Po ostatnich wydarzeniach w Berlinie pojawiają się pytania kto ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą? Niestety nie wszystkie okoliczności zamachu zostały jeszcze wyjaśnione. Dziennik Gazeta Prawna informuje, że polskie zakłady ubezpieczeń prawdopodobnie nie będą odpowiadać za ewentualne odszkodowania.

 
Na początek trzeba przypomnieć, że OC posiadaczy pojazdów mechanicznych nie przewiduje takich wyłączeń jak akty terroru. Dopuszczalny jest jedynie regres ubezpieczyciela wobec sprawcy.
 
Prof. Marcin Orlicki wytłumaczył gazecie, że z racji tego, iż zdarzenie miało miejsce w Niemczech oznacza, że odpowiedzialność za szkodę, która tam wystąpiła jest określana na podstawie przepisów tamtejszego prawa cywilnego. Okazuje się, że bez znaczenia jest to, że chodzi o firmę transportową z Polski, która jest ubezpieczana przez krajowego ubezpieczyciela.
 
DGP informuje, że w niemieckim porządku prawnym ma znaczenie kto ubezpiecza ciągnik siodłowy, a kto naczepę. Chodzi tutaj o rozłożenie odpowiedzialności. Wiemy również to, że użyty przez terrorystę ciągnik był ubezpieczony w Compensie, a naczepa w Allianz.
 
Okoliczności całej sprawy nie są jeszcze znane, ale ze względu na to, że niemieckie prawo wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela w przypadku szkody wyrządzonej umyślnie (odszkodowanie wypłaca wówczas niemiecki odpowiednik UFG), polskie Towarzystwa Ubezpieczeniowe mogą uniknąć wypłacania odszkodowania.
 
Źródło: www.gu.com.pl, Dziennik Gazeta Prawna,