Na działalność firm w tym roku wpływały głównie takie ryzyka jak wojna w Ukrainie, inflacja czy cyberataki. Problemem stała się także kwestia dotycząca dostosowania sum ubezpieczenia do rosnących cen. Czy w przyszłym roku walka z niedoubezpieczeniem wciąż będzie głównym wyzwaniem dla firm? 

Z jakimi wyzwaniami mierzyli się właściciele firm w 2022 roku? 

Z pewnością najważniejsze wydarzenie w 2022 r. stanowiła rosyjska agresja na Ukrainę. Jej skutki odczuwamy w każdej sferze naszego życia. Wojna przede wszystkim wpłynęła na poczucie bezpieczeństwa, także w aspekcie ekonomicznym. Przedsiębiorcy mierzyli się z rosnącymi cenami towarów, surowców, a przede wszystkim energii, a także brakami materiałowymi. Skala zachodzących zmian była dodatkowo wzmocniona przez inflację i fakt, że nie odzyskaliśmy także równowagi gospodarczej zaburzonej przez pandemię. To wszystko sprawiło, że firmy stanęły w obliczu nowych wyzwań i ryzyk, którymi trzeba zarządzić. 

– Wszystkie zdarzenia, zarówno o skali lokalnej, jak i globalnej odbijają się też na polskim rynku ubezpieczeń. W efekcie wróciliśmy w tym roku niejako do podstaw kształtowania programów ochrony ubezpieczeniowej dla firm, ponieważ wymagały one gruntownego przejrzenia i aktualizacji z racji na nową sytuację społeczno-ekonomiczną. W momencie wybuchu wojny skupiliśmy się wspólnie z przedsiębiorcami na weryfikacji zapisów w ich umowach dotyczących wyłączenia skutków wojny. W końcu wiele polskich firm blisko współpracuje z ukraińskimi podmiotami i aktywnie działa na ich rynku. Potem pojawiły się klauzule sankcyjne, które zniosły całkowicie możliwość objęcia ochroną zdarzeń i majątku znajdującego się na terytorium rosyjskim czy białoruskim. To jednak tylko część najważniejszych zmian – mówi Łukasz Górny, Dyrektor Departamentu Rozwoju EIB SA. 

Trendy w obszarze zarządzania ryzkiem i ubezpieczeniami w firmach 

Rosnące ceny dóbr produkcyjnych, usług, surowców przy ich ograniczonej dostępności spowodowały, że praktycznie wszystkie aktywne ubezpieczenia mienia wymagały weryfikacji i aktualizacji sum ubezpieczenia. Niestety aktualne warunki rynkowe sprawiły, że ryzyko niedoubezpieczenia wzrosło drastycznie. 

– Bazowanie na wartości odtworzeniowej i aktualizacja sum ubezpieczenia w sytuacji, gdy ceny rosną w tempie kilkunastu, a w skrajnych przypadkach kilkudziesięciu procent, jest jedynym sposobem na uniknięcie przykrej niespodzianki w postaci niedoubezpieczenia. Dziś podstawowym pytaniem, które muszą sobie zadać przedsiębiorcy, jest: czy za kwotę wskazaną w polisie jako suma ubezpieczenia możemy dziś odbudować zniszczone mienie do stanu nowego, czy kupić sprzęty tego samego lub zbliżonego rodzaju? Szkoda o średnich i dużych rozmiarach to moment, w którym kluczowy jest szybki dostęp do środków finansowych niezbędnych do przywrócenia stanu sprzed szkody. A często inne źródła kapitału niż odszkodowanie z polisy – takie jak kredyt – stają się wtedy niedostępne lub są absurdalnie drogie. Pełnowartościowa polisa jest więc „poduszką”, dzięki której przedsiębiorcy mogą dalej prowadzić swoją działalność. Warto też pamiętać, że koszt umowy ubezpieczenia wyceniany jest w promilach od wartości majątku – zauważa Łukasz Górny z EIB SA. 

