona przewidywać ceny w momencie powstania szkody. Ponadto, zwiększenie sumy ubezpieczenia nie zawsze przekłada się na proporcjonalny wzrost składki – dodaje Katarzyna Rydlewska z EIB SA. 

Szkoda o średnich i dużych rozmiarach to moment, w którym znaczenie ma szybki dostęp do środków finansowych, które są niezbędne do przywrócenia stanu sprzed szkody. Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania gospodarcze, inne źródła finansowania, takie jak kredyt, mogą nie być dostępne lub też bardzo kosztowne. W takim przypadku odszkodowanie z ubezpieczenia może być jedynym zastrzykiem kapitału na likwidację szkody. 

Ubezpieczenie od przerw w działalności – jak działa? 

Jednak środki na naprawę zniszczonego mienia firmy to tylko część wsparcia, jakie powinien uwzględniać program ochrony ubezpieczeniowej. Szczególnie, że rozległe szkody wymuszają również czasowe wstrzymanie działalności. Właśnie z myślą o takich sytuacjach, rynek ubezpieczeń oferuje ubezpieczenie przerw w działalności (tzw. business interruption, w skrócie BI). Produkt ten stanowi uzupełnienie polisy chroniącej mienie od ryzyk żywiołowych czy ubezpieczenia maszyn od awarii. To dodatkowe ubezpieczenie przewiduje pokrycie strat finansowych, które wynikają z przestoju w wyniku szkód materialnych – także tych wywołanych zalaniem, podtopieniem czy wichurą. W ramach ubezpieczenia przerw w działalności, przedsiębiorca otrzymuje rekompensatę np. kosztów stałych niepokrytych przychodami jak zobowiązania kredytowe czy wynagrodzenia pracowników, a także utraconego planowanego zysku operacyjnego. Polisa pozwala także na podjęcie działań mających zapewnić ciągłość istnienia marki. Co niekiedy może nawet oznaczać sfinansowanie zlecenia produkcji czy świadczenia usług w innym przedsiębiorstwie. 

– Ubezpieczenie to jest obecnie jednym z najważniejszych zabezpieczeń dla firm. Utrata udziału w rynku czy utrata załogi ze względu brak środków na wypłatę wynagrodzeń pomimo dokonanej odbudowy zakładu mogą uniemożliwić ponowne podjęcie działalności. Odszkodowania z polis BI pozwalają sfinansować tego typu koszty – mówi Katarzyna Rydlewska z EIB SA. 

Źródło: EIB SA, brandscope.pl