Prezes PIU Jan Grzegorz Prądzyński  w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”(11.12.17), potwierdził, że dla branży ubezpieczeniowej rok 2017 był trudnym czasem. 

„Nie pamiętam łatwego, ale ten był dosyć skomplikowany. Pamiętamy wzrost stawek OC komunikacyjnego. Teraz ceny się ustabilizowały, jednak równowaga jest bardzo krucha. W ubezpieczeniach korporacyjnych ubezpieczyciele konkurują dosyć ostro. W ubezpieczeniach na życie sytuacja jest stabilna, ale ubezpieczenia zdrowotne są pozostawione same sobie. Mamy nadzieję, że dobre rozwiązania legislacyjne pozwolą mu rozwinąć się”.

Prądzyński: „Widzimy wzrost w segmencie ubezpieczeń indywidualnych, domów i mieszkań”

Wartość ubezpieczonego majątku firm w Polsce to 1,7 bln zł, 60 proc. majątku polskich przedsiębiorstw: „ Ubezpieczenia korporacyjne mają rolę zabezpieczenia majątku i rolę społeczną. Jeżeli spali się fabryka to za ubezpieczenie nie tylko odbuduje się fabrykę, ale to są również świadczenia wypłacane pracownikom. 60 proc. ubezpieczeń majątkowych to ubezpieczenia komunikacyjne. – Jeżeli nie będzie presji legislacyjnej, żeby rozszerzać katalog wypłat, to ceny powinny utrzymać się na tym samym poziomie – ocenił szef PIU.

Rynek OC stracił przez ostatnie 10 lat 7,5 mld zł

„W którymś momencie musiało dojść do wyrównania. Jednak zaczynają się te same mechanizmy prowadzące do wojny cenowej. Wchodzą na rynek gracze, którzy nie mają obciążeń starymi szkodami. Nie są też odpowiedzialni przed naszym nadzorem. Mogą robić składki, które nie są adekwatne do kosztów. Pozostali gracze muszą jakoś się dostosowywać i niestety idziemy w kierunku kolejnej wojny cenowej. Przyznał, że być może jakaś konsolidacja nadchodzi, ale na polskim rynku nie ma aż tak dużo ubezpieczycieli, żeby była ona znacząca” – tłumaczył gość.

Czy pojawią się regulacje dotyczące zadośćuczynień?

„Ubezpieczyciele wypłacają zadośćuczynienia za ból i cierpienie. Mam nadzieję, że to będą dobre regulacje, które pozwolą poszkodowanemu na przewidywalność. Podstawą jest, żeby poszkodowany wiedział ile mu się naprawdę należy. Dopóki nie ma przewidywalności, ciężko określić, co się danemu poszkodowanemu należy”.

„Druga regulacja to ubezpieczenia zdrowotne. Dopóki nie będzie dobrych uregulowań, które pozwolą ubezpieczycielom zaistnieć na tym rynku, jednocześnie dostarczyć dodatkowe pieniądze do systemu publicznego, bardzo ciężko będzie, żeby system opieki zdrowotnej rozwijał się skutecznie. Nawet bez regulacji już 2 mln Polaków ma ubezpieczenia zdrowotne” – dodał.

Pracownicze Plany Kapitałowe to trzecia regulacja: „ Apelujemy, żeby ubezpieczyciele byli włączeni w fazę akumulacji, kiedy ubezpieczony zbiera pieniądze na emeryturę” – mówił Prądzyński.

Źródło: www.rp.pl