Istotną kwestię w 2022. stanowiło także wciąż rosnące ryzyko cyberataku. Mimo tego, że od lat sukcesywnie ono rośnie w tej chwili mamy do czynienia z sytuacją, gdy trzeba myśleć o tym, kiedy dojdzie do ataku na naszą firmę, a nie czy w ogóle on nastąpi. Nieustająco wzrasta zainteresowanie ubezpieczeniami od ryzyk cybernetycznych. Jednak wraz ze zwiększającym się  zagrożeniem zmienia się podejście ubezpieczycieli do udzielania ochrony. Jeszcze jakiś czas temu cyberpolisy były dostępne bez szczególnych ograniczeń – wystarczyło, by przedsiębiorca stosował podstawowe zasady bezpieczeństwa, jak np. regularnie aktualizowane oprogramowanie ochronne, praca na systemach wspieranych aktualizacjami. Obecnie firmy zainteresowane zakupem ubezpieczenia muszą poddać się szczegółowej weryfikacji i wykazać, że stosują bardziej rozbudowane procedury i zabezpieczenia. Niezbędnym minimum stanowi np. stosowanie wieloskładnikowego uwierzytelnienia logowania czy zabezpieczenia zdalnego dostępu. Ponadto niektórzy ubezpieczyciele ograniczają zakres oferowanej ochrony. Coraz trudniej dostępne jest pełne pokrycie przed skutkami ataków ransomware. Podwyższane są również franszyzy redukcyjne i/lub udziały własne w szkodach. Niemniej nadal ubezpieczenia od ryzyk cybernetycznych są istotnym wsparciem w razie cyberataku. Warto podkreślić, że w wyniku wojny w Ukrainie przez większość roku obowiązywał na terenie całego kraju trzeci w czterostopniowej skali alert CHARLIE-CRP, dotyczący zagrożenia cybernetycznego i będzie on obowiązywał co najmniej do 23 lutego 2023 r. (prawdopodobnie zostanie dalej wydłużony). 

Trudna sytuacja gospodarcza wpłynęła także na pozytywne zmiany w podejściu pracodawców do ubezpieczeń pracowniczych. Rośnie świadomość zarówno przedsiębiorców, jak i pracowników, dotycząca korzyści jakie niesie ze sobą tego typu polisa. Firmy coraz częściej poszerzają zakres oferowanych ubezpieczeń grupowych, wybierając np. wyższe warianty polisy, obejmujące więcej świadczeń, a także uwzględniają w nich interwencje psychiatryczne i psychologiczne. 

Czego się spodziewać w 2023 roku? 

Przyszły rok nadal będzie wymagał od firm dbałości o to, by suma ubezpieczenia, była na adekwatnym poziomie. Ekonomiści zakładają, że mimo tego, że wzrosty cen mogą wyhamować, nadal będą one wyższe niż w latach poprzednich. Wydaje się, że największe braki materiałowe (które wpływają na czas likwidacji szkód), też już mamy za sobą, ale i je warto nadal brać pod uwagę przy konstruowaniu programu ochrony na przyszły rok. Do tej pory na rynku brakowało akceptowalnych przez ubezpieczycieli prostych narzędzi do wyceny majątku. Ten problem został rozwiązany – przedsiębiorcy mogą korzystać z intuicyjnych kalkulatorów wyceny wartości odtworzeniowych, udostępnianych przez ubezpieczycieli i brokerów. Jeśli wykorzystywanie tego typu narzędzi stanie się nawykiem, polisy będą spełniały swoją fundamentalną funkcję – zapewnią odszkodowania pozwalające na pełną odbudowę zniszczonego mienia do stanu nowego, bez przykrych i często tragicznych w skutkach „niespodzianek” w postaci niedoubezpieczenia. 

– Warto też zauważyć, że rynek ubezpieczeń „twardnieje”, co oznacza, że wzrastają stawki ubezpieczeniowe, podwyższane są franszyzy, zawężany jest zakres ochrony. Dlatego przeprowadzenie procesu oszacowania mienia firmy w sposób zrozumiały i akceptowalny przez ubezpieczycieli ma także wymiar handlowy. W takich sytuacjach będzie można oczekiwać bardziej atrakcyjnej stawki ubezpieczeniowej liczonej od zwiększonej sumy ubezpieczenia. Ci, którzy pozostaną przy historycznych sumach ubezpieczenia i nie podejmą żadnych działań w tym zakresie, pogłębią swoją lukę ubezpieczeniową i najdotkliwiej dotkną ich wzrosty stawek ubezpieczeniowych przy odnowieniu umów ubezpieczenia – mówi Łukasz Górny z EIB SA. 

Źródło: EIB SA, brandcope.pl