Jak podaje PBUK w ubiegłym roku do Polski przez granice wschodnie – z Białorusią, Rosją i Ukrainą wjechało prawie 3,9 mln aut, ciężarówek i motocykli, które były zarejestrowane poza Europejskim Obszarem Gospodarczym. Ich kierowcy, w przypadku braku Zielonej Karty, mieli obowiązek wykupienia ubezpieczenia granicznego. Polscy ubezpieczyciele wystawili 103 tysiące takich polis, z których zlikwidowano 701 szkód o łącznej wartości 9 milionów zł.
Obowiązek zawarcia ubezpieczenia granicznego
Z analiz wynika, że w 2019 roku przez wschodnie granice wjechało do Polski 3,9 mln aut, motocykli i ciężarówek, które były zarejestrowane poza Europejskim Obszarem Gospodarczym. Warto wspomnieć, że nasze granice z Rosją, Białorusią i Ukrainą stanowią jednocześnie wschodnie granice strefy Schengen. Co w praktyce oznacza, że po przekroczeniu polskiej granicy pojazdy mogą poruszać się na całym obszarze EOG.
Wszyscy zmotoryzowani przekraczający granicę w tych miejscach podlegają kontroli granicznej, również w zakresie ważnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, które jest potwierdzone przez certyfikat Zielonej Karty. W związku z tym kierowcy, którzy poruszają się pojazdami, które są zarejestrowane poza EOG a nie zaopatrzyli się w Zielone Karty lub prowadzą pojazdy zarejestrowane w krajach nienależących do Systemu Zielonej Karty, zobowiązani są do zawarcia ubezpieczenia granicznego.
Jak sama nazwa wskazuje ubezpieczenie graniczne to polisa OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, która jest ważna na terytorium państwa wjazdowego i zawierana na krótki okres – zazwyczaj wynoszący 30 dni, w momencie przekraczania granicy.
– Ubezpieczenie graniczne ma zastosowanie nie tylko w odniesieniu do pojazdów z krajów poza unijnych wjeżdżających na teren naszego kraju, ale może dotyczyć także kierujących pojazdami zaopatrzonymi w polskie tablice rejestracyjne. W większości krajów Europy wystarczy polskie OC. Jednak w takich państwach jak Białoruś, Rosja i Ukraina za naszą wschodnią granicą, czy bałkańskie: Albania, Czarnogóra czy Macedonia, przy przekraczaniu granicy, kierowcy muszą okazać Zieloną Kartę. Jeśli nie odebrali jej od swoich ubezpieczycieli, będą musieli wykupić ubezpieczenie graniczne. Dla każdego podróżującego własnym samochodem jest to dodatkowy wydatek od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu euro – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu PBUK.
Spadek liczby wystawionych ubezpieczeń granicznych
Z aktualnych danych podanych przez PBUK wynika, że liczba ubezpieczeń granicznych wystawionych przez naszych krajowych ubezpieczycieli w ostatnim roku znacząco spadła. W 2019 roku wypisano tylko 103 tysiące polis, natomiast w poprzednich latach liczba ta utrzymywała się na poziomie przekraczającym 200 tysięcy.
– Tak znaczny spadek spowodowany jest przede wszystkim wdrożeniem przez służby graniczne oraz celne Białorusi i Ukrainy, w stosunku do obywateli tych krajów wyjeżdżających na teren EOG, bardzo ścisłych kontroli w zakresie posiadania ważnego certyfikatu Zielonej Karty wystawionego przez Biuro Narodowe jednego z tych krajów – wyjaśnia Mariusz Wichtowski.
Wzrost wartości wypłaconych odszkodowań
Wartość składek, jakie polscy ubezpieczyciele otrzymali z tytułu ubezpieczeń granicznych sięgnęła w ubiegłym roku ponad 11,2 mln zł. Z kolei posiadacze tych polis spowodowali 701 szkód, o łącznej wartości wypłaconych odszkodowań wynoszących 9 mln zł.
Można zauważyć, że udział wypłaconych odszkodowań w przypisie składki wyniósł w 2019 r. prawie 81 procent. Co w porównaniu do ubiegłych lat oznacza bardzo duży wzrost, bowiem w 2018 roku przypis składki z tytułu ubezpieczeń granicznych sięgnął 26,7 mln zł, zaś wartość odszkodowań – 8,7 mln zł, co oznacza, że udział świadczeń w składce wynosił 32,5 procent.
Jak podaje PBUK liczba zawieranych ubezpieczeń granicznych maleje, ponieważ ruch graniczny pojazdów wewnątrz Unii Europejskie generują przede wszystkim pojazdy zarejestrowane w krajach członkowskich, a także z uwagi na bardziej dokładne kontrole po stronie organów granicznych Białorusi i Ukrainy.
Ubezpieczenia graniczne zabezpieczają prawa poszkodwanych
Warto przypomnieć, że rynek unijny działa w oparciu o Porozumienie Wielostronne, które zakłada wzajemność w uznawaniu krajowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, jako wystarczającego do poruszania się pomiędzy wszystkimi krajami EOG oraz Andorą, Serbią i Szwajcarią, do którego od października 2020 roku dołączyła Bośnia i Hercegowina.
– Wykupienie ubezpieczenia granicznego w jednym z krajowych zakładów ubezpieczeń jest również konieczne na terenie naszego kraju w sytuacji, gdy wygaśnie ważność dotychczasowego certyfikatu Zielonej Karty wystawionego w innym państwie. Niejednokrotnie w sytuacji takiej znajdują się zmotoryzowani z innych krajów Systemu Zielonej Karty, a nawet dalekich państw pozaeuropejskich. Do 30 kwietnia 2004 r. zakres terytorialny ubezpieczenia granicznego ograniczony był wyłącznie do obszaru naszego kraju. Obecnie obejmuje łącznie obszar wszystkich krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Andory i Szwajcarii – podsumowuje Mariusz Wichtowski.
Ubezpieczenia graniczne są nierozłączną częścią systemu obowiązkowych ubezpieczeń posiadaczy pojazdów mechanicznych w Europie. Ich rolą nie jest wprowadzanie utrudnień w zakresie swobodnego przemieszczania się, lecz stanowienie zabezpieczenia praw poszkodowanych osób do uzyskania odszkodowania w przypadku zdarzeń, do których doszło na skutek ruchu pojazdów zarejestrowanych poza granicami danego kraju. Nie każdy pamięta, że początkowo ubezpieczenie to obowiązywało jedynie na obszarze danego państwa, a począwszy od wprowadzenia w życie Pierwszej Dyrektywy Komunikacyjnej, obejmuje cały Europejski Obszar Gospodarczy.
Źródło: Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych